Polska: wydarzenia tygodnia 2/2012

Przeczytaj także: Polska: wydarzenia tygodnia 1/2012

• W dokumentach wykonawczych po grudniowym szczycie przywódców unijnych, a dotyczących "unii fiskalnej" brak jest zapisu ważnego dla nas. Polska zadeklarowała respektowanie wyznaczonych rygorów dotyczących deficytu i poziomu zadłużenia, ale liczyła też na deklarację, że kraje unijne nie będące w strefie euro będą mogły uczestniczyć w obradach szczytów przywódców i ministrów krajów strefy euro, chociaż bez prawa głosu.
• Chińskie banki wchodzą na polski rynek. Wnioski do Komisji Nadzoru Bankowego złożyły dwa banki: Bank of China oraz ICBC. Są to filie oddziałów obu tych banków w Luksemburgu. Wśród bankowców trwają spekulacje na temat rynkowych skutków tych decyzji. Można przyjąć, że są one zainteresowane aktywną działalnością na polskim rynku. Oba banki to giganty w porównaniu z bankami działającymi obecnie na polskim rynku.
• Mimo sporych oporów ze strony KGHM pozytywnie został zaopiniowany (przez Komitet Stały Rady Ministrów) projekt resortu finansów dotyczący obciążenia wysoką daniną wydobycie miedzi i srebra. W tym roku prognozuje się, że da ona do budżetu 1,8 mld zł.
• Inflacja to zmora gospodarek wielu krajów. Według GUS grudzień 2011 roku zakończyliśmy inflacją na poziomie 4,6 proc. (w maju była na poziomie 5 proc., a w listopadzie wyniosła 4,8 proc.). Według prognoz w 2012 roku w dalszym ciągu będzie ona przekraczać cel inflacyjny Rady Polityki Pieniężnej ( 2,5 proc.). W tym roku inflację napędzały ceny paliw (wzrost o 14,9 proc.), czynsze (wzrost o 7,7 proc.), ceny towarów i usług związanych ze zdrowiem (wzrost o 8 proc.) i ceny żywności (wzrost o 4,6 proc. proc.).
• Według szacunków MF na koniec 2011 roku deficyt budżetowy wyniósł 5,6 proc. Polski rząd zobowiązał się wobec KE, że do końca 2012 roku obniży ten deficyt do 2,97 proc.
• Rada Polityki Pieniężnej utrzymała podstawową stopę procentową na poziomie 4,5 proc. Tłumaczy to zbyt wysoką inflacją i utrzymującym się stosunkowo wysokim wzrostem gospodarczym.
• Domknięto kontrakt i chińska firma LiuGong przejęła biznes maszyn budowlanych Huty Stalowa Wola. Za pięć lat firma zamierza produkować rocznie 3 tysiące maszyn, a więc dziesięć razy tyle, co aktualnie. Wydzielona, cywilna część fabryki będzie miała nazwę LiuGong Machinery Poland, natomiast logo HSW pozostanie nazwą tej części fabryki, która będzie zajmować się produkcja wojskowa. Nieoficjalnie mówi się, że wartość kontraktu wyniosła 300 mln zł.
• Nowym elementem w ofercie dla klientów korporacyjnych BRE Banku będzie możliwość dokonywania rozliczeń i prowadzenia rachunków w chińskiej walucie.

Komentarz do wydarzeń gospodarczych

---

PROJEKT UNII FISKALNEJ, czy to PORAŻKA POLSKIEGO RZĄDU?

Już wiemy, że w dokumentach wykonawczych po grudniowym szczycie przywódców unijnych, a dotyczących unii fiskalnej brak jest zapisu ważnego dla nas. Polska zadeklarowała respektowanie wyznaczonych rygorów dotyczących deficytu i poziomu zadłużenia, ale liczyła na deklarację, że kraje unijne nie będące w strefie euro będą mogły uczestniczyć w obradach szczytów przywódców i ministrów krajów strefy euro, chociaż bez prawa głosu. Ponieważ w dalszym ciągu trwają międzyrządowe konsultacje, więc jeszcze dziś trudno powiedzieć jaka będzie ostateczna postać przygotowanego dokumentu...

Jak wiadomo w trakcie grudniowego szczytu unijnych przywódców upadła koncepcja zmiany traktatu UE i wprowadzenia do nich nowych rygorów dotyczących dyscypliny finansowej w krajach strefy euro (sprzeciwiła się temu Wielka Brytania). W takiej sytuacji zdecydowano się na inną koncepcję, którą nazwano "unią fiskalną", która co prawda przede wszystkim ma dotyczyć krajów strefy euro, ale mogą do niej przystąpić też kraje unijne spoza strefy. Według wcześniejszych uzgodnień te drugie miały mieć w ramach unii fiskalnej status obserwatora, a uzasadniono to tym, że te kraje w przyszłości wprowadzając u siebie europejską walutę będą również musiały przyjąć te rygory jako obowiązujące więc warto, by uczestniczyły (jako obserwatorzy) w ich powstawaniu i wprowadzaniu w życie.

Według przyjętych na szczycie założeń, został opracowany pod kierownictwem szefa Rady Europejskiej Hermana Van Rompuya dokument i został on przesłany do rządów unijnych krajów. W propozycjach jest zawarta koncepcja prawna "unii fiskalnej", której żywotność winna być nie większa niż 5 lat, a zawarte w niej rygory budżetowe winne być po tym okresie wprowadzone do ustawodawstwa unijnego. Wśród zaproponowanych rozwiązań jest zawarte wymaganie wpisania do krajowych konstytucji nakazu utrzymywania co najmniej zrównoważonego budżetu oraz sankcje finansowe wobec krajów łamiących wymagania dotyczące wysokości deficytu. W przedstawionych propozycjach zawarte jest także rozszerzenie zadań unijnego trybunału w Luksemburgu, który miałby sprawdzać przyjęte przez poszczególne kraje treść zapisów konstytucyjnych o ograniczeniu deficytu, ale też skargi (innych krajów lub KE) na kraje euro łamiące obowiązujące zasady dyscypliny fiskalnej.

Zapis, że w ciągu pięciu lat postanowienia "unii fiskalnej" powinny znaleźć w prawie unijnym autorzy tłumaczą to tym, że gwarantuje to ochronę spójności unijnej w przyszłości. Nie ulega wątpliwości, że i w tym przypadku należy liczyć się z oporem Brytyjczyków. W przedstawionym dokumencie jest jeszcze jedna zmiana w stosunku do przyjętych w grudniu uzgodnień. Wówczas mówiono, że dokument o "unii fiskalnej" wejdzie w życie w życie, jeśli ratyfikuje go przynajmniej dziewięć krajów euro. W propozycji Van Rompuya jest wymaganie, aby ratyfikowało go 15 krajów. Warto tu dodać, że Van Rompuy nie uwzględnił też niemieckiej propozycji, aby udzielenie pomocy z funduszy ratunkowego eurolandu ESM (wejdzie w życie w połowie 2012 r.) uzależnić od ratyfikacji umowy o "unii fiskalnej".