eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościGospodarkaPrzemysł › DNB Bank Polska: jak na pandemii ucierpiała motoryzacja?

DNB Bank Polska: jak na pandemii ucierpiała motoryzacja?

2020-07-03 10:28

DNB Bank Polska: jak na pandemii ucierpiała motoryzacja?

Fabryka samochodów © roibu - Fotolia.com

Pandemia dała się mocno we znaki wielu branżom. Wśród jej "ofiar" wymieniany jest również sektor automotive. Wyraźnie pokazują to statystyki - w pierwszych pięciu miesiącach bieżącego roku sprzedaż samochodów na Starym Kontynencie spadła o blisko połowę (43 proc.). W Polsce ucierpieli w szczególności producenci części, którzy generują 5 proc. rodzimego PKB i dają pracę 0,5 mln osób. To, co dalej będzie działo się w motoryzacji, zależy zarówno od prawidłowego działania fabryk, ale również od popytu, a ten może nie dopisywać. Pandemia w znaczący sposób zmieniła bowiem nie tylko zachowania konsumentów, ale również wpłynęła na ich budżety - pisze DNB Bank Polska.

Przeczytaj także: Jak zachowają się ceny samochodów? 3 możliwe scenariusze

Z tego tekstu dowiesz się m.in.:


  • Jak w dobie radzi sobie motoryzacja?
  • Od czego zależy szybkie wyjście z kryzysu?
  • Na jakie zachowania konsumentów powinien przygotować się rynek automotive?


Jak czytamy w komunikacie DNB Bank Polska, przewidywania IHS Markit wskazują, że w tym roku wartość światowego rynku automotive spadnie o około 9-10,6 proc. Skala spadków uzależniona jest m.in. od tego, kiedy swoje działania wznowią fabryki samochodów. Na to czekają również polscy producenci części, którzy połowę swojej produkcji wysyłają za granicę.

Jacek Grzybowski, Ekspert ds. rynku automotive w DNB Bank Polska, przyznaje, że zamrożenie gospodarki w istotny sposób zachwiało światową motoryzacją.
– Przedłużający się lockdown spowodował postoje i przerwy w produkcji. Najwięksi producenci sobie poradzili, ale duża liczba dostawców nadal ma problemy z zachowaniem płynności finansowej. Długotrwały kryzys może spowodować zamknięcie przedsiębiorstw, a to z kolei negatywnie wpłynie na globalny łańcuch dostaw – mówi.

Jak jednak podkreśla DNB Bank Polska, motoryzacja nie ma obecnie nadmiernych problemów z dostawami oraz jakością należności, tak jak to miało miejsce w czasie poprzedniego kryzysu finansowego. Logistyka działa poprawnie, ale nie wiadomo, czy ta tendencja się utrzyma. Jakość łańcuchów dostaw w produkcji samochodów jest przecież kluczowa. Wystarczy, żeby zabrakło kilku, z pozoru błahych części, a producent nie wypuści na rynek kolejnej partii aut.

fot. roibu - Fotolia.com

Fabryka samochodów

Pandemia Covid-19 doprowadziła do destabilizacji w branży motoryzacyjnej.


Sami producenci również borykają się z problemami. Nissan przekazał, że zamknie fabrykę w Barcelonie, a pracę straci 3 tys. pracowników. To skutek strat odnotowanych pierwszy raz od 11 lat. Z powodu spadku zamówień i zmniejszenia produkcji zwolnienia szykuje także Volkswagen w poznańskiej fabryce.

To, czy motoryzacja wyjdzie z kryzysu zależy od kilku czynników


Z końcem kwietnia z produkcją ruszyła właśnie fabryka Volkswagena w Poznaniu. W maju do zakładów wrócili pracownicy innych polskich fabryk. To optymistyczny sygnał płynący z rynku motoryzacyjnego.
– Większość europejskich producentów również wznowiła prace w maju oraz w czerwcu. Plany może im pokrzyżować kierunek rozwoju pandemii, który wciąż stoi pod znakiem zapytania. Druga fala zachorowań może spowodować kolejny lockdown. Motoryzacja zastanawia się również, jak będzie wyglądać popyt na nowe samochody, kiedy sytuacja się ustabilizuje – mówi Jacek Grzybowski.
Z badań przeprowadzonych w marcu br. przez Boston Consulting Group na konsumentach z Chin, USA, Włoszech, Francji oraz Wielkiej Brytanii wynika, że 67 proc. z nich nie zmieni planowanych wcześniej wydatków na samochód w perspektywie kolejnych sześciu miesięcy. Co ciekawe, aż 20 proc. z nich zamierza je zwiększyć. Może to wynikać z potrzeby bezpiecznego przemieszczania się – auto to alternatywa dla komunikacji publicznej.

Faktem jest jednak, że sprzedaż nowych aut radykalnie spadła. Dane mówią o 43 proc. spadku sprzedaży w Europie w czasie pięciu miesięcy 2020 roku. Według Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Samochodów, liczba zarejestrowanych nowych samochodów osobowych w Europie spadła w maju 2020 roku o 52,3 proc. względem maja 2019 roku i wyniosła 581 161. To dane lepsze niż w kwietniu, kiedy zarejestrowanych samochodów było tylko 270 682. Stowarzyszenie podaje również, że w I kwartale roku popyt spadał o 20 proc. miesięcznie. Według Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego, w maju w Polsce spadek popytu wyniósł 53,7 proc. r/r, a Polacy zarejestrowali nieco ponad 21 tys. aut osobowych.
– Obecny poziom rejestracji aut przeniósł nasz rynek do 2012 roku. Przyszłość branży jest na tyle niepewna, że trudno mówić o tendencjach na kolejne miesiące. Polacy masowo tracą pracę i ograniczają zakupy do niezbędnego minimum, co prawdopodobnie przełoży się na brak zainteresowania nowymi modelami – wyjaśnia Jacek Grzybowski.

Widać światełko w tunelu


Motoryzacja to rynek niejednorodny i niektóre segmenty radzą sobie nawet w czasie pandemii. Według Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego, rejestracja hybrydowych samochodów nowych i używanych w Polsce wyniosła w pierwszych pięciu miesiącach 2020 roku 2 662 sztuk i była wyższa o 53 proc. niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Udział tego segmentu w ogólnej liczbie samochodów rejestrowanych wynosi zaledwie 5 proc. Zanotowane wzrosty to jednak wyraźny sygnał dla motoryzacji, że o ekologicznych rozwiązaniach nie zapominamy nawet w dobie pandemii.

Pandemia nie dotknęła aż tak bardzo warsztatów samochodowych czy stacji obsługi, jak to miało miejsce wśród producentów samochodów. Spadek popytu wyniósł w tym segmencie 15-20 proc. Przedsiębiorcy odczuwają oczywiście spadek liczby klientów i spowolnienie w działalności, ale nie skończyło się to masowym zamykaniem biznesów i ten segment mimo spadków radzi sobie nieźle.

Zmiana priorytetów


Dystans społeczny, który najprawdopodobniej będzie normą na kilka najbliższych miesięcy, może trwale zmienić myślenie zarówno konsumentów, jak i producentów.
– Klienci przenieśli się do Internetu. Digitalizacja procesów sprzedażowych przyspieszy, a e-commerce będzie się stale rozwijać. Większość produktów można zamówić online, pojawi się więc pytanie, dlaczego nie kupić w taki sposób samochodu. Na razie nie widać jakiegoś wyraźnego trendu w tym obszarze, ale niewątpliwie firmy motoryzacyjne staną przed wyzwaniem czy i w jaki sposób sprzedawać auta, może online? – mówi Jacek Grzybowski.
Z drugiej strony możliwa jest zmiana systemu wartości konsumentów. Pandemia może spowodować uproszczenie wielu procesów i ograniczyć konsumpcjonizm części społeczeństwa. Polacy mogą zrezygnować z zakupu nowego samochodu na rzecz współposiadania lub pożyczania krótkoterminowego.

oprac. : eGospodarka.pl eGospodarka.pl

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: