Tydzień 30/2009 (20-26.07.2009)

Przeczytaj także: Tydzień 29/2009 (13-19.07.2009)

• Analitycy UniCredit CAIB uważają, że co prawda w Polsce wzrośnie produkcja przemysłowa, ale coraz bardziej słabnąca konsumpcja może spowodować spadek PKB. Pod koniec roku euro ma kosztować 4 zł, a przed wejściem do strefy euro złoty ma szanse umocnić się nawet do 3,30-3,60 zł za euro. W ich ocenie w tym roku polskie PKB spadnie o 0,5%, lecz nasz kraj uniknie recesji, w 2010 roku PKB wzrośnie o 1,9 %, a w 2011 roku wzrost ten wyniesie 3,1%. Jednak bezrobocie w 2010 roku osiągnie poziom 13%.
• Według GUS produkcja przemysłowa w czerwcu wzrosła o 6,2% m/m, ale była niższa o 4,3% r/r.Spadek produkcji przemysłowej (trwa od listopada ubiegłego roku i największy wystąpił w styczniu i lutym, kiedy to wyniósł 14-15%). Ceny produkcji sprzedanej wzrosły o 4,0% r/r.
• Co prawda wg GUS czerwcowa sprzedaż detaliczna wzrosła o 0,9% r/r (wzrost o 2,2% m/m), jednak posiadane dane wskazują, że popyt wyhamowuje, rozwija się w wolniejszym tempie od oczekiwań. Jednak PKB w drugim kwartale było prawdopodobnie dodatnie, podobnie jak w I kwartale. Szansa na dodatni PKB w 2009 roku rośnie.
• Według analityków inflacja bazowa (po wyłączeniu cen żywności i energii) w czerwcu wyniosła 2,7% r/r. W maju miary inflacji bazowej przedstawiały się następująco:
  
  • Inflacja bazowa po wyłączeniu cen żywności i energii wyniosła 2,8% w ujęciu rocznym wobec 2,6% r/r w kwietniu,
  • Inflacja bazowa po wyłączeniu cen administrowanych wyniosła w maju 2,9% w ujęciu rocznym wobec 3,0% w kwietniu,
  • Inflacja bazowa po wyłączeniu cen najbardziej zmiennych wyniosła 3,9% w maju, tak samo jak w kwietniu,
  • Inflacja bazowa liczona metodą 15-procentowej średniej obciętej wyniosła 3,9% w maju wobec 4,1% w kwietniu,
  • Wskaźnik wzrostu cen i usług konsumpcyjnych (inflacja CPI) w maju wyniósł 3,5% r/r wobec 3,6% r/r miesiąc wcześniej.
• Według GUS w czerwcu stopa bezrobocia w Polsce spadła do 10,7% z 10,8% w maju, ale według prognoz na początku 2010 roku przekroczy 13% a pod koniec roku może osiągnąć poziom 14,7%
• Wczoraj po południu kurs szwajcarskiej waluty spadł poniżej 2,8 zł, co jest korzystne dla dużej grupy kredytobiorców.
• Według raportu Economist Intelligence Unit polska gospodarka jest nisko oceniana wśród państw Europy Środkowo-Wschodniej pod względem innowacyjności i w tym zakresie należymy do najsłabszych krajów w regionie Europy Środkowo-Wschodniej. To rezultat analizy wyników sondażu przeprowadzonego wśród 370 menedżerów z 19 krajów świata i 25 przeprowadzonych pogłębionych wywiadów. Wyższe oceny w tym zakresie mają między innymi Słoweńcy, Węgrzy i Łotysze, a gorzej są oceniane tylko Bułgaria, Litwa, Ukraina, Rumunia i Turcja.
• Według ocen GUS tegoroczne zbiory zbóż podstawowych z mieszankami w 2009 roku wyniosą między 26,0 a 27,2 mln t, tj. o 1-6% więcej od zbiorów ubiegłorocznych i o 5-10% więcej od średniej z lat 2001-2005. Zbiory rzepaku i rzepiku na ok. 2,1 mln ton, tj. o ok. 2% więcej od zbiorów ubiegłorocznych; produkcję warzyw gruntowych na 4,6 mln ton, tj. o 4% więcej od zbiorów ubiegłorocznych, ale o ponad 1%mniej od średnich zbiorów z lat 2001-2005. Zbiory owoców z drzew wyniosą 3 mln ton, tj. o 8%mniej od zbiorów ubiegłorocznych, ale o 10% więcej od średnich zbiorów z lat 2001-2005.
• Trwa spór Ministerstwa Finansów z Narodowym Bankiem Polskim (NBP), w sprawie zasilania budżetu środkami banku centralnego. Resort podtrzymuje swoje stanowisko, że rezerwa na pokrycie ryzyka zmian kursowych jest zbyt wysoka i jej część powinna trafić do budżetu.
• W Agencji Rozwoju Przemysłu powołano komitet (pod kierownictwem A. Szejnfelda), który będzie zaangażowany w przydzielanie pomocy przedsiębiorstwom dotkniętym kryzysem. Będzie on dysponował kwotą 5 mld zł, a źródłem finansowania pomocy będą środki pozyskiwane przez Agencję Rozwoju Przemysłu z emisji obligacji lub zaciąganych kredytów poręczanych lub gwarantowanych przez Skarb Państwa. W pierwszej fazie środki skierowane mają być na wsparcie sektora przemysłu zbrojeniowego. Okres trwania programu przewidziany jest do 31 grudnia 2010 r. Ma on także powołać komitet inwestycyjny, który będzie opiniował plany i programy oraz wyrażał zgodę na reinwestowanie środków z głównego programu w nowe projekty.
• Mimo, że jeszcze niedawno (w ubiegłym tygodniu) minister finansów podtrzymywał swoje stanowisko w sprawie dotychczasowego planu wejścia do strefy euro, to jednak coraz więcej ekspertów jest zdania, że realna data wprowadzenia euro w Polsce to 2014-15 r. Według rządowych planów (opracowano specjalną „mapę drogową”) Polska miała wejść do strefy euro już od początku 2012 r. i już w tym roku miała wejść do ERM2.
• Komisja Europejska zatwierdziła plan restrukturyzacji Stoczni Gdańskiej. Oznacza to, że zakład ten nie będzie musiał zwracać udzielonej mu pomocy publicznej.

Komentarz do wydarzeń gospodarczych

---

KOLEJNA PRÓBA PROGNOZOWANIA POGODY DLA POLSKIEJ GOSPODARKI

W te uciążliwe (bo bardzo gorące dni) jak kania dżdżu oczekujemy na wiarygodne informacje o tym, że światowa gospodarka zatrzymała rozwijający się dotąd kryzys i odtąd będzie już tylko lepiej. Liczymy też, że ruszy się gospodarka unijna i pociągnie za sobą także polski eksport. Minął II kwartał i mimo braku oficjalnych podsumowań, już teraz, na podstawie dostępnych danych można powiedzieć, że w wielu krajach jest nieco lepiej, niż było jeszcze w poprzednim kwartale, kiedy to produkcja przemysłowa została niemal wstrzymana i cała sprzedaż szła ze zgromadzonych zapasów, a co znalazło też swoje odbicie w dużych spadkach PKB. Polskie wyniki na tle innych krajów unijnych są dobre, spójrzmy na nie nieco dokładniej z kilku punktów widzenia...

Według GUS produkcja przemysłowa w czerwcu wzrosła o 6,2% m/m, chociaż była jeszcze niższa o 4,3% r/r. Spadek produkcji przemysłowej trwa od listopada ubiegłego roku i największy wystąpił w styczniu i lutym, kiedy to wyniósł 14-15%, ale wynik czerwcowy to dobra informacja. Niestety ceny produkcji sprzedanej wzrosły o 4,0% r/r... Co prawda wg GUS czerwcowa sprzedaż detaliczna wzrosła o 0,9% r/r (wzrost o 2,2% m/m), jednak posiadane dane wskazują, że ten popyt w dalszym ciągu wyhamowuje, chociaż w wolniejszym tempie od oczekiwań. Oznacza to, że PKB w drugim kwartale było prawdopodobnie dodatnie, podobnie jak w I kwartale (+0,8%). Oznacza to, że szansa na dodatni PKB w 2009 roku wzrasta.

Niepokoją wyniki dochodzące z rynku pracy. Co prawda według GUS w czerwcu stopa bezrobocia w Polsce spadła do 10,7% (z 10,8% w maju), jednak na początku 2010 roku prawdopodobnie przekroczy 13%, a pod koniec roku może osiągnąć poziom nawet powyżej 14,5%.

Powyższe dane o produkcji połączone ze spadkiem zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw oznaczają, że przez najbliższe kilka kwartałów Polsce grozi coraz wolniejsze tempo wzrostu popytu krajowego. Wiele wskazuje na to, że dodatni współczynnik wzrostu PKB za pierwsze półrocze jest prawdopodobny, ale jest to w dużym stopniu wynikiem mniejszej niż w innych krajach zależności polskiej gospodarki od eksportu i znacznego w tym okresie osłabienia kursu złotówki, co uczyniło produkty polskie bardziej konkurencyjnymi.

Jednak ostatnio ta sytuacja pogarsza się, bo wzrasta wartość złotówki i wiele wskazuje na to, że pod koniec roku jej kurs wyniesie ok. 4 zł/euro. Mimo to wiele wiarygodnych prognoz wskazuje, ze rok 2009 zakończymy wzrostem gospodarczym (rząd szacuje, że w II kwartale wzrost gospodarczy wyniesie 0,1-03%, chociaż ekonomiści w BRE przewidują w II kw. wzrost na poziomie 1,2%, a w całym roku 1%). Jeśli wskaźniki w kolejnych miesiącach będą podobne do dotychczasowych, to wzrost gospodarczy może nawet być wyższy od założonego w znowelizowanym planie budżetowym (0,2%).

Coraz więcej uwagi należy poświęcać gospodarce roku 2010. Jak widać dotąd koncepcja polityki gospodarczej rządu skoncentrowana jest na pilnowaniu deficytu budżetowego i poziomu długu publicznego (by nie przekroczyć granicznego, konstytucyjnego poziomu). W tym roku główną metodą były cięcia wydatków. Wiele wskazuje na to, że rząd będzie dążył do utrzymania poziomu podatków (PIT, CIT, WAT). Nie sądzę też, by w przededniu wyborów prezydenckich rząd zdecydował się na solidne odchudzenie wydatków budżetowych, co wiązałoby się z redukcją tzw wydatków sztywnych. To przypuszczenie potwierdzają wypowiedzi członków rządu o przyspieszeniu prywatyzacji, w wyniku czego wzrosłyby wpływy do budżetu państwa. Mówi się, że od połowy obecnego roku do końca 2010 roku rząd zamierza uzyskać z prywatyzacji ok. 36,7 mld zł (czyli o 10 mld zł więcej, niż dotąd planowano). Na liście firm przeznaczonych do prywatyzacji są zakłady branży energetycznej, paliwowej i surowcowej. W rękach Skarbu Państwa mają pozostać tylko spółki strategiczne. Jednak trzeba mieć świadomość, że obecny, kryzysowy okres jest bardzo niekorzystny dla takich operacji i jest pewne, że sprzedaż ta odbędzie się na warunkach cenowych poniżej rzeczywistej wartości frm.

Na liście spółek przeznaczonych do szybszej prywatyzacji jest ponad 130 pozycji, a wśród nich Ciech, Zakłady Chemiczne Police, Zakłady Azotowe Puławy, Zakłady Azotowe Tarnów, Zakłady Azotowe Kędzierzyn, kopalnia LW Bogdanka, koncern Tauron (druga co do wielkości grupa energetyczna w Polsce, dostarczająca prąd dla Polski południowej), Polmosy, niesprzedane dotąd Polfy, Morska Stocznia Remontowa w Świnoujściu itp.

Sprzedane też mają być tzw. resztówki pakietów banku Pekao SA (3,96% udziału w kapitale akcyjnym, który jest wart ok. 1,2 mld zł), Telekomunikacji Polskiej (4,05%, który ma wartość 873 mln zł), Banku Handlowego (dziś City, którego 2,49% udziałów ma wartość 173 mln zł, Banku Zachodniego - WBK (1,93% o wartości ok.127 mln zł), banku BPH SA (3,68% wyceniane na ok. 33 mln zł), co razem daje to prawie prawie 2,5 mld zł.