eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościGospodarkaRaporty i prognozy › Cień koronawirusa nad światową gospodarką

Cień koronawirusa nad światową gospodarką

2020-04-08 12:07

Cień koronawirusa nad światową gospodarką

Kryzys gospodarczy stał się faktem © philhol - Fotolia.com

Walka z Covid-19 jest wojną w pełnym tego słowa znaczeniu. Wydaje się, że Chiny wygrały pierwszą bitwę. Hongkong, Tajwan, Singapur i Japonia również odniosły pewne sukcesy w łagodzeniu epidemii, bez wątpienia dzięki swoim doświadczeniom w radzeniu sobie z epidemią Sars w 2003 roku. Z drugiej strony Europa i Stany Zjednoczone długo budziły się ze złudzeń poczucia swojej nietykalności wobec tego wirusa. W rezultacie epidemia szaleje teraz na Zachodzie. Coraz bardziej oczywistym staje się fakt, że zwalczanie skutków ekonomicznych koronawirusa będzie wymagało czegoś więcej, niż obniżek stóp procentowych.

Przeczytaj także: Pandemia COVID-19 nie budzi już naszego niepokoju?

Do tej pory zachodnim krajem najbardziej dotkniętym epidemią są Włochy, które mają szczególnie silne powiązania gospodarcze z Chinami. Północne Włochy, to nowy Wuhan (chińskie mega-miasto, w którym pojawił się koronawirus). Przytłoczony epidemią rząd włoski hamuje gospodarkę, zamykając gospodarkę detaliczną i poddając kwarantannie cały kraj. Wszystkie sklepy z wyjątkiem aptek i sklepów spożywczych są zamknięte. Ludzie zostali poinstruowani, aby pozostać w domu i mogą wchodzić do miejsc publicznych tylko w celu zakupów lub dojazdu do pracy.

W Niemczech do tej pory stosunkowo niewiele osób zmarło na koronawirusa, jednak liczba infekcji gwałtownie rośnie, tak samo szybko, jak w innych krajach. Wydarzenia publiczne w całym kraju zostały odwołane, a uczniom i studentom zapowiedziano, aby pozostali w domu.

Z kolei Austria już dawno zamknęła granicę z Włochami. Austriackie szkoły, uniwersytety i większość sklepów również zostały zamknięte. Początkowo Francja stosowała bardziej swobodne podejście, ale teraz także zamknęła swoje szkoły, restauracje i sklepy, podobnie jak Hiszpania. Dania, Polska i Czechy zamknęły swoje granice z sąsiadami, w tym z Niemcami i wprowadziły podobne restrykcje na swoich terytoriach. W Stanach Zjednoczonych liczba osób zarażonych przekroczyła 800 tys., a zmarło ponad 100 osób (stan na dzień 01.04.2020 r.). Prezydent USA Donald Trump ogłosił stan wyjątkowy. O rozwoju epidemii w naszym kraju jesteśmy informowani na bieżąco.

fot. philhol - Fotolia.com

Kryzys gospodarczy stał się faktem

Zwalczanie skutków ekonomicznych koronawirusa będzie wymagało czegoś więcej, niż obniżek stóp procentowych.


W zaistniałej sytuacji wydaje się, że najważniejszym jest, aby w zwalczaniu epidemii wszystkie rządy podążały za przykładem Chin, podejmując bezpośrednie działania przeciwko Covid-19. Brak funduszy nie powinien ograniczać nikogo na pierwszej linii frontu. Szpitalne oddziały intensywnej terapii muszą zostać rozbudowane; zbudowane muszą zostać szpitale tymczasowe; na masową skalę muszą być produkowane lub kupowane i udostępniane wszystkim potrzebującym: respiratory, sprzęt ochronny i maski. Poza tym resorty zdrowia publicznego muszą otrzymać zasoby i fundusze niezbędne do dezynfekcji fabryk i innych przestrzeni publicznych. Obowiązywać muszą zasady powszechnej higieny. Szczególnie ważne jest badanie populacji na dużą skalę, na obecność koronawirusa. Identyfikacja każdego przypadku może uratować wiele istnień ludzkich. Poddanie się pandemii po prostu nie wchodzi w grę.

Skutki ekonomiczne koronawirusa


Szkody, jakie pandemia koronawirusa Covid-19, spowodowała i jeszcze spowoduje w gospodarce światowej, są na obecnym etapie nie do oszacowania. Posłużmy się przykładami kilku państw.

Amerykanie w ubiegłym roku wydali 2,1 bln dolarów na usługi (transportowe, gastronomiczne, hotelarskie i rekreacyjne). Przychody z tych sektorów trafiają do wielu miejsc. To z nich bezpośrednio płaci się pracownikom za ich pracę. To z nich finansuje się dostawców. Ci płacą podatki, z których finansowana jest policja i nauczyciele, płacone są czynsze, które stanowią wynagrodzenie właścicieli nieruchomości, i zyski przypadające inwestorom. W zaistniałej sytuacji wszystkie przepływy pieniężne są zagrożone, ponieważ wydatki konsumpcyjne spadają. Pięć sektorów doświadczających najbardziej bezpośredniego i natychmiastowego załamania popytu lub stojących w obliczu mandatów rządowych z powodu koronawirusa, to:
  • transport lotniczy;
  • sztuki sceniczne i sport;
  • hazard i rekreacja;
  • hotele i inne zakwaterowanie;
  • oraz restauracje i bary.

Z kolei w Wielkiej Brytanii, według brytyjskiej firmy badawczej Capital Economics, spadek brytyjskiej gospodarki w związku z recesją wywołaną koronawirusem, może osiągnąć nawet poziom 20% w ciągu najbliższych trzech miesięcy. Jest to spowodowane wprowadzeniem nowych decyzji rządowych, mających na celu ograniczenie rozprzestrzeniania się epidemii, takich jak zamykanie pubów, restauracji i teatrów, które „znacznie ograniczą działalność gospodarczą”, a gospodarstwa domowe będą mniej środków przeznaczać na „nieistotne” wydatki. Firma Capital Oeconomicus jeszcze przed wybuchem epidemii koronawirusa przewidywała recesję w brytyjskiej gospodarce i spadek PKB o 2,5% w stosunku kw/kw, w drugim kwartale. Teraz, wraz z zatrzymaniem się części gospodarki, w tym decyzji dot. zatrudnienia i inwestycji, uważa, że PKB może spaść o 10–20%.

W Polsce, z najświeższych badań Organizacji Pracodawców Lewiatan, opracowanych przez prof. Jacka Męcinę z UW, wynika, że aż 94% ankietowanych przedsiębiorstw wyraźnie odczuwa uderzenie pandemii, a tylko 5% w niewielkim stopniu. Im mniejsza firma, tym boleśniej została przez wirusa uderzona. Dlatego prawie 68% przedsiębiorstw mówi wprost – brak pomocy państwa może stać się powodem decyzji o zlikwidowaniu działalności. Z wyciągniętą po pomoc ręką 53% firm może czekać do miesiąca, niecałe 19% – do trzech tygodni, a kolejne 28% – już tylko dwa tygodnie. I kolejna zła wiadomość: nawet pomoc nie spowoduje zmiany decyzji o redukcji zatrudnienia (dane na podstawie: polityka.pl).

Przeciwdziałanie skutkom Covid-19 w gospodarce


„Wszystkim osobom, które są obecnie bezrobotne z powodu ważnych i koniecznych środków ograniczających, na przykład w związku z koniecznością zamykania hoteli, barów i restauracji: wkrótce dostaną pieniądze. Chiński atak wirusowy nie jest twoją winą! Będziemy silniejsi niż kiedykolwiek!” – Powiedział w ubiegłym tygodniu prezydent USA Donald Trump, przemawiając do narodu za pośrednictwem sieci społecznościowych. Jak później określił amerykański minister finansów Stephen Mnuchin, początkowo 250 mld dolarów zostanie przeznaczonych na wsparcie ludności w formie bezpośredniej pomocy ukierunkowanej. Sugeruje to, że na każdego dorosłego Amerykanina o dochodach mniejszych niż 75 tys. dolarów rocznie będzie około tysiąca dolarów.

Pakiet stymulacyjny zatwierdzony przez Kongres, to największa pomoc finansowa dla gospodarki w historii Stanów Zjednoczonych. Dwa biliony dolarów to – zgodnie z danymi Banku Światowego – kwota przewyższająca PKB takich państw, jak Kanada, Rosja czy Brazylia. Media w USA piszą, że pakiet jest bezprecedensowy i historyczny. Licząca ponad 800 stron ustawa przewiduje między innymi fundusz o wartości 500 mld dolarów na pomoc dla branż znajdujących się w trudnej sytuacji. Ponadto pakiet przeznacza 350 mld dolarów na pożyczki dla małych firm, 250 mld na zwiększoną pomoc dla bezrobotnych i 100 mld dolarów dla szpitali, na bezpośrednią walkę z wirusem.

Dodatkowo, w poniedziałek 23 marca 2020 r. amerykańska Rezerwa Federalna (tj. Bank Centralny USA) podjęła bezprecedensowe środki w celu wsparcia rynków finansowych: ogłoszono, że od teraz wykup z rynku obligacji skarbowych będzie następował bez żadnych ograniczeń, w takich ilościach, jakie będą „niezbędne”. We wtorek zaobserwowano opóźniony, ale potężny efekt tej decyzji na rynkach finansowych. Ceny na instrumenty finansowe, jak i surowce rosły na całym świecie. Dotyczyło to przede wszystkim akcji spółek, ale także walut, w tym walut krajów rozwijających się, a także złota i ropy naftowej. Trudno przecenić także psychologiczny efekt, jaki osiągnęły amerykańskie władze dzięki swojej decyzji i można założyć, że będzie on dłuższy, niż jej bezpośredni wpływ na ceny określonych aktywów. Na rynkach finansowych od dawna funkcjonuje termin „Bazooka1 Fed”, używany w przypadkach, w których amerykański bank centralny stosuje pewne pilne, nietypowe i być może nawet niezwykle niebezpieczne środki oddziaływania finansowego na rynki i całą gospodarkę. Jako przykład emocjonalnej reakcji na to, co wydarzyło się 23 marca, można zacytować ocenę zawartą w artykule w Australian Financial Review, wiodącej gazety finansowej na półkuli południowej, która zaczyna się od tezy: „Zapomnijcie o Bazooce. Rezerwa Federalna użyła broni nuklearnej. Decyzja o nieograniczonym wykupie obligacji rządowych USA z rynku, podjęta przez największy na świecie bank centralny jest decydującym momentem nie tylko w tym kryzysie, ale także w całej historii działalności banków centralnych, co świadczy o powadze zjawiska spadku aktywności gospodarczej, który negatywnie wpływa na globalną gospodarkę i wspierający ją system finansowy”.

Działania amerykańskich władz poparł sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres, który oświadczył, że w celu walki z koronawirusem, biorąc przykład z USA należy dodrukować pieniędzy w ilości odpowiadającej 10% światowego GDP. Zaproponował, aby środki te skierować na pomoc krajom rozwijającym się.

Z kolei w Wielkiej Brytanii Robert Chote, szef Biura Odpowiedzialności Budżetowej (OBR), zaproponował inne rozwiązanie i zaczął namawiać rząd do pożyczania i wydawania jak największych kwot, aby pomóc zrównoważyć skutki pandemii. Chote stwierdził, że podczas drugiej wojny światowej deficyty budżetowe „przez 5 lat przekraczały 20% PKB”, nazywając to „właściwą rzeczą do i osób. Rząd musi i będzie działać z głębokim poczuciem pilności ”. Stanowisko Johnsona poparł minister finansów Rishi Sunak, który powiedział na konferencji prasowej, że „nigdy wcześniej nie podejmowaliśmy takiej walki ekonomicznej”. Ogłosił, że skarb królestwa odłożył „bezprecedensowe” 330 mld funtów na gwarantowane przez rząd pożyczki przedsiębiorstw – stanowiące równowartość 15% PKB. Rząd sfinansuje dotacje dla małych firm w wysokości od 10 do 25 tys. funtów, kredytodawcy zaoferują trzymiesięczną przerwę w spłacaniu kredytów hipotecznych tym, którzy mają trudności finansowe. Wg Sunaka „oznacza to, że każda firma, która potrzebuje dostępu do gotówki, aby opłacić czynsz, wynagrodzenie, dostawców lub zakup akcji, będzie mogła uzyskać dostęp do pożyczki lub kredytu wspieranego przez rząd na atrakcyjnych warunkach”.

Podobne do brytyjskich działania podjęto w Hiszpanii, która planuje na wsparcie gospodarki przeznaczyć 200 mld euro i wspierać gospodarkę m.in. przez: niskooprocentowane kredyty dla przedsiębiorstw poszkodowanych przez epidemię, zawieszanie obowiązku spłaty kredytów hipotecznych, wsparcie dla rodzin najbardziej dotkniętych kryzysem, rekompensatę za korzyści utracone w czasie pandemii.

We Francji rząd uruchomił 45 mld euro, w ramach środków kryzysowych dla krajowych firm. Duża część tej kwoty przeznaczona będzie na: odroczenie wszystkich płatności podatkowych i kosztów wynagrodzeń i anulowanie takich płatności dla firm zagrożonych upadłością. Rząd francuski zagwarantuje również pożyczki o wartości 300 mld euro, aby pomóc firmom przetrwać kryzys.

Federalny rząd Niemiec na walkę z gospodarczymi skutkami pandemii koronawirusa, przeznaczył 500 mld euro. Środki zostaną przeznaczone na zapewnienie płynności finansowej firmom dotkniętym pandemią. Łatwiejszy ma być dostęp do pożyczek udzielanych przez państwowy bank rozwoju. Firmy, które będą miały trudności z płynnością finansową, mogą liczyć na odroczenie płatności podatków i składek. Niemiecki rząd wprowadził również zasiłek za pracę krótkoterminową, a wiele zobowiązań z tytułu długu publicznego i prywatnego (takich jak czynsze mieszkaniowe i płatności odsetek) zostało zawieszonych.

W Polsce podjęto również działania antykryzysowe ze strony rządu. Tzw. tarcza antykryzysowa deklaruje środki na wsparcie gospodarki w wysokości 10% PKB. W ramach tarczy tzw. mikro-przedsiębiorcy mogą liczyć na 5 tys. złotych pożyczki, przewiduje między innymi zwolnienie ze składek ZUS na trzy miesiące, z czego mogą skorzystać osoby prowadzące jednoosobową działalność gospodarczą, a także mikro-firmy, zgłaszające do ZUS maksymalnie do dziewięciu osób. Krytycy tarczy twierdzą, że ewentualna pomoc cierpiącym firmom obwarowana jest wieloma warunkami, co czyni możliwość skorzystania z niej bardzo niepewną.

W niektórych innych krajach Unii Europejskiej zawieszono spłatę pożyczek, w tym hipotek, a największe banki w Gruzji również ogłosiły możliwość odłożenia obowiązkowych płatności. Rząd rosyjski ogłosił odroczenie wpłat ubezpieczeń dla małych i średnich przedsiębiorstw, zawieszenie planowych kontroli i inne środki wsparcia. Jak widać z powyższego, rozdawnictwo pieniędzy nie jest jedynym rozwiązaniem antykryzysowym ogłoszonym przez rządy w ostatnich dniach.

 

1 2

następna

Przeczytaj także

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: