eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościGospodarkaŚwiat › Tydzień 24/2005 (13-19.06.2005)

Tydzień 24/2005 (13-19.06.2005)

2005-06-20 11:38

Przeczytaj także: Tydzień 23/2005 (06-12.06.2005)

  • W maju produkcja przemysłowa Chin wzrosła o 16,6% r/r, podczas gdy w kwietniu wzrost ten wyniósł 16% r/r. W całym I kwartale wzrost gospodarczy Chin wyniósł 9,4%.
  • Szacuje się, że w światowym handlu znajduje się 5-7% podróbek, to niemal 450 mld USD.
  • W I kwartale br. deficyt handlowy USA wyniósl 195,1 mld USD i był rekordowy (w IV kw. wyniósł 188,4mld USD).
  • Wykryto kolejny przypadek BSE w USA.
  • Produkcja przemysłowa w USA wzrosła o 0,4% m/m (w kwietniu spadła o 0,3%) oraz o 2,7% r/r.
  • Znowu wzrosły ceny ropy na światowych rynkach. W USA jej ceny zbliżają się do rekordowego poziomu 58USD/baryłkę.
  • Rośnie liczba użytkowników szerekopasmowego dostępu do internetu DSL. Z tej technologii korzysta już ponad 100 milionów użytkowników.

Komentarz do wydarzeń gospodarczych

MIĘDZYNARODOWY SALON LOTNICZY NA PODPARYSKIM LE BOURGET, CZYLI CIĄG DALSZY POJEDYNKU GIGANTÓW: AIRBUSA I BOEINGA

Produkcja samolotów i lotnictwo ma od dawna w sobie coś z magii, bo umożliwia ludziom odrywanie się od ziemi i pozwala na poruszanie się nad nią z szybkością nieosiągalną dla innych środków transportu pasażerskiego. Od szeregu już lat światowy rynek producentów samolotów pasażerskich i samolotów cargo jest dwubiegunowy. Od kilkunastu już lat rywalizacja Boeinga i Airbusa praktycznie bez przerwy ekscytuje obserwatorów światowego życia gospodarczego, ale nie jest to tylko rywalizacja biznesowa. Dziś na konkurowanie tych dwóch gigantów należy dodatkowo patrzeć jak na zderzenie się ambicji przewodzenia w dziedzinie najnowszych technologii między Starym Kontynentem a USA. Jeszcze niewiele ponad dwie dekady temu nikt nie myślał poważnie o rywalizacji między europejską firmą, a amerykańskimi gigantami lotniczymi. Jednak w ciągu ostatnich dwóch lat to właśnie europejski Airbus przewodził w tej prestiżowej rywalizacji. Plany na rok 2005 przewidują kontynuację przewagi europejskiej firmy. Ale czy będzie to przewaga trwała?

Dziś na światowym rynku samolotowym liczy się tylko amerykański Boeing i europejski Airbus, ale ich rywalizacja elektryzuje nie tylko ludzi związanych z tą branżą, obserwuje ją także świat biznesu po obu stronach Atlantyku. W tej rywalizacji koncentrują się emocje wynikające z szybko rozszerzającej się na kolejne obszary rywalizacji pomiędzy dwoma światowymi centrami gospodarczo-politycznymi, pomiędzy USA i Starym Kontynentem. Przemysł lotniczy jest bowiem jedną z tych dziedzin, które są uznawane za źródło postępu technicznego i technologicznego, przenoszonego później do innych branż. Tu przechodzą prawdziwą "próbę ognia" nowego typu materiały i rozwiązania konstrukcyjne, a także technika oparta na najnowszej elektronice. Przewodzenie w tej rywalizacji ma dziś decydujący wpływ na prestiż firm produkcyjnych oraz ośrodków badawczych pracujących na ich rzecz. Dla Europy uzyskana i utrzymywana w tej branży przewaga to nadzieją, że jednak można odnieść sukces w konkurowaniu z amerykańskimi gigantami. Podobnie na te rywalizacje patrzą w USA. Nie należy się więc dziwić, że po stronie Boeinga wyraźnie opowiada się Biały Dom, a także to, że Bruksela nie ukrywa swoich sympatii dla Airbusa.

Podparyskie Le Bourget jest miejscem corocznych spotkań producentów sprzętu lotniczego. To szansa dla wszystkich działających na tym rynku, by zaprezentować nowe rozwiązania i skonfrontować je z tym, co oferują konkurenci. To także kolejna runda walki konkurencyjnej w stylu "full contact" i okazja dla podpisywania licznych kontraktów. Jak przystało na gospodarzy, chcieli oni wygrać rywalizację w ilości zamawianych samolotów i wartości podpisanych kontraktów i to się im udało. Airbus osiagnął przewagę nad Boeingiem. Podpisano kilka spektakularnych kontraktów: IndiGo zamówił 100 maszyn A320 (co zwiększyło zamówienia z Indii, bo wcześniej indyjska firma Kingfisher kupiła 5 sztuk A 380 i 5 maszyn A 350), Quatar Airways zamówił 60 sztuk A350, brazylijski TAM kupił 8sztuk A350 i 20 sztuk A 320 z opcją na kolejnych 20 sztuk, meksykański ABC Airlines chce 10szt A320 i ma opcję na 10 kolejnych maszyn, Tiger Airlines z Singapuru zamówil 8 sztuk A320. W tej wyliczance nie wymieniamy firm zamawiających pojedyncze samoloty. A więc może jeszcze nie czas, by Airbus oddał pozycję lidera Amerykanom?

oprac. : Magdalena Kolka / Global Economy Global Economy

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: