Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że emigracja Polaków za granicę, począwszy od 2004 roku przybrała duże rozmiary, co jest związane z wejściem Polski do Unii Europejskiej i otwieraniem kolejnych rynków pracy. Od początku naszego członkostwa w Unii dla Polaków były otwarte trzy rynki pracy: w Wielkiej Brytanii, Irlandii oraz w Szwecji. Kolejne rynki pracy - od 1-go maja 2006 r. - otworzyły: Hiszpania, Portugalia, Finlandia oraz Grecja, od 31 lipca 2006 r. - Włochy oraz od 1-go maja 2007 r. - Niderlandy.
Przeczytaj także:
Emigracja Polaków w latach 2004-2007
Z dniem 1 listopada 2007 r. rząd Luksemburga udostępnił rynek pracy dla obywateli polskich, w tym samym okresie niemieckie władze bez żadnych ograniczeń otworzyły rynek pracy dla polskich inżynierów – specjalistów od budowy maszyn i pojazdów oraz elektrotechników, jak również wprowadziły ułatwienia dla zagranicznych absolwentów niemieckich uczelni przy poszukiwaniu pracy po uzyskaniu dyplomu. Z dniem 1 lipca 2008 r. zostały zniesione również wszystkie ograniczenia w dostępie do rynku pracy dla Polaków we Francji, a od 1 maja 2009 r. Polacy mogą – bez potrzeby uzyskiwania pozwolenia – pracować w Belgii i Danii. Obecnie – spośród krajów „starej 15-tki” – jedynie Austria i Niemcy mimo pewnych ułatwień w niektórych sektorach wciąż utrzymują restrykcje na swoich rynkach, wymagając od Polaków pozwoleń na pracę.
Wyniki spisu ludności w 2002 r. wykazały znaczną skalę emigracji na pobyt czasowy (w maju 2002 r. przebywało za granicą 786 tys. mieszkańców Polski, z czego ponad 626 tys. przez okres co najmniej 12-tu miesięcy). Głównymi krajami emigracji były wówczas: Niemcy, Stany Zjednoczone Ameryki, Włochy, Kanada, Wielka Brytania oraz Francja. Kierunki emigracji zagranicznych, jakie można zaobserwować począwszy od maja 2004 roku uległy zmianie – były i są jednoznacznie uzależnione od możliwości pracy w poszczególnych krajach członkowskich UE.
GUS podaje, iż wobec swobodnego przepływu osób, prowadzenie dokładnych statystyk dotyczących przepływu osób pomiędzy poszczególnymi krajami jest znacznie utrudnione. W przypadku Polski, mimo istnienia formalnego obowiązku zgłaszania wyjazdu za granicę na pobyt czasowy, tylko niewielka część wyjeżdżających dopełnia tych formalności. W końcu 2008 r. liczba osób przebywających za granicą, która zgłosiła swój wyjazd za granicę w biurach ewidencji ludności wynosiła 88 tys. W tych okolicznościach najlepszym sposobem uzyskania danych o rozmiarach czasowej emigracji Polaków są szacunki oparte na wielu źródłach danych.
GUS opracowuje szacunki liczby osób przebywających czasowo za granicą począwszy od 2006 roku. Pierwszy szacunek uwzględniający lata 2004-2006 został opublikowany w październiku 2007 r., kolejne – w lipcu/sierpniu 2008 i 2009 r.
Wyniki szacunku
Emigracja z Polski na pobyt czasowy w latach 2004-2008 (stan w końcu roku)
Emigracja z Polski na pobyt czasowy w latach 2004-2008 (stan w końcu roku)
Szacunki emigracji opracowane przez GUS przedstawiają liczbę emigrantów z Polski przebywających czasowo za granicą w latach 2004-2008 – według stanów w końcu każdego roku. Dane te obrazują zatem tzw. zasoby imigracyjne Polaków w innych krajach. Nie są to strumienie migracji w poszczególnych latach i dlatego dane te nie mogą być sumowane. Wyniki szacunków z założenia nie obejmują emigracji sezonowych Polaków, które z uwagi na czas ich trwania – najczęściej do trzech miesięcy – w większości krajów Wspólnoty podlegają uproszczonym procedurom formalno-prawnym lub w ogóle nie są rejestrowane.
Prezentowana tabela zawiera szacunkowe dane dla krajów „starej UE-15” (poza Luksemburgiem) oraz spośród nowych krajów UE te, w których przebywa powyżej 3 tys. mieszkańców Polski. Z krajów nie należących do UE pokazano Norwegię (kraj należący do obszaru EEA), która staje się ważnym kierunkiem polskiej emigracji. Dane za lata 2007-2008 dotyczą osób przebywających czasowo za granicą powyżej 3 miesięcy, natomiast dane do 2006 r. obejmują osoby przebywające czasowo powyżej 2 miesięcy. Należy podkreślić, że różnice wyników tych badań wynikające ze zmiany kryterium okresu nieobecności są jednak bardzo niewielkie i dane te mogą być porównywane w czasie.