Rynek mieszkaniowy III 2008

Przeczytaj także: Na rynku nieruchomości w Polsce nie ma bańki

Warszawa drugi raz pod rząd delikatnie w górę. Podobnie jak luty, również i marzec przyniósł wzrost średniej ceny mkw. na poziomie około 0,4% i teraz za metr kwadratowy zapłacimy 8 918 zł (o 36 zł więcej niż miesiąc wcześniej). Warszawa jest jednak miastem cenowych kontrastów, trudno więc rozpatrywać sytuację w polskiej stolicy nie przyglądając się uważnie wahaniom cen w poszczególnych dzielnicach. Najbardziej przykuwa wzrok wzrost średniej ceny mkw. o 5,32% (czyli aż o 473 zł) zaobserwowany w marcu na Bielanach. Tak wyraźna zmiana przestaje jednak dziwić, gdy przyjrzymy się strukturze podaży i popytu w tej dzielnicy. W marcu na Bielanach nałożyły się na siebie dwa czynniki: nabywców znalazło wiele mieszkań z segmentu poniżej lub na poziomie średniej dla całej dzielnicy, a - niejako zamiast nich - w ofercie deweloperów pojawiły się nowe projekty znacznie przekraczające bielańską, a nawet warszawską przeciętną.

Dojrzały rynek we Wrocławiu znów symbolicznie na minus o 0,13%. W marcu za mkw. w stolicy Dolnego Śląska trzeba było zapłacić średnio 7 429 zł, niespełna 10 zł mniej niż w lutym. We Wrocławiu spodziewana jest stabilizacja cen na obecnym poziomie.

Zdaniem redNet Consulting marzec był kolejnym spokojnym miesiącem na polskim rynku mieszkaniowym. Dokonana pod koniec marca (26.03) przez Radę Polityki Pieniężnej (RPP) kolejna podwyżka podstawowej stopy procentowej o 0,25 pkt. proc., z pewnością nie pozostanie bez wpływu na sytuację na rynku mieszkaniowym. Decyzja Rady Polityki Pieniężnej, choć od dawna spodziewana, utrudni i tak już niełatwą sytuację kredytobiorców. Tym bardziej, że analitycy finansowi spodziewają się kolejnych, antyinflacyjnych działań RPP.