eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościGospodarkaRaporty i prognozy › Pandemia: w odmrażaniu gospodarki interesują nas głównie fryzjerzy

Pandemia: w odmrażaniu gospodarki interesują nas głównie fryzjerzy

2020-04-30 13:20

Pandemia: w odmrażaniu gospodarki interesują nas głównie fryzjerzy

Fryzjer © Fryzjer damski - Fotolia

29 kwietnia br. premier Morawiecki ogłosił, że tuż po majówce ruszy kolejny etap odmrażania rodzimej gospodarki. Od 4 maja br. działalność wznowić będą mogły m.in. galerie handlowe oraz hotele. Wielu Polaków na tę datę czeka z niecierpliwością. Czy jednak to wyjść do sklepów i podróży brakuje nam najbardziej? Odpowiedzi na to i inne pytania dostarcza opracowany dla KRD sondaż pt. „Na co czekamy po pandemii”. Oto, co udało się ustalić jego autorom.

Przeczytaj także: Pandemia COVID-19 nie budzi już naszego niepokoju?

Stopniowe odmrażanie polskiej gospodarki rozpoczęło się już 20 kwietnia, kiedy to zwiększono liczbę kupujących, którzy mogą jednocześnie przebywać w sklepie. Drugi etap, którego kształt ogłoszono 29 kwietnia, zakłada, że od 4 maja br. swoją działalność, choć w reżimie obostrzeń, wznowić będą mogły m.in. galerie handlowe, hotele i inne miejsca noclegowe, biblioteki, muzea i galerie sztuki.

Ale czy to na otwarcie tych właśnie miejsc czekamy z największym utęsknieniem? Okazuje się, że nie.

Gdzie ci fryzjerzy, wspaniali tacy?


Z badania zrealizowanego dla KRD przez IMAS International wynika, że zdecydowanie największą bolączką Polaków są zamknięte salony fryzjerskie i kosmetyczne. Wskazało tak 58,4 proc. badanych. I to niezależnie od wieku, płci i miejsca zamieszkania. Okazuje się, że dla mężczyzn jest to niewiele mniej uciążliwe niż dla płci pięknej.

Działalność 130 tys. gabinetów została wstrzymana na początku kwietnia, a ich właściciele ani pracownicy nie mogą świadczyć usług w domach klientów. Sytuacja branży beauty jeszcze przed pandemią nie była łatwa, ponieważ jej zaległości, widniejące w bazie danych KRD, wynosiły na koniec marca 38 mln zł – w ciągu zaledwie 3 tygodni wzrosły do 41,4 mln zł.

fot. Fryzjer damski - Fotolia

Fryzjer

Gdy zostaną zniesione ograniczenia w korzystaniu z usług i handlu, Polacy ruszą przede wszystkim do salonów fryzjerskich i kosmetycznych.


Wakacje muszą zaczekać


Dla 56,7 proc. Polaków dużą trudnością są ograniczenia w dostępnie do urzędów, a 51,7 proc. osób doskwiera to, że nie mogą wyjechać na wypoczynek w kraju i za granicą.
- Wysoka pozycja turystyki w naszym sondażu pokazuje, jak ważna jest to część życia rodaków. W ostatnich latach napędzały ją rosnące wynagrodzenia Polaków, atrakcyjne oferty biur podróży, zarówno jeśli chodzi o ceny, jak i proponowane kierunki, a także szerokie możliwości samodzielnego organizowania wyjazdów. U progu lata trudno pogodzić się z wizją odwołanych wakacji, na które czeka się cały rok. Dla branży turystycznej wprowadzenie kwarantanny i zamknięcie granic jest bardzo poważnym problemem. Warto jednak podkreślić, że wysoka pozycja turystyki w naszym badaniu to dla niej dobry prognostyk - mówi Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej..

Przymierzyć sukienkę w sklepie, zjeść obiad w barze


Na czwartym miejscu pod względem utrudnień dla Polaków są zamknięte sklepy odzieżowe i obuwnicze. Przyznaje tak aż 45,4 proc. badanych. Jako uciążliwość w większym stopniu wskazują to kobiety i osoby młode. Wprawdzie duże grono klientów korzysta z zakupów przez Internet, ale kupowanie bez przymiarki to loteria, a późniejsza konieczność odsyłania towaru, gdy „sukienka źle leży”, albo rozmiar na skutek kwarantanny okazał się za mały i czekania na zwrot pieniędzy są uciążliwe. Niewiele mniej, bo 41,2 proc. rodaków nie może żyć bez restauracji i kawiarni, a 29 proc. bez pubów i ogródków piwnych. Tutaj widać jednak zdecydowaną przewagę mężczyzn oraz osób do 34 roku życia.

Z danych zebranych przez stowarzyszenie "Przyszłość dla gastronomii" wynika, że ponad połowa restauratorów musiała zamknąć lokale lub zawiesić działalność. Natomiast 45 proc. członków stowarzyszenia przerzuciło się całkowicie na dostawę jedzenia na wynos. Rozwijający się do niedawna dynamicznie rynek hotelarstwa, gastronomii i cateringu (HoReCa) został zablokowany przez koronawirusa, ale branża ta jeszcze przed pandemią zmagała się ze znacznym zadłużeniem. Według danych KRD w marcu miała ona 221,9 mln zł zaległości, które obecnie urosły do prawie 239 mln zł.

Rodacy tęsknią też za galeriami handlowymi (40,4 proc. wskazań). 39,6 proc. badanych przyznało, że znacznym problemem jest dla nich brak dostępu do gabinetów fizjoterapii. Na kolejnych miejscach wśród wskazań Polaków znalazły się ograniczenia w pracy marketów budowlanych (36,7 proc.), jak również zamknięte sklepy RTV (33 proc.) i sklepy meblowe (28,3 proc.).

Ale jest też duża grupa osób, które z niecierpliwością czekają na otwarcie bibliotek (32,7 proc.), kin (32,6 proc.), księgarni (26,2 proc.) oraz teatrów i galerii sztuki (25,2%). Na końcu znalazły się siłownie i kluby fitness – ich otwarcie jest ważne dla co piątej osoby. To zrozumiałe, ponieważ wymiennie można ćwiczyć w domu, biegać na dworze, czy jeździć na rowerze.

Pierwsze kroki po pandemii


Mając to na uwadze, KRD zapytał też Polaków, z jakich usług i oferty jakich sklepów planują skorzystać w pierwszej kolejności po zniesieniu ograniczeń. Badani mogli wskazać tylko 3 odpowiedzi.

I tu pierwsza pozycja należy do fryzjerów i kosmetyczek (44,3 proc). Jednak na dalszych miejscach doszło do przetasowań. Jako drugie respondenci wskazali na równi sklepy odzieżowe i obuwnicze oraz urzędy (po 22,1 proc.), a dopiero jako trzecie turystykę (21,9 proc.). W dalszej kolejności są to: galerie handlowe, które podało 16,9 proc. osób, oraz restauracje i kawiarnie (15 proc.), a także markety budowlane (11,8 proc.). Ale w tym zestawieniu bardzo awansowały instytucje kultury. Aż 11,5 proc. Polaków wybierze się po pandemii do bibliotek (11,5 proc.) i kin (11,1 proc.). To więcej niż chętnych do odwiedzenia pubów (7,8 proc.), sklepów RTV (5,2 proc.) i salonów meblowych (2,5 proc.).
- Takie deklaracje Polaków dają nadzieję na odrodzenie się tym branżom, które najbardziej ucierpiały w efekcie koronawirusa i przymusowej kwarantanny. Wyniki naszego badania to optymistyczny sygnał dla fryzjerów, kosmetyczek, handlu, restauratorów i hotelarzy, że są niezbędni w codziennym funkcjonowaniu społeczeństwa – podsumowuje Adam Łącki.

oprac. : eGospodarka.pl eGospodarka.pl

Przeczytaj także

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: