eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościPublikacje › Czy prezentacje mogą być ciekawe?

Czy prezentacje mogą być ciekawe?

2003-11-17 00:20

Czy wiesz dlaczego niektóre prezentacje są dużo lepsze od innych? Skąd bierze się ich ujmująca siła perswazji podczas, gdy inne są nudne jak przysłowiowe flaki z olejem? Odpowiedź znajdziesz uważniej oglądając reklamy telewizyjne. Jakie techniki wykorzystują, aby przykuć uwagę widzów?

Przeczytaj także: Sztuka prezentacji, czyli jak dotrzeć do odbiorcy?

Krok 1: Wyrwij ich z letargu!

Zauważyłeś jak wiele prezentacji rozpoczyna się powitaniem "Zapraszamy do obejrzenia prezentacji ... ble, ble, ble." Jeszcze nie widziałem takiej reklamy w telewizji. Wszystkie natomiast mkną z szybkością ekspresu i starają się zrobić wrażenie na widzu.

Jak więc sobie radzić nie mając do dyspozycji ruchomych obrazów?

Skuteczny trik polega na rozpoczęciu prezentacji od wątku zupełnie nie związanego z tematem. Na przykład, jesteś sprzedawcą samochodów i swoją prezentację zaczynasz od słów "Jeden dzień w raju". I już widzisz jak kilka osób otworzyło lekko przymknięte ze znużenia oczy.

Sprzedajesz samochody więc dlaczego chcesz mówić o niebie? Dysonans pomiędzy Twoim produktem, a przedstawionym pomysłem jest tak duży, że już nie musisz starać się o uwagę słuchaczy. Teraz tylko łagodnie poprowadź ich za rękę (na przykład ... możesz zasugerować, że Pan Bóg stworzył mężczyznę, kobietę i następnie podarował im samochód ...)

To tylko początek.

Krok 2: Opowiadanie zawsze dobrze się sprzedaje

Czy widziałeś Love story? Potrafisz opowiedzieć główny wątek filmu. Większość słynnych filmów i reklam jest zbudowanych wokół sugestywnej historii.

Przygotuj podobnie swoją prezentację. Wymyśl historię i wpleć ją do narracji. Dzięki takiej konstrukcji prezentacja zyska na atrakcyjności i łatwiej będzie zapamiętana chronologia poszczególnych części. (Gdzie Adam i Ewa jadą autem? Czy zepsuł się samochód? Jak sprawuje się klimatyzacja w czasie jazdy przez pustynię?)

Krok 3: Buduj napięcie, nie tajemnicę

Alfred Hitchcock był mistrzem suspensu. Na samym początku mówił, kto był mordercą. Tak więc wszyscy wiedzieli jaki będzie finał opowieści. Wszyscy oprócz głównego bohatera (lub bohaterki), który na koniec rozstawał się z życiem.

I to właśnie budowało napięcie.

My wiedzieliśmy kim był morderca - dlaczego nie wiedziała tego ofiara? To właśnie ekscytowało nas przez całe 90 minut. Jeśli uda Ci się wytworzyć takie napięcie na początku prezentacji, będziesz słuchany z wypiekami na twarzach.

 

1 2

następna

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: