eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościPublikacje › Skuteczny przedsiębiorca: 10 wskazówek

Skuteczny przedsiębiorca: 10 wskazówek

2010-09-09 13:03

Skuteczny przedsiębiorca: 10 wskazówek

© fot. mat. prasowe

Rachunkowość jest prostą dziedziną. Tam są zadania, wzory i tabelki, czarno na białym co zrobić i dlaczego. Biznes jest mniej podatny na jeden zawsze prawdziwy opis. Dlatego wskazówek sukcesu trzeba szukać między wierszami - tam kryje się prawdziwe złoto mądrości skutecznego przedsiębiorcy. Oto 10 takich ukrytych wskazówek.

Przeczytaj także: MG: Przedsiębiorczość w Polsce w 2007r.

1. Celem założenia i prowadzenia biznesu nigdy nie jest „więcej pieniędzy”.

Jest wiele prostszych sposobów zdobycia dużej ilości pieniędzy, i to szybko. Pierwszy z brzegu – sprzedaj nerkę. Nie o to ci chodziło? A, więc jest coś więcej w „więcej pieniędzy” niż więcej pieniędzy? Możliwość cieszenia się nimi? No właśnie.

Ale to dopiero punkt wyjścia do dalszej łamigłówki intelektualnej. Skoro nie chodzi o „więcej pieniędzy”, to o co chodzi? Przedsiębiorcza mądrość stanowi, że przedsiębiorczość od zawsze była związana ze zmianą statusu społecznego dzięki zdobytej władzy, sławy lub kapitałowi. Pójdźmy krok dalej – status powinien wynikać z konkretnego działania, konkretnych efektów. Sama władza, sama sława czy same pieniądze nie zmienią statusu – co najwyżej można być pracownikiem z władzą, sławą lub z pieniędzmi, który i tak codziennie chodzi do pracy, bez celu, bez sensu, a w końcu i bez zaangażowania. A gdyby status wynikał z czegoś konkretnego? Gdyby twoim marzeniem były podróże? Oddanie się ulubionemu hobby? Założenie dziecięcego teatru? To jest status oparty na konkretach, który daje siłę i radość.

Biznes zawsze powinien być tylko środkiem do celu. Wtedy nie złapiesz się w pułapkę wyścigu rynkowego. Nie będziesz za wszelką cenę zdobywać klientów i zwiększać sprzedaży kosztem kultury obsługi. Gdy określisz poziom zysków jaki jest ci potrzebny do osiągnięcia celu, wtedy możesz „zalockować" swój biznes – „lock” to stały pułap zysków, który musi być dostarczany miesiąc w miesiąc z odpowiedniej liczby klientów. Utrzymanie tego pułapu jest podstawowym zadaniem twojego biznesu. Powiększenie go bez konieczności angażowania ciebie w codzienną bieganinę to z kolei podstawowe zadanie twoich pracowników. Ich głowa, żeby firma zarabiała więcej i przez to mieli większe wypłaty. Niech się wykażą pomysłowością, obrotnością… i przedsiębiorczością!

2. Innowacje przedsiębiorcze potrzebują warunków do rozwoju.

Chodzi o czas i pieniądze. Pieniądze to wiadomo – bez inwestycji nie ma mowy o innowacjach. Trzeba zakupić sprzęt i materiały, zapłacić ludziom. Tylko że te pieniądze powinny pochodzić z nadwyżki z poprzedniego punktu. Wyciąganie pieniędzy z bieżącej działalności po to, by opłacić nową inicjatywę, jest zagraniem rodem z kasyna Las Vegas. Przedsiębiorcza mądrość stanowi, że przedsiębiorca powinien ryzykować, ale nie powinien być ryzykantem. A na pewno nie powinien być graczem.

Jeśli chodzi o czas, to sprawa jest nieco trudniejsza. Czasu jest ściśle określona ilość – 24 godziny, 7 dni, 365/366 dni. Ale z poprzedniego punktu już wiesz, że niekoniecznie trzeba maksymalizować produktywność pracowników. Dlatego łatwiej będzie ci przeznaczyć jakąś część tygodnia pracy na „free ride” – wolną jazdę, nieskrępowaną kombinację, poszukiwanie nowych dróg. Jeśli twoja branża na to pozwala, możesz posunąć się do tego, że ważne zlecenia (ważne czyli te które pokrywają odpowiednią kwotę zgodną z twoim celem i pewną nadwyżkę na dodatkowe działania) przesuwasz na każdy początek miesiąca. Najpierw robisz to co trzeba, powiedzmy przez 14 dni roboczych (prawie 3 tygodnie kalendarzowe). A potem, przez kolejne 8-9 dni roboczych (ponad 1 tydzień kalendarzowy) zajmujesz się innowacjami, testowaniem, kombinowaniem, radosnym rozwojem zawodowym. Czy to lepsza perspektywa niż ślęczenie cały miesiąc nad zleceniami tylko po to, żeby zarabiać pieniądze? Oceń we własnym zakresie.

3. Odsuń przyzwyczajenie do rzeczy materialnych.

Przedsiębiorcza mądrość stanowi, że realizowanie innowacji zawsze napotyka opór, ponieważ zmniejszają one wartość majątku produkcyjnego. Jeśli mamy fajnie wyposażone laboratorium, po co mamy wynajdować nowe techniki badania? Skoro niedawno kupiliśmy oprogramowanie i komputery, po co mamy więcej czasu spędzać poza biurem? Przecież mamy parę samochodów w leasingu, więc dlaczego mamy jeździć komunikacją miejską? I tak dalej, i tak dalej. A tymczasem na rynek wchodzą nowe firmy, które jeszcze nie mają wyposażonych laboratoriów, pachnących plastikiem komputerów ani wygodnych samochodów. Mają za to klientów, którzy – o, zgrozo – doceniają bezpośredni kontakt i drobne regularne dopieszczanie. Hm, czyżby cała nauka o biznesie właśnie poszła do kosza?

Czym innym jest bowiem przyzwyczajenie do rzeczy i patrzenie na pracę przez pryzmat narzędzi (Co mogę robić komputerem? Gdzie mogę pojechać samochodem?), a czym innym jest korzystanie z narzędzi w celu uzyskania pożądanego efektu. Jeśli chcesz pojechać do klienta, a potem na lunch, po co masz myśleć czy samochód jest zatankowany, gdzie go zaparkować, czy masz drobne na parkometr, a może wziąć parasol bo wczoraj seksowny pogodynek zapowiadał dziś po południu ulewny deszcz? Zadzwoń po taksówkę (zero kłopotów, o ile pamiętasz adres) lub kup bilet miesięczny (musisz pamiętać, by go naładować na kolejny kwartał). Wszystko.

Na tej samej zasadzie możesz dobrać sobie odpowiedni komputer, telefon, notatnik i każdą inną rzecz materialną z jakiej korzystasz podczas zarabiania pieniędzy tzn. podczas obsługi klientów. I nagle w cudowny sposób okaże się, że nie musisz siedzieć w firmie i czuć się jak zwykły pracownik, by zarabiać pieniądze. I jest to cudowne uczucie, chyba najlepsze jakie jest w stanie poczuć przedsiębiorca.

 

1 2 3

następna

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: