eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościGospodarkaŚwiat › Świat: wydarzenia tygodnia 16/2010

Świat: wydarzenia tygodnia 16/2010

2010-04-17 23:43

Przeczytaj także: Świat: wydarzenia tygodnia 15/2010

  • W pierwszym kwartale 2010 roku wzrost gospodarczy w Chinach sięgnął 11,9%. utrzymanie obecnych tendencji stwarza możliwość wzrostu gospodarczego nawet na poziomie 12%. Oznacza to powrót chińskiej gospodarki do przedkryzysowego tempa rozwojowego, ale też stwarza możliwość przegrzania koniunktury. Inflacja spadła w ubiegłym miesiącu do 2,4% z 2,7% w lutym, ale warto też zauważyć, że wzrosła stopa inflacji towarów potrzebnych do produkcji z 5,4% do 5,9%.
  • Chiny wykorzystują okres w światowej gospodarce, kiedy to one mają olbrzymie rezerwy walutowe (ok. 2,5 bln USD), podczas gdy inni zwiększają swoje zadłużenie. W tych warunkach Pekin zamienia swoje rezerwy w atrakcyjne inwestycje, w dużym stopniu w strategiczne surowce. Według serwisu Thomson Reuters od 2007 r. chińskie koncerny podpisały za granicą 256 umów o wartości 68,6 mld USD na przejęcia w branżach energetycznej (ropy i gazu) oraz wydobywczej (chodzi tu o zasoby innych surowców strategicznych).
  • Z okresie kryzysu finansowego światowa pomoc dla najbiedniejszych wzrosła w ubiegłym roku zaledwie o 1%. Według ocen OECD datki 23 krajów, które dotychczas wpłacały najwięcej, wzrosły w ubiegłym roku tylko o 0,7% do poziomu 119,6 mld USD. Warto tu dodać, że państwa europejskie nie tylko dały mniej, niż wcześniej obiecywały, ale także zmniejszyły swoje wpłaty w stosunku do poprzedniego roku. Oznacza to, że w tym zakresie nie będą spełnione założenia przyjęte w roku 2000, w w ramach programu ONZ Milenijne Cele Rozwoju.
  • Stopa bezrobocia w USA od trzech miesięcy utrzymuje się na niezmienionym, rekordowo wysokim poziomie 9,7%, a spośród ludzi pozostających bez pracy 44% nie może znaleźć zatrudnienia od sześciu miesięcy lub dłużej. Zdaniem szefa Fed Bena Bernanke dopóki bezrobocie będzie się utrzymywało na wysokim poziomie, wzrost gospodarczy pozostanie "umiarkowany" nawet wówczas, gdy w ciągu roku przestaną działać rządowe pakiety stymulacyjne. Uważa on jednak, że długie pozostawanie bez pracy niszczy kwalifikacje zawodowe i zmniejsza szanse na dobre miejsce pracy w przyszłości. Zwraca on uwagę na wysokie bezrobocie w grupie ludzi młodych, kończących naukę.
  • W marcu sprzedaż detaliczna w USA wzrosła o 7,6% r/r.
  • Eksperci funduszu Raiffeisen uważają, że wskaźniki fundamentalne dla rynków wschodzących są w większości niezmiennie korzystne, a nawet są lepsze niż w ostatnich kilkunastu latach. Ich zdaniem prognozy gospodarcze dla tych krajów są optymistyczne, a wzrost PKB będzie w 2010 roku dwukrotnie, a nawet trzykrotnie wyższy, niż w krajach wysoko rozwiniętych (jak Japonia, USA, czy UE). Np. przewiduje się, że wzrost gospodarczy Brazylii wyniesie 4,5%, Indii - 7,5%, a Chin znacznie powyżej niż 9%. Udział krajów rozwijających się we wzroście gospodarczym wyniesie 80%. Niebezpieczeństwa dla tych gospodarek należy upatrywać w przegrzaniu rynków (przede wszystkim w Azji), niestabilności politycznej i społecznej, we wzroście protekcjonizmu, ale także przedłużaniu się recesji w krajach rozwiniętych.
  • Sprzedaż detaliczna w USA w marcu podskoczyła o 1,6% m/m, i o 7,6% r/r. To dowód, że konsumenci uważają, że kryzys został pokonany. Niski poziom inflacji (0,1% m/m) sugeruje, że amerykański bank centralny Fed będzie dalej kontynuował utrzymywanie się stóp procentowych na rekordowo niskim poziomie bliskim zera, by podtrzymywać wzrost gospodarczy.
  • Obniżenie stóp procentowych (będzie jeszcze utrzymywane przez dłuższy czas) i ogromne programy stymulacyjne gospodarki pomogły Stanom Zjednoczonym wyjść z recesji. Jednak tempo wzrostu gospodarczego w USA będzie teraz dławione wysokim bezrobociem, zastojem we wzroście płac, w dalszym ciągu bardzo niskimi cenami domów i utrudnionym dostępem do kredytów. Mimo że w marcu powstało 162 tys. nowych miejsc pracy (najwięcej od trzech lat), to jednak stopa bezrobocia w USA utrzymuje się w dalszym ciągu na poziomie 9,7% i jest zbliżona do poziomów z początku lat 80. W opinii ekspertów w ciągu najbliższych pięciu lat, stopa bezrobocia spadnie do 5-6%.
  • W ostatnim czasie ceny chińskich mieszkań wzrosły o 11,7 % w stosunku do poprzedniego roku. Wzrósł też niepokój o rosnącą bańkę w nieruchomościach. By zmniejszyć to niebezpieczeństwo rząd wprowadził mechanizmy ograniczające tempo wzrostu kredytów, ale też zmierza do (przynajmniej częściowego) wycofania sztucznych bodźców wzrostu, a także do zaostrzenia polityki pieniężnej. Na nawoływania do uwolnienia kursu chińskiej waluty Pekin odpowiada ostrym sprzeciwem tonowanym komunikatami, że zrobi to, jednak we właściwym czasie...
  • PKB Singapuru wzrósł w ciągu trzech pierwszych miesięcy o 32% kw/kw i o 13,1% r/r. Według rządowych prognoz w tym roku PKB wzrośnie o 7,9% r/r. W I kw. produkcja przemysłowa wzrosła o 132% kw/kw (decydująca rolę odgrywa tu przemysł elektroniczny i farmaceutyczny).
  • Za 4,7 mld USD amerykański koncern ConocoPhillips, sprzedał chińskiemu koncernowi Sinopec 9% udziałów w złożach ropy w Kanadzie, które są eksploatowane przez firmę Syncrude (to jedna z głównych w Kanadzie firm produkujących syntetyczne paliwa z tzw. piasków bitumicznych).
  • Amerykański koncern Conoco zapowiedział, że sprzeda połowę swojego pakietu 20% akcji Łukoil (transakcja jest szacowana na ok. 5 mld USD) - największej prywatnej kompanii naftowej w Rosji.
  • Ceny majowych kontraktów na ropę Brent w Londynie osiągnęły poziom 87,97 USD i są to najwyższe ceny od ponad 17 miesięcy.

Komentarz do wydarzeń gospodarczych

ZNOWU O CHINACH...

Mówiąc dziś o światowej gospodarce nie można nie mówić o Chinach. Tematyka chińska powraca pod pióro każdego analityka niczym bumerang, ale jest to uzasadnione obecnymi wynikami gospodarczymi tego kraju. Chiny należą do tej grupy krajów rozwijających się, których tempo wzrostu gospodarczego w 2010 roku będzie dwukrotnie, a nawet trzykrotnie wyższe, niż w krajach wysoko rozwiniętych (jak np. Japonia, USA, czy UE). Mówiąc to myślę tu o takich krajach jak Brazylia w której PKB wzrośnie o 4,5%, Indiach - 7,5% oraz Chinach, które co prawda planują wzrost PKB o 9%, chociaż wielu analityków po wynikach I kwartału prognozuje wynik nawet na poziomie 12%. Wiele wskazuje na to, że udział krajów rozwijających się w światowym wzroście gospodarczym wyniesie ok. 80%. To ważne fakty, ale proponuję, aby zgodnie z zapowiedzią na wstępnie ograniczyć nasze rozważania do gospodarki chińskiej...

1. Według prognoz wielu analityków rok 2010 ma być pierwszym rokiem po kryzysie, który ma nam pokazać, w jakim miejscu są dziś procesy przemiany w światowym układzie sił, ma dać odpowiedź, jaki będzie nowy światowy porządek. Już dziś wydaje się, że beneficjentami tego procesu przemian będzie grupa krajów rozwijających się. Pokazane na wstępie prognozy wzrostu PKB czołowych krajów rozwijających się nie pozostawiają złudzeń. W pierwszym kwartale 2010 roku wzrost gospodarczy w Chinach sięgnął 11,9%. Utrzymanie obecnych tendencji stwarza możliwość rocznego wzrostu gospodarczego nawet na poziomie 12%. Oznacza to powrót chińskiej gospodarki do przedkryzysowego tempa rozwojowego, ale też stwarza możliwość przegrzania koniunktury. Ne bez znaczenia dla tego wyniku jest to, że w marcu chiński eksport wzrósł o 24,3% r/r do ponad 112 mld USD, przy imporcie rzędu ok.119mld USD (wzrost o 66% r/r), stąd deficyt handlowy (pierwszy deficyt od kwietnia 2004 roku). Równocześnie warto zwrócić uwagę na to, że inflacja spadła w marcu do 2,4% z 2,7% w lutym, chociaż nie można pominąć tego, że wzrosła stopa inflacji towarów potrzebnych do produkcji z 5,4% do 5,9%.

2. W ostatnich miesiącach rezerwy walutowe Chin wzrosły i są dziś szacowane na 2,5 bln USD. Już teraz widać, jak Chiny wykorzystują okres w światowej gospodarce i jak gospodarują nimi, podczas gdy inni wpadają w coraz większe zadłużenie. Widać, jak w tych warunkach Chińczycy zamieniają swoje rezerwy w atrakcyjne inwestycje, w dużym stopniu w dostęp do złóż strategicznych surowców. Według serwisu Thomson Reuters od 2007 r. chińskie koncerny podpisały za granicą 256 umów o wartości 68,6 mld USD, głównie na przejęcia w branżach energetycznej (ropy i gazu) oraz innych surowców. Jednak dotąd dynamiczny wzrost ich rezerw był pretekstem do ataku (głównie USA) na chińską politykę monetarną. Amerykanie uważają, że juan jest niedoszacowany i powinien być względem dolara o blisko 40 proc. droższy. Trudno się temu dziwić, jeśli w 2009 r. deficyt wymiany handlowej USA z Chinami sięgnął 227 mld USD. Jednak warto zauważyć, że w marcu deficyt handlowy Chin wyniósł 7,24 mld USD (patrz wyżej informacje o eksporcie i imporcie), co odebrało ostatnio nieco siły argumentom Białego Domu w presji na urynkowienie waluty przez Pekin. Uważam jednak, że jest to sprawa incydentalna i nie zapowiada się kontynuacja.

3. Tam, gdzie jest szybki wzrost, są także zagrożenia. Uruchamiając w 2008 roku antykryzysowy program stymulujący gospodarkę, Chiny wpompowały w nią olbrzymie sumy pieniężne. Uruchomiono wielkie programy wspomagania kredytowego. Teraz chiński rząd zaciska tą politykę, ograniczając ilość pieniądza wypływającego na rynek. Są ku temu powody, a jednym z nich jest sytuacja na rynku nieruchomości. W ostatnim czasie ceny chińskich mieszkań wzrosły o 11,7% w stosunku do poprzedniego roku. Wzrósł też niepokój o rosnącą bańkę w nieruchomościach. By zmniejszyć to niebezpieczeństwo rząd wprowadził mechanizmy ograniczające tempo wzrostu kredytów, ale też zmierza do (przynajmniej częściowego) wycofania sztucznych bodźców wzrostu, a także do zaostrzenia polityki gospodarczej. Na nawoływania do uwolnienia kursu chińskiej waluty odpowiada ostrym sprzeciwem tonowanym komunikatami, że zrobi to we właściwym czasie...

oprac. : Magdalena Kolka / Global Economy Global Economy

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: