eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościGospodarkaŚwiat › Świat: wydarzenia tygodnia 23/2012

Świat: wydarzenia tygodnia 23/2012

2012-06-10 19:29

Przeczytaj także: Świat: wydarzenia tygodnia 22/2012

  • Chiny obniżyły stopy procentowe o 25 pkt. proc. To skutek najniższego od 1999 roku tempa wzrostu gospodarczego (8,2 proc. r/r). Decyzja jest zgodna z wcześniejszymi deklaracjami premiera rządu, który zapowiedział działania mające na celu stymulację chińskiej gospodarki. Oznacza to że Chiny będą kontynuowały politykę fiskalną i monetarną, która będzie sprzyjała utrzymaniu wzrostu gospodarczego.
  • Według Azjatyckiego Banku Rozwoju (ADB) Chiny i Japonia rozpoczęły wymianę handlową w walutach narodowych. W rezultacie przyniesie to obu krajom duże korzyści, uprości rozliczenia i ułatwi dostęp do rynków kapitałowych.
  • W najbliższym okresie Rosja ratyfikuje w parlamencie swoje członkostwo w Światowej Organizacji Handlu i po 18 latach negocjacji akcesyjnych stanie się 154. członkiem WTO. Rosja jest dla UE trzecim co do wielkości partnerem handlowym (po USA i Chinach), a dla Rosji UE jest największym partnerem, prócz tego UE pozostaje największym źródłem inwestycji zagranicznych w Rosji.
  • Szef Fed Ben Bernanke w wystąpieniu na forum Komitetu Ekonomicznego podtrzymał zdanie o "umiarkowanym rozwoju amerykańskiego gospodarki, która jednak boryka się z problemem słabego rynku pracy i aby się z nim uporać potrzebuje szybszego wzrostu". Nie potwierdził jednak, że ten wzrost będzie próbował generować Fed kolejnym programem luzowania ilościowego (QE3). Jednak potwierdzenie, że "Rezerwa Federalna jest gotowa działać, gdyby kryzys się nasilił".
  • Dynamika wzrostu PKB Japonii w I kw. w Japonii wyniosła 4,7 proc. r/r.
  • Według FAO - agendy ONZ ds. żywności i rolnictwa, światowe ceny żywności na świecie w maju 2012 r. spadły do poziomu najniższego od września 2011 r. (o 4 proc. m/m i o 14 proc. r/r). Największe miesięczne spadki odnotowało w sektorze produktów mlecznych - o 12 proc., cukru - 9 proc. i tłuszczów - 6,8 proc. Najmniejsze spadki zanotowano w przypadku zbóż i mięsa - o 1 proc.
  • Premier Japonii Yoshihiko Noda ogłosił zmiany w rządzie. Rekonstrukcja gabinetu ma mu zapewnić poparcie opozycji przy uchwalaniu m.in. wyższej stawki podatku obrotowego. Wynika to z zamiaru powstrzymania szybkiego wzrostu zadłużenia kraju.
  • Według nowojorskiej firmy badawczej Rhodium Group od 250 do 500 mld USD wyniosą w ciągu najbliższej dekady bezpośrednie inwestycje chińskiego rządu i Chin w Europie. Warto tu dodać, że od 2006 do 2009 roku ich wartość potroiła się do wysokości 10 mld USD, a dzięki chińskim inwestycjom w UE pracuje 45 tys. ludzi.
  • Turkmenistan zwiększy dostawy gazu do Chin z dotychczasowych 40 mld m sześc. do 65 mld m sześc. gazu rocznie. Transport gazu będzie realizowany gazociągiem przez państwa Azji Środkowej, który otwarto pod koniec 2009 r. Dostawy tym rurociągiem będą możliwe także z Kazachstanu i Uzbekistanu.

Komentarz do wydarzeń gospodarczych

ZROZUMIEĆ GOSPODARKĘ. KRYZYS MA SIĘ DOBRZE

Nie ukrywam, że będąc jednym z obserwatorów problemów w światowej gospodarce często mam możliwość zapoznawania się z różnymi koncepcjami, a nawet propozycjami planów dotyczących tego, jak wyzwolić się z uścisku gospodarczego kryzysu... bez wprowadzania ostrych oszczędności i zasadniczych zmian w systemach bankowych. Nie będę oryginalny mówiąc, że nie ma na to zbyt dużych szans...

Jeśli spojrzeć na dotychczasowe decyzje gremiów politycznych na Starym Kontynencie oraz na ich skuteczność to widać, że jak dotąd niewiele wynika z przyjętych i aktualnie realizowanych planów uzdrowienia gospodarki. W wielu podejmowanych decyzjach widać także to, co można nazwać "grą na czas". Powiem więcej. jak na razie nie widać też realnej, kompleksowej, europejskiej odpowiedzi na najważniejsze pytania związane z wyprowadzeniem gospodarki Eurolandu z kryzysu...

Dziś w jednej sprawie jest wśród analityków pełna zgodność, mamy do czynienia z największą zapaścią od czasu Wielkiego Kryzysu w latach 30-tych. Można więc zapytać, co dotąd przeszkadzało, aby wyjść z tej zapaści, skoro początek kryzysu nastąpił kilka lat temu, bo w 2008 roku? Wydaje się, że gdyby w Europie została przeprowadzona solidna diagnostyka przyczyn i działających w gospodarce mechanizmów, gdyby była wola zrealizowania wszystkich wniosków wynikających z tych analiz, bylibyśmy już w innym niż dziś miejscu ...

Jak na razie tylko prezydent Obama jest jedynym przywódcą, który podjął próbę wprowadzenia programu stymulacyjnego w stylu keynesowskim. Ale i tu rodzi się pytanie, dlaczego program ten okazuje się tak mało efektywny? I dlaczego dotąd większość pozostałych przywódców Zachodu utrzymywała, że jedynym wyjściem jest zaciskane pasa, pilnowanie niskiej inflacji, ograniczanie deficytu i spłata długów, skoro wyraźnie widać, że i ten sposób też nie działa skutecznie?

Pytań jest więcej, bo można też zadać pytanie, dlaczego dotąd z pełnym szacunkiem są traktowani i na niezmiennie wysoko opłacanych stanowiskach siedzą do dziś kierownictwa tak banków, firm kredytowych jak i firm obracających na rynku obligacjami, jeśli wiadomym jest ich dominujący udział w powstaniu ostatniego kryzysu?

Powracam jednak do jednej z tez wielokrotnie powtarzanej w naszych komentarzach: wydaje się, że nie unikniemy solidnej weryfikacji i zapanowania nad budżetowymi wydatkami, niezbędne będzie pilnowanie deficytu budżetowego i długu publicznego. Poważnym zadaniem będzie też dołączenie do unijnego paktu fiskalnego wzmacniającego dyscyplinę budżetową w strefie euro dołączenie działań, które mają pobudzić wzrost gospodarczy. Kilka dni temu poinformowano, że niemiecki rząd w odpowiedzi na propozycję Francji i kilku państw unijnych, ale też w odpowiedzi na stanowisko przedstawione przez niemiecka opozycję opracował zestaw inicjatyw, służących stymulowaniu wzrostu gospodarczego w UE poprzez m.in. reformy strukturalne oraz poprawę efektywności wydatkowania środków unijnych.

Powróćmy jednak do problemów zadłużeniowych.

Już teraz zadłużenie jest ciężką kulą u nogi światowej gospodarki i gospodarek krajowych, a brak działań umożliwiających skuteczne jego ograniczenie w jakimś momencie doprowadzi do katastrofy o trudnych do wyobrażenia konsekwencjach tak gospodarczych, społecznych, jak i... politycznych.

Dziś dług publiczny krajów OECD jest równy łącznemu PKB państw uczestniczących w pracach tej organizacji! Jednak mam wrażenie, że o inicjatywach w tym zakresie więcej mówi się w sferze medialnej, niż realnie. Oczywiście dziś nikt nie myśli o jego pełnej likwidacji, bo jest to nierealne. Jednak jak sądzę nie tylko dla potrzeb w miarę sprawnej komunikacji społecznej ukuto pojęcie "konsolidacji fiskalnej". Pod tym hasłem zbyt często i w dodatku niesłusznie w mediach rozumie się politykę podatkową, chociaż według oficjalnej definicji OECD rozumieć to należy jako różne "działania zmierzające do zmniejszania deficytów rządowych i do przeciwdziałania gromadzeniu długów". Warto więc pamiętać, że pod tym pojęciem należy rozumieć ogół działań tak zwiększających wpływy do budżetu, jak i obniżających wydatki budżetowe. Rzecz jednak w tym, by była to konsolidacja realna, a nie manipulacje medialne lub takie, które pochodzą ze szkoły znanej pod nazwą "księgowość kreatywna"...

Trzeba też nie zapominać, że kryzys 2008 roku przyspieszył tempo wzrostu długu publicznego. W ostatnich latach powiększył się on zadłużenie w wyniku działań nazwanych pojęciem "luzowania ilościowego", a te działania można sprowadzić do akcji dodrukowywania pieniędzy. Poświęcone one były ratowaniu instytucji rynku finansowego, a także wielkich koncernów, mających duży wpływ na stabilność krajowych gospodarek i rynku pracy. Niestety nie sądzę, aby ten proces był zakończony. Kryzys trwa i jak pokazują to ostatnie wydarzenia np. rząd Hiszpanii będzie musiał umocnić hiszpańskie banki sumą ok. 100 mld euro, co w rezultacie zwiększy dług publiczny tego kraju o ponad 20 pkt. proc. do ok. 88 proc. PKB.

Nie należy też zapominać, że stałą przyczyną nadmiernych obciążeń budżetowych jest też ukształtowany w ostatnich kilkudziesięciu latach styl polityki społeczno-ekonomicznej, której treścią są przywileje społeczne (głownie w obszarze emerytur , opieki zdrowotnej itp), na które nie stać wielu krajów. I tu bez odpowiedzi jest pytanie: jak je modyfikować, z czego zrezygnować, a co ograniczać...

oprac. : Magdalena Kolka / Global Economy Global Economy

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: