eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościGospodarkaPrzemysł › Stabilizuje się rynek motoryzacyjny

Stabilizuje się rynek motoryzacyjny

2011-12-23 10:16

Światowy rynek motoryzacyjny powrócił w 2011 r. do średniego rocznego tempa wzrostu na poziomie 4-5% i oczekuje się, że ta pozytywna tendencja utrzyma się w 2012 r. mimo spowolnienia wzrostu - podaje Euler Hermes.

Przeczytaj także: Sprzedaż nowych samochodów spada

– Sektor samochodowy w latach 2008-2009 doświadczył największego kryzysu w historii – produkcja spadła wtedy o 15,5% do 61,8 mln pojazdów. W obliczu załamania z 2009 r. wiele państw wprowadziło programy złomowania oraz inne zachęty do kupowania samochodów, co doprowadziło do silnego odbicia się rynku o 26% w 2010 r. – Światowy rynek odzyskał w tym roku właściwe tempo dzięki rozwojowi na poziomie 5% w 2011 r., co da niemal 82 mln wyprodukowanych pojazdów – mówi Wilfried Verstraete, Prezes Zarządu Grupy Euler Hermes. – W gospodarkach wschodzących popyt na samochody wydaje się tracić rozpęd, co częściowo wyjaśnia nasze prognozy stabilizacji rozwoju na poziomie 5% w roku 2012.

Polska motoryzacja – ofiara protekcjonizmu czy warunków rynkowych?

Problemy motoryzacji nie są już sprawą poszczególnych koncernów (nie wspominając o poszczególnych zakładach). Może nigdy nie były… – zauważa Tomasz Starus, Główny Analityk i Dyrektor Biura Oceny Ryzyka w Euler Hermes. – W każdym razie produkcja pojazdów angażuje zbyt wielu dostawców, a przede wszystkim pracowników, aby rządy patrzyły obojętnie na to, gdzie się ona odbywa. Pozwalają one koncernom samochodowym „optymalizować” produkcję, przenosić ją za granicę dla podniesienia ich konkurencyjności, ale tylko do pewnego stopnia – gdy zbyt wyraźnie nie uderza to w interesy ich pracowników, czyli wyborców. Dysponują wieloma środkami nacisku – pomocą pośrednią (dopłaty dla klientów) i i bezpośrednią (żaden z producentów nie może wykluczać potrzeby skorzystania z niej – casus GM), a także narzędziami fiskalnymi.

Pamiętajmy: liczy się interes spółki-matki, a nie poszczególnych zakładów

Z drugiej strony – dodaje Tomasz Starus – ogromna nadprodukcja na europejskim rynku jest faktem (m.in. spadki produkcji o ponad 36% we Francji i Włoszech). Koncerny motoryzacyjne zamknęły już wiele fabryk, czy to w Hiszpanii, krajach Beneluksu, Włoszech czy Niemczech. Część zakładów pozostawiają jednak „na kroplówce”, zlecając im produkcję która mogłaby być zrealizowana taniej np. w Polsce. Liczą jednak na wzrost ich rentowności czy powrót popytu – a wtedy nie będą zmuszeni od nowa ponosić nakładów na rozbudowę bazy produkcyjnej.

Producenci części – uniezależnieni od krajowego rynku, dobre perspektywy

Mniej spektakularna, a przez to w mniejszym stopniu uzależniona od nacisków opinii publicznej jest produkcja części samochodowych. Dlatego polscy producenci części w przeciwieństwie do zakładów produkujących gotowe pojazdy zwiększają sprzedaż, zdobywając zamówienia lokalnej konkurencji. Także tutaj były co prawda akcenty protekcjonistyczne (m.in. we Francji – pakiet pomocowy skierowany właśnie do sektora części motoryzacyjnych), rządów nie stać jednak obecnie na ingerowanie w każdy sektor gospodarki, skupiają się więc na tych bardziej spektakularnych. Kryzys finansowy (a w efekcie również niewymienione dotąd osłabienie złotego) ma więc także – przewrotnie mówiąc – dobre strony, przynajmniej w produkcji części samochodowych.

 

1 2 3

następna

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: