Zadbaj o bezpieczeństwo danych w wakacje

Przeczytaj także: Wyciek poufnych danych firmy traktują poważnie

Jedynym skutecznym sposobem na zabezpieczenie przed działaniami hakerów jest komputer z zainstalowanym i aktualnym oprogramowaniem zabezpieczającym przed niebezpieczeństwami internetowymi. Nie wystarczy zatem, że na ekranie pojawia się ikonka programu antywirusowego – istotne, czy komputer wspiera dane oprogramowanie, ma licencję, aktualną bazę wirusów i wyposażony jest w zaporę ogniową - firewall. I na to już niestety w wielu kafejkach internetowych liczyć nie możemy. Komputery faktycznie są, rzeczywiście mają możliwość łączenia się z globalną siecią, lecz skutki korzystania z nich mogą być boleśnie odczuwane.

Na wakacyjne niebezpieczeństwo narazić się możemy także podczas korzystania z hot-spotów, czyli bezprzewodowych sieci internetowych, funkcjonujących na lotniskach, w restauracjach, hotelach czy centrach dużych miast. Nieświadomych użytkowników zaskoczyć może tu sniffing (ang. węszenie), czyli podsłuchiwanie transmisji pomiędzy komputerami przez inny, nieuprawniony do tego komputer. Ażeby uniemożliwić hakerowi np. przechwycenie treści i hasła dostępowego naszej poczty internetowej, z której aktualnie korzystamy, należy pamiętać o wspomnianej już transmisji szyfrowanej tak, by przesyłanie danych nie odbywało się „otwartym tekstem”.

Musimy mieć na uwadze również to, że podłączając laptopa do sieci, udostępniamy wszystkim jej użytkownikom dokumenty i programy zwykle wymieniane w obrębie lokalnego łącza. Wystarczy tylko, by komputer „przestępcy” znajdował się w tym samym czasie w obszarze sieci i w bardzo prosty sposób dojść może do wycieku poufnych danych, zniszczenia ważnych informacji lub zainfekowania sprzętu niebezpiecznym kodem. "W tym wypadku konieczny jest firewall z opcją profili mobilnych, [...]. Oprogramowanie to, po wykryciu, że korzystamy z nieznanej sieci bezprzewodowej zapyta użytkownika o profil, jaki należy przypisać temu połączeniu. Przy wyborze ikonki komputer przenośny, zapewnimy sobie całkowitą ochronę" – wyjaśnia Arkadiusz Stanoszek, właściciel firmy CORE.

Należy także pamiętać, by nasz prywatny laptop wyposażony był w licencjonowaną i aktualną wersję antywirusa. W chwili, gdy informatyka stała się dziedziną tak powszechną, a niedoskonałości poszczególnych systemów są każdego dnia wykorzystywane przez przestępców internetowych, zakupienie dobrego programu antywirusowego nie jest tylko atrakcyjnym dodatkiem, jest niezbędne tak samo, jak dobry monitor czy sprawny pakiet aplikacji biurowych. I choć na rynku producenci oprogramowania reklamują coraz nowsze wersje swoich produktów, warto zastanowić się, czego tak naprawdę oczekujemy i jaka ochrona jest nam najbardziej potrzebna.

– "Powszechne skanery on-line rozpoznają wirusy czy konie trojańskie, nie uprzedzają jednak kolejnych ataków na komputer. Wykryją niebezpieczeństwo, czasem nawet je usuną, ale od momentu, kiedy wirus pojawił się w naszym komputerze do chwili, gdy uruchomiliśmy skaner, mogły być przechwycone wszystkie hasła, zniknąć cenne dane, a sam wirus został zapewne przesłany wszystkim znajomym, których e-maile znajdowały się w naszej skrzynce adresowej. Programy antywirusowe nie tylko stwierdzają aktualny stan zanieczyszczenia danego sprzętu, ale skutecznie chronią go przed tym, czym może być zainfekowany w przyszłości" – dopowiada Szymon Krysiak, kierownik działu marketingu i sprzedaży firmy CORE.

Najpewniejszą metodą, która zagwarantuje bezpieczeństwo naszych pieniędzy i pozwoli w spokoju cieszyć się urokami tropikalnej plaży czy wysokogórskich widoków, jest oczywiście uregulowanie zaległych płatności przed urlopem. Po powrocie do domu wskazane byłoby jednak sprawdzenie, czy nasz komputer jest dostatecznie chroniony.