eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościGospodarkaPolska › Tydzień 22/2006 (29.05-04.06.2006)

Tydzień 22/2006 (29.05-04.06.2006)

2006-06-04 20:13

Przeczytaj także: Tydzień 21/2006 (22-28.05.2006)

  • Według GUS PKB w I kw. wzrósł o 5,2% r/r (w IV kw. 2005 roku wzrost wyniósł 4,3% r/r.
  • RPP pozostawiła po raz trzeci z rzędu stopy procentowe na niezmienionym poziomie (główna stopa referencyjna wynosi 4,0%).
  • Bank Światowy opublikował swój kolejny Raport Gospodarczy. Wynika z niego, że wśród nowych państw unijnych najwiekszy wzrost PKB w ubiegłym roku osiągneły Łotwa, Słowacja i Czechy, a wysoki na Węgrzech i w Słowenii. Raport wskazuje na zaskakująco niski, chociaż zrównoważony wzrost gospodarczy w Polsce. Ocenia, że w obecnym i przyszłym roku będziemy się rozwijać się w tempie 4,5%. Eksperci BŚ widzą szanse na nasz nawet na poziomie 6%, jednak uzależniają to od dalszych reform (dalszą prywatyzacja, znoszenie barier dla przedsiębiorczości, stworzenie lepszych warunków do absorbcji pieniędzy unijnych i reforma finansów publicznych).
  • Maleją szanse na zniesienie zakazu importu polskiego mięsa przez Ukrainę wprowadzonego 26 marca br. Podstawą podtrzymywania tego zakazu jest opinia Ukrainy, że mimo zakazu Polacy przemycają mięso.
  • Jeszcze 11 lat będą funkcjonować w naszym kraju specjalne Strefy Ekonomiczne (SSE). W 2005 roku wydano 200 decyzji inwestycyjnych na budowy wartości 7 mld zł. Da to zatrudnienie 25 tys. osób. W sumie w Polsce inwestycje w SSE są szacowane na 25 mld zł i pracuje w nich ok. 100 tys. osób. Wydaje się, że wykorzystanie jeszcze tych 11 lat byłoby pełniejsze, gdybyśmy zrobili tak, jak czesi, którzy odstąpili od koncesjonowania i uczynili cały kraj specjalną strefą ekonomiczną. Ze względu na niskie PKB/obywatela moglibyśmy to zrobić w zgodzie z przepisami unijnymi. W zamian stosuje się sztuczne poszerzanie stref tak, by inwestor mógł budować tam, gdzie jest korzystniej dla jego inwestycji (infrastruktura, ludzie, inne zakłady). Korzyści w strefach to: zwolnienie z podatku dochodowego, od nieruchomości, czy tańsze nabycie gruntu.
  • Według JP Morgan w tym roku nie będzie już obniżki stóp procentowych. Analitycy banku uważają, że jest szansa, że Polska w 2009 roku będzie spełniać kryteria z Maastricht.
  • Górnictwo mimo poważnych zadłużeń wymusi jednak wypłaty z nagród z zeszłorocznego zysku. Górnicy zagrozili strajkiem w przypadku zablokowania tych wypłat.
  • Japoński koncern Bridgestone wybuduje za ok. 300 mln euro fabrykę opon w Kluczewie pod Stargardem Szczecińskim. To miejsce pracy dla ponad 700 osób i drugie tyle u kooperantów. Bridgestone Corp. jest największym na świecie producentem opon, ma ponad 100 tys. pracowników, w tym w Europie - 9 tys. W Polsce Bridgestone zainwestował już w fabrykę w Poznaniu i Żarowie, a fabryka w Kluczewie będzie największa.
  • Tajwański producent monitorów AOC i japoński koncern KSK (zaawansowane tworzywa sztuczne) stworzą ok. 8 tys. miejsc pracy w inewstycjach w Zachodniopomorskim k. Gorzowa.
  • PKP ma 16-25 tys. ha powierzchni, która można przeznaczyc pod zabudowę. Zamierza wejść w spółki z deweloperami i wspólnie budować mieszkania. Budowy rozpoczną się za trzy lata.

Komentarz do wydarzeń gospodarczych

RYWALIZACJA, KONKUROWANIE, WSPÓŁZAWODNICTWO, czyli CO ROBIĆ BY NIE PRZEGRAĆ

Przodem do przodu panowie, przodem do przodu! Tymi słowami przywracał nam właściwą postawę zawodową jeden z naszych mentorów, przy którym uczyliśmy się rozumienia mechanizmów funkcjonujących w świecie biznesu. Powtarzał to zawsze wtedy, gdy dostrzegał, że jesteśmy plecami zwróceni do przyszłości, nadmiernie koncentrujemy swoją uwagę na wydarzeniach z przeszłości, na tym, czego nie da się już zmienić. Powtarzał to wówczas, gdy czyniliśmy to kosztem mniejszej uwagi poświecanej temu, co nas czeka, co jest jeszcze przed nami i na co jeszcze mamy wpływ. Miał rację, bo nasz świat jest na wskroś konkurencyjny i nie może mieć szans w rywalizacji z innymi ktoś, kto nie koncentruje się przede wszystkim na przewidywaniu i kreowaniu przyszłości! Mawiał też nam, że dziś dokonania z przeszłości mają tylko taką wartość, w jakim stopniu można z nich uczynić fundament dla sukcesów w przyszłości! Nie zawsze więc zrozumiałe są dla mnie postawy niektórych z naszych współczesnych liderów, ukazującuch społeczne priorytety głównie w grzebaniu się w przeszłości. Panowie! Moi nauczyciele mówili, że myślenia o przyszłości nie można zostawiać na jutro, trzeba o niej myśleć już od wczoraj, bo dziś może już być za późno! Mówili mi też, że po to, by program skierowany do ludzi wywołał właściwą reakcję musi budzić nadzieje na rozwiązanie ich realnych problemów, a jego fundamentem musi być zaufanie do tych, którzy go głoszą. Nie sądzę, by od czasu gdy to usłyszałem i zrozumiałem coś zmieniło się i by te reguły straciły swoją aktualność. Zastanów się nad tym niezależnie od tego, czy sam rządzisz, czy jesteś rządzony. Zrób to mimo, że tezy te mogą ci się wydać oczywiste. Zastanów się, bo myślę, że warto...

Rywalizacja, konkurowanie, współzawodnictwo we współczesnym świecie to proces dominujący i zarazem uniwersalny, to główna siła motoryczna tego, co dzieje się i zmienia wokół nas. Obecnie proces ten ma w coraz większym stopniu globalny charakter i dotyczy praktycznie wszystkich dziedzin życia społecznego. Oczywiście z największą ostrością widać go w gospodarce i polityce, ale jego skutki zauważa się wszędzie, chociażby w tak różnych dziedzinach jak nauka, sztuka, ideologia, religia czy też życie osobiste. Praktycznie proces ten trwa bez przerwy, my zaś odczuwamy jego obecność przez całe swoje życie, od najmłodszych swych lat. Nieustannie też wzrasta ostrość konkurencji, a wprowadzany do niej coraz szerszy arsenał coraz doskonalszych środków zwiększa po każdej z konkurujących stron "siłę ognia". Wokół pod wpływem tej rywalizacji nieustannie wzrasta też tempo zachodzących zmian. W rezultacie prawie każdy czuje na sobie rosnącą presję tego procesu, a odnosi się to tak do firm, organizacji i ludzi-indywidualnie, jak też do państw i wielonarodowych bloków gospodarczo-politycznych. Co robić, by nie przegrać?

Obecnie sposób myślenia, wybór podejmowanych działań, a także kierunek rozwoju każdego z nas odbywa się pod dużym wpływem przebiegu naszego uczestnictwa w tej rywalizacji i uzyskanych w niej rezultatów, a sukces w tej rywalizacji stał się w powszechnym mniemaniu warunkiem koniecznym by zaspokoić podstawowe potrzeby w zakresie bezpieczeństwa, przynależności, dowartościowania, samorealizacji, które są powszechnie uznawane za podstawowe. Teraz sukces w rywalizacji jest już coraz częściej koniecznością, to warunek nie tylko wzrostu własnej pozycji, ale nawet jej utrzymania, a dla wielu jest to warunek istnienia - zaspokojenia najbardziej elementarnych potrzeb. Sukces w rywalizacji to główny cel nie tylko zespołów, firm i organizacji, ale także jednostek w na prawie każdym szczeblu drabiny społecznej.

Od kiedy pojawiła się w naszym kraju wolna gra sił ekonomicznych rywalizacja i konkurowanie bez przerwy towarzyszą każdej działalności gospodarczej, zaś sukces stał się głównym celem wszelkich tego typu działań. Teraz na współczesnym coraz bardziej globalnym rynku operują coraz liczniejsi rywale, których poziom w zakresie wiedzy i umiejętności jest coraz bardziej wyrównany, a o czyimś sukcesie w rywalizacji coraz częściej decydują sprawy jeszcze niedawno niesłusznie uważane za drugo, czy nawet trzeciorzędne! Dziś chcę więc zadać ci fundamentalne pytanie: czy ty wiesz na czym polega konkurowanie w środowisku w którym żyjesz i pracujesz, czy masz koncepcję rozwoju własnej konkurencyjności, czy konsekwentnie ją realizujesz?

Ten problem poruszam w dzisiejszym komentarzu chociaż gdy mówię o rywalizacji, współzawodnictwie, konkurowaniu we współczesnym społeczeństwie zastanawiam się w jakim stopniu można to jeszcze nazwać subtelną, intelektualną grą, w której atutami jest zaawansowana wiedza i wyróżniające się umiejętności, a w jakim stopniu jest to już coraz bardziej brutalna mordownia, w której decyduje przede wszystkim spryt i bezwzględność, chociaż wszystko odbywa się w coraz bardziej eleganckiej scenerii...

Teraz przejdźmy do naszych tradycyjnych baranów.

1. Budowa konkurencyjności polskiej gospodarki w globalnym świecie idzie opornie. Główną przeszkodą są przede wszystkim warunki, w których funkcjonują nasze firmy i każdy z nas. Warunki te wymagają zasadniczych zmian, w tym uwolnienia przedsiębiorczości od zbędnych ograniczeń prawnych i biurokratycznych. W tych korzystniejszych warunkach musi tworzyć się nowa kultura uprawiana biznesu, opartego na zaawansowanej wiedzy i wysokich umiejętnościach w jej stosowaniu. Wszyscy musimy wiedzieć, że nasz sukces zależy od rozumienia od czego zależy sukces rynkowy każdego oferowanego przez nas produktu. Nasze rozumienie współczesnego świata biznesu winno opierać się na świadomości tego, że każde firma i każdy produkt to przede wszystkim idea, której nosnikiem jest towar lub usługa. To w konkurencyjności tej produktowej idei należy w pierwszej kolejności poszukiwać klucza do sukcesu. Jesli ta idea nie będzie konkurencyjna, cała reszta, nawet zrealizowana perfekcyjnie, będzie nieskuteczna, nie doprowadzi nas do sukcesu.

2. W budowie konkurencyjności musimy być zainteresowani wszyscy. Pomocą w podniesieniu jej na wyższy poziom winno nam pomóc wspomaganie unijne. Z lektury program operacyjnego "Konkurencyjna Gospodarka" (PO KG) autorstwa Ministerstwa Rozwoju Regionalnego, wynika, że z ponad 7 mld euro unijnej pomocy dla polskich firm w latach 2007-2013 ok. 2,5 mld zostanie przeznaczonych na inwestycje w nowoczesne technologie. To dobra wiadomość! Należy mieć nadzieję, że do PO KG zostanie też dopracowana organizacja dająca gwarancję, że będą wybrane właściwe cele do realizacji, a procedury administracyjne będą charakteryzowały się jak największym uproszczeniem tak, by podstawowym problemem firm stało się stworzenie innowacyjnych produktów, by powstały konkurencyjne towary, usługi i technologie.

3. Dotychczasowe doświadczenia w tym zakresie, a dotyczace wdrażanej koncepcji sektorowego programu operacyjnego "Wzrost konkurencyjności przedsiębiorstw" (SPO WKP) nie sa najlepsze. Z założenia ma on wspierać firmy zajmujące się głównie produkcją. Jednak dotychczasowe rezultaty nie sa najlepsze. W pierwszym etapie złożonych zostało 6495 wniosków, w tym 2537 odrzucono z przyczyn formalnych (błędy, niewłaściwe wypełnienie), do dalszego rozpatrywania skierowano 3831 wniosków, a tylko 713 otrzymało dotacje.

oprac. : Magdalena Kolka / Global Economy Global Economy

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: