Tydzień 37/2003 (08-07.14.2003)

• Rząd zatwierdził budżet na 2004 rok z deficytem 45,5mld zł (wobec 38,7mld zł w tym roku). Według wyliczeń NBP faktyczny poziom deficytu w 2004 roku wyniósłby ok. 60mld zł, gdyby przyjąć metodologię zastosowaną w budżecie tegorocznym. W ciągu tego miesiąca ma być znany rządowy, długookresowy program cięcia wydatków finansów publicznych.

• Według GUS ceny żywności w drugiej połowie sierpnia spadły o 1,3% m/m. Analitycy szacują wskaźnik wzrostu cen w sierpniu na 0,8%, a jeśli w tej statystyce nie uwzględniać cen owoców i warzyw, to żywność zdrożała o 0,1% m/m. Według Ministerstwa Finansów sierpniowa inflacja wyniesie ok. 0,7%, wobec 0,8% w lipcu. Analitycy szacują wskaźnik inflacji w grudniu na ok. 1,4%.

• Według prof. Orłowskiego - doradcy ekonomicznego prezydenta RP istnieje przestrzeń dla bezpiecznego obniżenia stóp procentowych o 25-50 pkt. bazowych. Obecnie główna stopa procentowa jest na poziomie 5,25%.

• Według NBP aktywa rezerwowe w sierpniu 2003 roku wyniosły ok. 31,7mld USD.

• Zgodnie z przyjętym przez rząd budżetem na rok 2004 największy udział w wydatkach będą stanowić dotacje i subwencje (48,8%), w tym głównie dotacje dla funduszy celowych (42,2%) oraz dla samorządów terytorialnych (37,8%).

• Według GUS deficyt handlowy w ciągu pierwszych siedmiu miesięcy 2003 roku wyniósł 7,79mld euro. Według MF deficyt budżetowy po sierpniu wyniesie nieco mniej, niż 80% planu na cały 2003 rok.

• Przyszłoroczna prywatyzacja pośrednia ma objąć w 2004 roku 100 spółek z udziałem Skarbu Państwa, a prywatyzacja bezpośrednia 60 spółek. W roku bieżącym przychody z prywatyzacji wyniosą 4,5mld zł (wobec planowanych 9,1mld zł). Zakończona też będzie prywatyzacja grupy G- 8. W 2004 roku w etap prywatyzacji wejdzie PKO BP, Południowy Koncern Energetyczny oraz prawdopodobnie PGNiG, WSiP i holding farmaceutyczny.

• Rosyjski koncern naftowy Łukoil podtrzymał swoje zainteresowanie uczestnictwem w prywatyzacji grupy Lotos (po połączeniu Rafinerii Gdańskiej z rafineriami południowymi oraz Petrobalticiem). Rozpoczęcie tego procesu przewiduje się w najbliższych 2 latach.

Mikrokomentarz do wydarzeń gospodarczych

---

UNCTAD to agenda ONZ obserwująca i analizująca handel międzynarodowy i zagraniczne inwestycje w świecie. Ogłaszane cyklicznie raporty będące wynikiem jej pracy, są skrupulatnie analizowane i omawiane przez rządy i wszystkie liczące się ośrodki zajmujące się problematyką gospodarczą.
Ostatni raport donosi, że rok 2002 był drugim z rzędu rokiem spadku wartości zagranicznych inwestycji na świecie.

Ubiegłoroczne inwestycje osiągnęły poziom 651,2mld USD i były o 20% mniejsze niż rok wcześniej. Można powiedzieć, że tempo spadku zostało nieco wyhamowane (w 2001 roku spadek wyniósł, aż 40%). Trzeba jednak podkreślić, że globalny poziom bezpośrednich inwestycji zagranicznych nie był tak niski od roku 1998!

Nie ulega wątpliwości, że bezpośrednie inwestycje zagraniczne (BIZ) są jednym z głównych czynników sprzyjających wzrostowi gospodarczemu. Ich globalna wartość często służy jako wskaźnik koniunktury światowej, a wielkość zainwestowanych środków w danym kraju określa jego poziom atrakcyjności gospodarczej.

Mimo, że spadek inwestycji zanotowano w 108 ze 195 badanych krajów, to jednak Region Europy Środkowej i Wschodniej, jako jedyny zanotował wzrost rzędu ok. 15% (28,7mld USD). Jednak w 10 krajach tej strefy (w tym także w Polsce) zanotowało spadek, a wzrost wystąpił tylko w 9 z nich. Wartość zainwestowanych pieniędzy w Polsce spadła w ubiegłym roku o 28%- do 4,1mld USD, a Polska znalazła się w 2002 roku na 26 miejscu na liście światowych odbiorców bezpośrednich inwestycji zagranicznych.

Ogółem do krajów Europy Środkowo-Wschodniej i Rosji napłynęło w 2002 roku ok. 29mld USD, wobec 25mld USD w 2001 roku. Głównym celem BIZ było dotąd przejmowanie firm tego regionu przez firmy zachodnioeuropejskie, które zabiegały o zdobycie przyczółka na niedostępnych wcześniej rynkach. Eksperci ONZ prognozują, że w 2003 roku łączny napływ BIZ do krajów Europy Środkowo-Wschodniej przekroczy 30mld USD i będzie rósł w najbliższych latach. Przypominają jednak, że inwestorzy będą zwracali teraz zdecydowanie większą uwagę na inwestowanie w dziedziny wymagające wiedzy i wysokich umiejętności.

Jest oczywistym, że najlepiej rozwinięte kraje przyciągają najwięcej inwestycji, bowiem posiadają atuty: kulturę techniczną, wykształconą kadrę, rozwiniętą infrastrukturę, gwarantują stabilność prawa i są przewidywalne, a także są liczącymi się rynkami zbytu. Nic dziwnego, że do 2002 roku atrakcyjnymi dla inwestycji zagranicznych były USA, Wielka Brytania i Niemcy. W roku 2002 nastąpiły spore zmiany. W USA zainwestowano ok. 30mld USD (wobec 144mld w roku 2001), w Wielkiej Brytanii 25mld USD (62mld USD w 2001 roku), a w Niemczech 51,5mld USD (55,2mld USD w 2001roku). Natomiast najwięcej środków inwestycyjnych napłynęło w 2002 roku do Chin, Francji, Niemiec. W Chinach w 2002 roku zainwestowano 52,7mld USD!