eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościGospodarkaRaporty i prognozy › Upadłości firm w Polsce I-IX 2009

Upadłości firm w Polsce I-IX 2009

2009-10-06 00:56

Upadłości firm w Polsce I-IX 2009

Postanowienia upadłościowe w Polsce © fot. mat. prasowe

PRZEJDŹ DO GALERII ZDJĘĆ (4)

W trzech kwartałach 2009 roku sądy ogłosiły 497 postanowień o upadłości firm, co oznacza wzrost o 56,8 proc. wobec tego samego okresu roku ubiegłego. Ta liczba to zaledwie 30 proc. wobec 1634 bankructw, które zanotowano w dziewięciu miesiącach rekordowego 2002 roku - wynika z raportu Coface.

Przeczytaj także: Upadłości na świecie: 2009 r. rekordowy

Coface zauważa, że obserwując rozwój sytuacji od początku 2009 roku, cały czas utrzymuje się wzrost, jednak jego tempo od czerwca wyhamowało. Po pierwszym kwartale br. wzrost był na poziomie 25 proc., po pięciu miesiącach wzrósł do 41 proc., natomiast od końca I półrocza utrzymuje się na podobnym poziomie 53-58 proc. Jest realna szansa na to, że nie sprawdzą się wcześniejsze prognozy, które przewidywały, że upadłość może ogłosić dwa razy więcej firm niż rok wcześniej.

fot. mat. prasowe

Postanowienia upadłościowe w Polsce

Postanowienia upadłościowe w Polsce




"W trzecim kwartale upadłości nie przybywa już w tak wysokim tempie jak na początku roku. Od stycznia 2009 nasilają się problemy płatnicze przedsiębiorstw pierwotnie związane z gwałtownym spadkiem przychodów i problemami z opcjami walutowymi – a od połowy roku związane z niską zyskownością i kłopotami płynnościowymi przedsiębiorstw. To powoduje, że niewypłacalności jest o prawie 60% więcej niż przed rokiem" - komentuje Maciej Drowanowski, dyrektor zarządzający Coface Poland.

Zdaniem Coface pozytywnym zjawiskiem jest wyhamowanie wzrostu liczby upadłości oraz utrzymywanie się dobrej koniunktury w sektorach związanych z rynkiem detalicznym – m. in. rynek spożywczy i farmaceutyczny. Równocześnie stabilizuje się sytuacja w branży stalowej i budowlanej, gdzie pojawiają się pozytywne sygnały o zwiększających się obrotach.

Niepokojąco natomiast wygląda sytuacja wielu przedsiębiorstw przemysłu ciężkiego i maszynowego, które obciążone dużymi kosztami stałymi, przestojami ekonomicznymi spowodowanymi realizowaniem mniejszej liczby zamówień oraz brakiem spłaty należności od odbiorców nie mają możliwości powrotu do osiągnięcia satysfakcjonujących przychodów i poprawy swojego standingu finansowego. Do końca roku z pewnością wzrośnie ryzyko upadłości firm związanych z polskim przemysłem stoczniowym. Przykładem mogą być kłopoty Zakładów Cegielskiego, które pozbawione zamówień i przychodów, na dodatek obarczone długami stoczni, już szykują się do wielkich zwolnień grupowych. Problemem tak dużych i wyspecjalizowanych przedsiębiorstw są także ograniczone możliwości szybkiego znalezienia alternatywnych odbiorców na swoje usługi, szczególnie w sytuacji zastoju w całej branży również na rynkach zagranicznych.

"Pozytywną prognozą dla wielu przedsiębiorstw z sektorów przemysłowych i budowlanych jest ciągle wysoki poziom inwestycji infrastrukturalnych związanych z budową dróg i obsługą zamówień publicznych" – podsumowuje Maciej Drowanowski.

Ostatnio coraz częściej słyszymy o pierwszych symptomach końca kryzysu. Poziom optymizmu podniosły szczególnie podane przez GUS dane dotyczące polskiego PKB, który wzrósł w II kwartale o 1,1%, czyli więcej niż prognozowali ekonomiści. Na tle gospodarek europejskich Polska wypada naprawdę dobrze. Rosną też inne wskaźniki m.in. dotyczące produkcji czy nastrojów konsumenckich. To jednak nie przekłada się jeszcze na lepsze regulowanie płatności za faktury. Firmy, których kondycja została nadwątlona przez zmniejszony popyt, gorszą sytuację swoich odbiorców oraz ograniczony dostęp do finansowania, mają poważne problemy z zachowaniem płynności. Zatory płatnicze to ciągle problem wielu przedsiębiorców znajdujących się w łańcuchu płatności i uzależnionych od zachowań innych podmiotów na rynku.

Dlatego też przedsiębiorcy w kryzysie znacznie częściej szukają pomocy w szybszym odzyskaniu swoich należności, wierząc w jedną z podstawowych zasad windykacji – kto szybciej dotrze do dłużnika, ten ma większe szanse na odzyskanie pieniędzy. Wzrost zainteresowania notuje od wielu miesięcy także biuro windykacji w Coface, gdzie w ciągu pierwszych 9 miesięcy tego roku wartość zleceń na windykację krajową wzrosła o blisko 150%, a na odzyskiwanie należności od dłużników zagranicznych o 80%, w porównaniu z analogicznym okresem roku 2008.

 

1 2

następna

oprac. : Regina Anam / eGospodarka.pl eGospodarka.pl

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: