eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościGospodarkaŚwiat › Tydzień 22/2004 (24-30.05.2004)

Tydzień 22/2004 (24-30.05.2004)

2004-05-29 23:57

Przeczytaj także: Tydzień 21/2004 (17-23.05.2004)

  • Według japońskiego MF, w kwietniu wartość importu wyniosła 34,9 mld USD, a eksport wyniósł43,7 mld USD. Import wzrósł o 1,1% m/m, a eksport o 0,5% m/m.
  • Obradujący w Nowym Jorku ministrowie finansów G7 opowiedzieli się za zwiększeniem wydobycia ropy. Uważają, że spadek cen ropy jest niezbędny dla utrzymania światowego ożywienia gospodarczego i stabilności ekonomicznej biednych krajów. G7 podtrzymała też swoje dotychczasowe stanowisko w sprawie polityki walutowej, chociaż w oświadczeniu nie zamieszczono komentarza dotyczącego obecnego poziomu kursów walutowych.
  • W I kw. kraje "15" zanotowały wzrost produkcji stali o 2,1%, a w krajach "25" wyniósł on 3,3%. W krajach Azji produkcja stali wzrosła o 14,4% (w tym w Chinach o 26,4%), a w krajach Wspólnoty Niepodległych Państw o 10,1%. Spadek produkcji stali (0,5%) zanotowano jedynie w Ameryce Północnej.
  • Na ostatnim spotkaniu w Amsterdamie kartel OPEC nie podjął decyzji w sprawie wzrostu produkcji ropy. Ostateczne stanowisko w tej sprawie zaprezentuje on w Bejrucie 3 czerwca. Światowy rynek jest teraz w stanie dodatkowo wchłonąć ponad 2 mln baryłek dziennie. Saudyjczycy (ich zasoby stanowią jedną trzecią światowych zasobów ropy) proponują podniesienie wydobycia o 8,5% z obecnych 23,5 mln baryłek dziennie do ok. 25,5 mln. Popiera ich Iran, Kuwejt, Nigeria i Katar. Zdecydowanie przeciwna jest Wenezuela, a także Libia. Członkowie kartelu przeciwni wzrostowi produkcji obawiają się, że wywoła on spadek cen nawet o 10 USD i wtedy ceny mieściłyby się w koszyku OPEC (22 - 28 USD za baryłkę), podczas gdy teraz na nowojorskiej giełdzie wynoszą ponad 40USD/baryłkę. Według ocen ekspertów każde 5 USD wzrostu cen ropy powoduje spadek wzrostu światowego PKB o 0,5 pkt procentowego (w przypadku PKB w USA, gdzie niskie jest opodatkowanie paliw wskaźnik ten wynosi 0,3 pkt procentowego przy każdych 10 USD wzrostu cen). Obecna cena ropy wynosi ok 41 USD na giełdzie nowojorskiej i ok. 36 USD w Londynie i jest ona o 10 USD na baryłce wyższa od prognozowanej na ten rok.

Komentarz do wydarzeń gospodarczych

POCZĄTEK CHŁODZENIA CHIŃSKIEJ GOSPODARKI. CZY TO SIĘ UDA?

Chiny w ostatnich dziesięcioleciach wyrosły na światową potęgę polityczną i gospodarczą. Dzisiaj są także motorem rozwoju dla większości krajów Azji, krajem, który przyciąga inwestorów z całego świata i jest w perspektywie największym światowym rynkiem zbytu. Nic dziwnego, że stan i perspektywy chińskiej gospodarki, szóstej co do wielkości gospodarki świata i czwartej potęgi handlowej to obecnie problem globalny.

Nie ulega wątpliwości, że opracowanie przed kilkudziesięciu laty koncepcji uruchomienia rezerw w gospodarce tak dużego kraju i osiągnięcie tak wysokiego obecnie tempa wzrostu gospodarczego wymagało dużej wyobraźni i determinacji wówczas rządzących Chinami.

Obserwując w ostatnich latach postępy Chin jedni mówili o chińskim cudzie gospodarczym, a inni krakali o bliskim już krachu gospodarczym. W większości na chińską gospodarkę od patrzano z podziwem i zazdrością.

Dziś pod wpływem dochodzących ostatnio z Chin informacji w wypowiedziach wielu analityków widać niepokój. Niekiedy zapomina się, że w gospodarce nie ma cudów, że ma ona swoje prawa, które wymagają respektu. Jeśli ktoś o tym zapomni, zostanie boleśnie upomniany, a jeśli to nie pomoże nie respektowane prawa przetrącą mu przysłowiowy kręgosłup. Wiedzą o tym ludzie biznesu, muszą to wiedzieć ludzie polityki.

W 2003 Chiny miały wzrost gospodarczy na poziomie 9,1% i uznały, że w tym roku bezpieczny wzrost będzie na poziomie 7%. Jak na razie to się nie udaje, w pierwszym kwartale br. wyniósł on do 9,8% i rośnie nadal. Jest realne niebezpieczeństwo przegrzania gospodarki z wszystkimi jej konsekwencjami. Inflacja wzrosła do poziomu najwyższego od siedmiu lat (3,8%), a jeszcze więcej wzrosły ceny produktów spożywczych. Dalszy wzrost inflacji uderzyłby w oszczędności, a przeinwestowanie może doprowadzić do nadprodukcji, co z kolei może spowodować spadek marż w sprzedaży i dochodowości produkcji, do deflacji i pogorszenia kondycji systemu bankowego. W 2003 r Chiny wpłynęły na wzrost światowych cen surowców zużywając 27% stali, 31% węgla i 40% cementu. W 2003 i 2004 r w wielu regionach Chin doszło do licznych ograniczeń w dostawach prądu. Odczuwane są też braki surowców i paliw. W 2003 roku po raz pierwszy Chiny importowały więcej niż sprzedały za granicą. Dziś muszą nieco schłodzić swoją gospodarkę. Obserwatorzy zadają sobie pytanie, czy uda im się to zrobić skutecznie, a przy tym bezboleśnie.

Rząd chiński dąży do ograniczenia inflacji i uniknięcia podwyżki stóp procentowych, więc nakazał bankom (w większości państwowym) zwiększyć dyscyplinę. Podjął też kroki ograniczające inwestycje (utrudnienia w otrzymywaniu kredytów). Zapowiada też (co jest w Chinach nowością) ściślejszą politykę monetarną. Ma też program hamowania w niektórych przeinwestowanych dziedzinach takich jak produkcja cementu, stali i budownictwo. Chce też ukierunkować strumienie środków inwestycyjnych do energetyki, rolnictwa i telekomunikacji gdzie jest ich nadal za mało. Nie jest przesadą stwierdzenie, że Azja i cały świat trzymają dziś kciuki by to lekkie hamowanie zbyt szybko rozwijającej się gospodarki udało się Chińczykom.

oprac. : Magdalena Kolka / Global Economy Global Economy

Więcej na ten temat: gospodarka, komentarz gospodarczy

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: