eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościGospodarkaEuropa › Europa: wydarzenia tygodnia 8/2019

Europa: wydarzenia tygodnia 8/2019

2019-02-24 13:51

Przeczytaj także: Europa: wydarzenia tygodnia 7/2019

  • Już od pewnego czasu wiadomo, że KE chciałaby opodatkować działalność internetowych gigantów. Niestety blokowane są zmiany w unijnym systemie opodatkowania, trzy państwa blokują taką inicjatywę. Podatkowi od firm internetowych sprzeciwiają się Irlandia, Dania i Szwecja. Blisko rok temu KE w marcu 2018 r. zaproponowała opodatkowanie firm działających w sektorze zastosowań internetu tak, by dochody trafiały do budżetów państw, w których ulokowani są użytkownicy usług tych firm. To słuszna koncepcja, ale szkoda, że dotąd jej nie zrealizowano. W uzasadnieniu dodam, że np. Facebook ma więcej użytkowników w Europie niż w USA. Ale znakomitą większość podatków płaci w Stanach Zjednoczonych... Nie ma szans, by w najbliższym czasie problem ten został rozwiązany. W tej sytuacji KE zaproponowała mechanizm przejściowy, zakładający podatek od niektórych przychodów z działalności cyfrowej, tj. ze sprzedaży przestrzeni reklamowej w internecie, pośrednictwa internetowego w sprzedaży on-line, ze sprzedaży danych generowanych na podstawie informacji od użytkowników. Według tej koncepcji podatkiem miałyby być obciążone firmy, które w skali globalnej osiągają łączne roczne przychody w wysokości 750 mln euro, a w skali UE - w wysokości 50 mln euro.
  • Od kilku miesięcy informujemy o słabnącej koniunkturze w niemieckiej gospodarce. To niepokojące także dla unijnej, ale tez polskiej gospodarki. Teraz uznaliśmy, że należy dodać, iż mimo słabnącej koniunktury Niemcom udało się osiągnąć niespotykaną dotąd nadwyżkę budżetową. Warto zaznaczyć, że Niemcy już piąty rok z rzędu zanotowały nadwyżkę budżetową. Tym razem jest to rekordowa nadwyżka w wysokości 58 mld euro. Dzieje się tak mimo widocznych oznak nadchodzącej stagnacji w największej europejskiej gospodarce. Bardzo dobra kondycja finansów publicznych jest wynikiem rosnących wpływów z podatków i składek na ubezpieczenia społeczne, a także bardzo dobra sytuacja na rynku pracy. (stopa bezrobocia wyniosła w RFN w 2018 roku 5,2 proc.). Na tak dobry wynik miała też wpływ liberalna polityka Europejskiego Banku Centralnego. Niskie stopy procentowe oznaczały niższe oprocentowanie długów państwa. Jednak rozwijające nie niekorzystne procesy w niemieckiej gospodarce powodują wzrost niepokoju rządu, który ostrzega, że "do 2023 roku w niemieckim budżecie może powstać dziura na sumę 25 mld euro". Będzie to skutek spadku tempa wzrostu gospodarczego, co spowoduje zmniejszenie się wpływów z podatków i będą one niższe o około 5 mld euro rocznie. Ostatnie dane nie są optymistyczne, PMI dla przemysłu w Niemczech, a ukazujący koniunkturę w sektorze spadł do najniższego poziomu od ponad 6 lat - 47.6 pkt, co jest konsekwencją zastoju w globalnej gospodarce. Z drugiej jednak strony, wciąż silne fundamenty naszego zachodniego sąsiada widać w PMI dla usług, który wzrósł do 55,1 pkt.
  • Szwajcarskie banki mają swoje problemy. Paryski sąd orzekł, że szwajcarski bank UBS nielegalnie pomagał zamożnym francuskim klientom ukrywać miliardy euro przed organami podatkowymi. W wyroku sąd nałożył grzywnę w wysokości 3,7 mld euro i zdecydował się dodać kolejne 800 mln euro na odszkodowania dla francuskiego rządu. Razem jest to ponad 4,5 mld euro (5,1 mld dolarów) kary za uczestnictwo w oszustwach podatkowych. Prawnicy UBS zapowiedzieli odwołanie od wyroku francuskiego sądu. Sprawa nie była prosta i śledztwo trwało siedem lat, a zostało wszczęte, gdy kilku byłych pracowników doniosło o nielegalnych praktykach. W trakcie dochodzenia francuska prokuratura ustaliła, że w latach 2004-2012 w związku z nieuczciwym procederem nieopodatkowanych zostało ponad 10 mld euro.
  • Ujawniony został kolejny skandal związany z praniem pieniędzy. Tym razem o karalne transakcje podejrzewany jest estoński oddział Danske Banku. Ujawniony został w roku ubiegłym, a niezgodne z prawem transakcje dotyczą lat 2007-2015. Transfery nielegalnych funduszy dotyczyły przepływów pieniędzy w szczególności z Federacji Rosyjskiej oraz niektórych byłych republik radzieckich. Padają różne kwoty, ale sprawa wydaje się poważna, bo w ostatnich dniach estoński Urząd Nadzoru Finansowego nakazał zamknięcie estońskiego oddziału duńskiego banku Danske Bank. Ma on być zamknięty przez najbliższe osiem miesięcy. To właśnie ten bank jest podejrzewany o przetransferowanie nawet ok. 200 mld euro nielegalnych aktywów.

Komentarz do wydarzeń gospodarczych

TRZECH NA CZTERECH PRACOWNIKÓW Z UKRAINY CHCE KONTYNUOWAĆ PRACĘ W POLSCE.

75% zatrudnionych w Polsce pracowników z Ukrainy chce zostać Polsce, głównie z powodu zadowolenia z obecnej pracy oraz obecności w naszym kraju ich rodzin oraz przyjaciół. Migrację w celach zarobkowych planuje co czwarty Ukrainiec, najczęściej do Niemiec lub do Czech. Największą motywacją do opuszczenia Polski jest chęć uzyskania wyższego wynagrodzenia – potwierdza opublikowany dziś raport agencji zatrudnienia Manpower „Plany migracyjne pracowników z Ukrainy”.

W świetle planowanych przez polskich sąsiadów ułatwień dla pracowników z Ukrainy, a także zmniejszonej liczby napływających do Polski obywateli tego kraju agencja zatrudnienia Manpower zapytała zatrudnionych w Polsce Ukraińców o ich plany zawodowe. W pierwszej połowie bieżącego roku wyjazd do innego kraju w celach zarobkowych planuje co czwarty obywatel Ukrainy, obecnie wykonujący pracę w naszym kraju. W tej grupie zdecydowaną większość stanowią mężczyźni (68%), osoby z wykształceniem wyższym (44%), osiągające miesięczny dochód netto w wysokości 2 000–2 999 zł (68%) oraz mieszkające w Polsce do 6 miesięcy (32%). Główną przyczyną migracji jest chęć uzyskania wyższego wynagrodzenia, potrzeba pracy w kraju o wyższym standardzie życia, a także podjęcie zatrudnienia zgodnego z ich kompetencjami. Po wyjeździe z Polski najwięcej osób chce pracować w sektorze produkcji przemysłowej, logistyce, budownictwie i w branży IT.

– Migracja obywateli Ukrainy z Polski do innych krajów dotknie w znacznym stopniu branżę motoryzacyjną, AGD, IT oraz branżę spożywczą. Problemy z niedoborem pracowników odnotują polskie przedsiębiorstwa, które zatrudniają pracowników fizycznych, a szczególnie pracowników produkcji, magazynierów, pakowaczy czy operatorów wózków widłowych – wyjaśnia Karolina Rząsa, menedżer odpowiedzialny za rekrutację obcokrajowców w Manpower. –Sposobem na wypełnienie przewidywanej luki kadrowej jest zatrudnianie kandydatów z Dalekiego Wschodu i Azji. Polski rynek pracy otwiera się na pracowników z Nepalu, Indii, Bangladeszu i Filipin. Wielu przedsiębiorców docenia pracę osób z zagranicy, mając świadomość, że kluczem do sukcesu organizacji jest wielokulturowość. Polska jest dla wszystkich, którzy pomagają rozwijać gospodarkę i pozytywnie wpływają na rozwój przedsiębiorstw – uzupełnia Karolina Rząsa.

oprac. : Magdalena Kolka / Global Economy Global Economy

Przeczytaj także

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: