eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościGospodarkaŚwiat › Świat: wydarzenia tygodnia 39/2010

Świat: wydarzenia tygodnia 39/2010

2010-09-25 19:30

Przeczytaj także: Świat: wydarzenia tygodnia 38/2010

  • Biały Dom zasugerował możliwość opodatkowania zagranicznych zysków amerykańskich firm. Samuel J. Palmisano, szef IBM, wyraził duże zaniepokojenie propozycjami Baracka Obamy dotyczącymi likwidacji ulg podatkowych. Obecnie amerykańskie firmy mogą odliczyć od podatku pomoc finansową dla oddziałów zagranicznych, a wygenerowany dzięki dodatkowym pieniądzom zysk pozostaje jednak za granicą i nie podlega amerykańskiemu fiskusowi.
  • Conference Board poinformowała, że w miesiącu sierpień indeks wyprzedzający koniunktury USA urósł o 0,3 proc. - o 0,2 pkt proc. powyżej przewidywań analityków.
  • Ceny złota wzrosły do 1300 USD/uncję.
  • Ostatnio japoński jen mocno stracił na wartości w stosunku do dolara. Pojawiły się komentarze, że było to wynikiem interwencji japońskiego banku centralnego. Osłabienie pozycji jena służy japońskiemu eksportowi, który decyduje o sytuacji w japońskiej gospodarce.
  • Oferta publiczna Brazylijskiej firmy Petrobras zakończyła się sukcesem, ze sprzedaży akcji uzyskała 70 mld USD.Te środki mają być przeznaczone na eksploatację złóż ropy pod dnem Atlantyku (2,5 km).To rekordowy wynik w historii giełd. Złoże Tupi u wybrzeży Brazylii to jedno z największych pól naftowych świata.
  • Według National Association of Realtors w sierpniu w USA zanotowano wzrost poziomu sprzedaży domów na rynku wtórnym do 4,13 mln r/r.
  • Departament Pracy USA poinformował, iż liczba osób po raz pierwszy starających się o zasiłek dla bezrobotnych wzrosła o 12 tys. do 465 tys. - wynik był gorszy o 15 tys. w porównaniu do prognoz analityków.
  • Departament Handlu USA poinformował, że w miesiącu sierpień wzrosła liczba rozpoczętych inwestycji budowlanych (mieszkalnych) o 57 tys. do 598 tys.
  • Centralny bank Islandii zredukował główną stopę procentową o 75 pkt bazowych do 6,25 proc. oraz stopę depozytową z 5,5 proc. do 4,75 proc.

Komentarz do wydarzeń gospodarczych

OBSERWACJI ZMIAN NA RYNKACH ZŁOTA CIĄG DALSZY

Cena złota znów zwyżkuje, dziś na rynku spot brakowało zaledwie 35 centów aby osiągnęła poziom 1300 dolarów. Na grudniowych kontraktach terminowych, notowanych na Comexie, poziom ten został już przekroczony. Złoto drożało dziś przy słabnącym dolarze - kontrakt terminowy na US Dollar Indeks stracił na wartości więcej niż pół procenta i po południu był notowany po 79,6 a kurs pary walutowej EURUSD wzrósł z 1,331 do 1,346. W ciągu miesiąca indeks dolara stracił 4,5 proc. W ciągu 12 miesięcy cena złota wzrosła o 30 proc.

Obecnie wzrost cen złota jest stymulowany:
  • obawami o przyjście drugiej fali kryzysu,
  • spadkiem zaufania do głównych walut,
  • wzrostem deficytów budżetowych i rosnącym zadłużeniem krajów,
  • ograniczeniem wyprzedaży rezerw złota przez banki centralne,
  • dużym popytem inwestycyjnym,
  • spodziewanym wzrostem popytu na złoto w postaci fizycznej z Indii.

Trudna sytuacja ekonomiczna wielu krajów, w tym USA, może się utrzymywać jeszcze długo a nawet pogarszać i nie ma racjonalnego pomysłu na jej rozwiązanie. Jak poradzić sobie z wewnętrznymi kłopotami, nie wiedzą również w Eurolandzie.

W tej sytuacji osiąganie kolejnych, coraz wyższych poziomów ceny złota, powyżej 1300 dolarów za uncję, jest kwestią przyszłości - prawdopodobnie nieodległej.

CENA ZŁOTA A REALNA WARTOŚĆ DOLARA

Złoto pobiło kolejny rekord cenowy. Przed nim ważny próg na poziomie 1300 dolarów, do którego jest już bardzo blisko a jego sforsowanie może być tylko kwestią czasu. Cena złota jest w dalszym ciągu niedoszacowana wobec tej, sprzed 30 lat, chociaż w ujęciu nominalnym notowania złota i opartych na nim kontraktów terminowych pobiły w tym tygodniu rekord wszechczasów. Inaczej wygląda wykres cen złota po uwzględnieniu realnej wartości dolara, w którym zwykle jest ono wyceniane.

W styczniu 1980 roku, kiedy sowieckie wojska uderzyły na Afganistan notowania złota skoczyły do 850 ówczesnych dolarów za uncję. Obecnie, po uwzględnieniu inflacji, ta cena odpowiada blisko 1800 dolarom. Do osiągnięcia tego poziomu złoto musiałoby podrożec nominalnie jeszcze o 40 proc.

O spadku siły nabywczej dolara amerykańskiego świadczy fakt, że za rzecz wartą w 1950 roku 1 dolar, teraz należy zapłacić 9 dolarów. Od tego czasu, w ciągu 60 lat, złoto podrożało 36 razy.

Jak widać, nawet waluta uważana przez dziesiątki lat za najbardziej godną zaufania nie może równać się złotu.

ZŁOTO I NIERUCHOMOŚCI

Historia pokazuje, że relacja cen nieruchomości do cen złota zmieniała się w zależności od sytuacji ekonomicznej lub politycznej na świecie. Jedną z jej z miar jest wskaźnik „US House Price/Gold Ratio”. Pokazuje on, jaka ilość złota jest niezbędna dla zakupu domu jednorodzinnego w Stanach Zjednoczonych. I tak, w okresie dwóch ostatnich dekad ubiegłego stulecia dla amerykańskiego rynku nieruchomości wskaźnik ten wzrósł 8-krotnie.

Zaledwie 100 uncji złota należało dać za dom na początku lat 80-tych. Wówczas złoto biło rekordy cenowe ub. wieku. Najwięcej złota były warte domy w USA w 2001 r. - 810 uncji, czyli ponad 25 kg. Wynikało to wówczas z bardzo niskiej ceny tego kruszcu.

Od tamtej pory złoto podrożało blisko pięć razy. Dziś, aby kupić dom za Oceanem wystarczy 210 uncji złota, tj. około 7 kg.

Jeżeli tendencja przedstawiona na wykresie będzie się utrzymywać i wskaźnik „US House Price/Gold Ratio” będzie podążać do poziomu z początku lat 80-tych, wówczas można spodziewać się dalszego wzrostu cen złota, spadku cen domów lub obu tych zjawisk równocześnie.

JIM ROGERS O ZŁOCIE

Jim Rogers, legendarny inwestor i były wspólnik Georga Sorosa, w wywiadzie 17 września powiedział, że wzrosty cen kruszców, które obserwujemy od dwóch miesięcy, są reakcją na sygnały ponownego rozpoczęcia programów druku pieniądza przez banki centralne w USA i Japonii. Rogers przypomniał również wydarzenie ze spotkania z zarządzającymi funduszami inwestycyjnymi, podczas którego był wykładowcą. Zapytał on uczestników czy kiedykolwiek posiadali złoto. Wynik tego sondażu był zadziwiający, ponieważ 75% z nich nigdy nie miało kruszcu. Jest to więc znak, że ludzie nadal w znacznej części nie posiadają metali szlachetnych i jest to dla nich nieznana dziedzina. Rogers argumentuje, że złoto w ciągu najbliższych pięciu lat osiągnie swoją ostateczną i euforyczną fazę. Wszyscy będą kupować złoto, a ono będzie osiągać coraz wyższe poziomy cenowe.

Dowodem unikalnego podejścia do rynku i dalekowzroczności Jima Rogersa, może być fakt, że po dwudziestoletniej emeryturze, zdecydował się on powrócić do branży inwestycyjnej i w 1998 roku, na samym dnie surowcowej bessy stworzył Rogers International Commodity Index. Podmiot specjalizujący się w rzadko spotykanych wówczas indeksach surowcowych, które są podstawą do budowania produktów strukturyzowanych. Po dziesięciu latach surowcowej hossy jego decyzje wydają się genialne w swojej prostocie, a głoszona przez niego teza, o końcu trendu wzrostowego na surowcach w 2015 roku, jest coraz bardziej realna.

Autorzy:

Jan Mazurek
Główny Analityk TFI Investors

Piotr Kowalski
Analityk TFI Investors

oprac. : Magdalena Kolka / Global Economy Global Economy

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: