Świat: wydarzenia tygodnia 10/2018

Przeczytaj także: Świat: wydarzenia tygodnia 9/2018

• Czy Amerykanie powinni przygotować się na powtórkę kryzysu z 2008 r? Na to pytanie pozytywnie odpowiedział B. Gates założyciel i były prezes Microsoftu. Mówi, że jest on prawdopodobny w najbliższej przyszłości, ale jest pewien, że gospodarka się obroni. Podobny pogląd prezentuje Warren Buffet, ale jest on bardziej konkretny, a przez prezentowaną wiedzę i od lat udane transakcje biznesowe jego zdanie jest jeszcze bardziej wiarygodne. W obu wypowiedziach tych czołowych przedstawicieli globalnego biznesu widać niepokój obecnym stanem światowej gospodarki. Ich zdania zmuszają do poważnej refleksji, bo już wydarzenia zapoczątkowane w 2008 roku były uznawane za najgorszy kryzys gospodarczy od czasów tzw. Wielkiego Kryzysu, a spodziewany przyszły kryzys ma być groźniejszy...
• Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie przegrała i nie kupi większościowego pakietu izraelskiej giełdy Tel Aviv Stock Exchange. Opublikowany komunikat informuje, że Warszawski parkiet nie został wybrany do kolejnego etapu rozmów w tej sprawie. Jak wiadomo GPW wraz z Polskim Funduszem Rozwoju złożyły ofertę zakupu 71,7 proc. udziałów w Tel Aviv Stock Exchange oferując ok. 500 mln zł.
• Zmiany na rynku kryptowalut. Znana platforma do wymiany kryptowalut Coinbase poinformowała, że uruchomi fundusz indeksujący cztery kryptowaluty (bitcoin, etherem, bitcoin cash, litecoin): Coinbase Index Fund. Oznacza to, że zrealizowaniu tego projektu użytkownicy będą mogli inwestować na tym rynku bez potrzeby kupowania faktycznych kryptowalut. CIF zapewni dostęp do kryptowlut obecnych na GDAX.
• W jakim kierunku zmierzają zmiany w Arabii Saudyjskiej? 38-letni książę Mohammed bin Salman umacnia swoją władzę i wprowadza kolejne zmiany w systemie kierowania tym jak dotąd bardzo konserwatywnym kraju. Na początku poluzowano dotychczasowe przepisy w dostępie kobiet do pewnych stanowisk pracy, wprowadzono też prawo do samodzielnego prowadzenia samochodów. Kolejny etap zmian był już prawdziwym wstrząsem. Doszło do zmian personalnych na szczytach władzy, wymieniono część przywództwa wojskowego (m. in. wymieniono szefów personelu wojskowego, obrony powietrznej i sił lądowych), a także usunięto wysokich rangą urzędników. Awans otrzymała grupa młodych oficerów. Kobiety przełamują kolejne ograniczenia: jak wiadomo w 2017 uzyskały one prawo do samodzielnego prowadzenia samochodów, a od początku 2018 roku mogą zakładać własne firmy i kierować nimi. W ostatnich dniach kobiety trafiły na wysokie stanowiska rządowe, a Tamadur bint Youssef Al-Ramah została zastępcą ministra pracy. Wszystko to wprowadza rządzący krajem książę (równocześnie minister obrony i najbardziej prawdopodobny następca tronu) z pełnym poparciem króla. Nie jest to zaskoczenie, bo już w 2016 roku książę Salman zaprezentował Saudi Vision 2030 - wizję i strategię rozwoju kraju do 2030 roku. Ten plan zakładał m.in. uniezależnienie gospodarki od sytuacji na eksportu ropy i zwiększenie w niej udziału sektora prywatnego, zwiększone inwestycje w OZE i spadek bezrobocia. Realizacja tego planu może być jednak przerwane przez konflikt wewnętrzny i walkę o ładzę w rodzinie Saudów...
• Co się dzieje na rynku kryptowalut? Nadszedł trudny okres na rynku kryprowalut. W ciągu ostatniego tygodnia cena bitcoina spadła o ok. 20 proc., ripple'a 13 proc., ethereum o 21 proc., a litecoina o 15 proc. Cały rynek skurczył się do 366 mld USD i jest to najgorszy wynik od początku lutego. Analitycy prognozują okres dalszego spadku wartości tych walut. Ich zdaniem na ten proces mają przede wszystkim wpływ wprowadzane regulacje w Stanach Zjednoczonych wprowadzanych przez SEC (komisja ds. giełd i papierów wartościowych). Nie bez znaczenia jest obawa o skutki ataków hakerskich. Zwracają też uwagę na informację o Nobuaki Kobayashi, Mt. Gox. Trustee, który sprzedał w ciągu ostatnich miesięcy bitcoiny i bitcoin cashy za 400 mln USD. Należy też brać pod uwagę to, że do aktywnego nadzoru nad rynkiem przystąpił również japoński regulator (FSA), który na początek zawiesił na miesiąc działanie dwóch giełd w Japonii, FSHO oraz Bit Station. Warto dodać, że wartość Bitcoina przełamała już poziom 9000 USD, a kontynuacja spadków może doprowadzić cenę nawet do 5500 USD.
• Znana globalna firma ekspercka Euler Hermes z ostrożnością podchodzi do optymizmu w kołach gospodarczych. Zwraca uwagę na wzrost liczby niewypłacalnych dużych firm w skali globalnej. W 2017 liczba ta wzrosła o 57 przypadków do 321. Euler Hermes zwraca też uwagę, że na poziomie globalnym dotychczasowa tendencja spadku liczby upadłości przedsiębiorstw zatrzymała się w 2017 r. Na wyniki w 2017 r. miało wpływ tak odbicie w gospodarce Azji, jak i trudności na rynkach wschodzących (Rosja, Brazylia).

Komentarz do wydarzeń gospodarczych

---

TRUMP WPROWADZIŁ CŁA NA STAL I ALUMINIUM. NA WOJNIE CENOWEJ UCIERPI ŚWIATOWA GOSPODARKA.

Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump podpisał rozporządzenie, które wprowadza cła na import stali i aluminium do USA. To może wywołać decyzje o wprowadzeniu kolejnych barier w handlu, co może być poważnym ciosem dla wielu branż. Prowadzenie wojny handlowej pomiędzy Stanami a Europą to dla globalnej gospodarki poważny czynnik ryzyka – komentuje Mateusz Walewski, główny ekonomista Banku Gospodarstwa Krajowego.

Już na początku marca Donald Trump poinformował, że planuje nałożenie cła na import stali i aluminium w wysokości odpowiednio 25 i 10 proc. To element kampanii „America First!”. Trump tłumaczył, że cła są odpowiedzią na niesprawiedliwe umowy handlowe, na których ucierpiały amerykańskie firmy. Szacuje się, że łączny import stali do USA wynosi 36 mln ton, przy czym blisko 5 mln ton pochodzi z Unii Europejskiej, przede wszystkim z Niemiec (ponad 1,3 mln ton). Wprowadzone cła spowodują, że producenci z krajów eksportujących surowce będą szukać nowych rynków zbytu, to zaś zwiększy presję cenową, co odczują również firmy z Polski.

– Dużo zależy od tego, jak zareaguje Europa, czy twardo, czy miękko. Wiadomo, że prowadzenie wojny handlowej pomiędzy Stanami a Europą dla globalnej gospodarki nie jest korzystne, w związku z tym byłby to poważny czynnik ryzyka – komentuje w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Mateusz Walewski, główny ekonomista Banku Gospodarstwa Krajowego.

Komisja Europejska już w pierwszej reakcji na zapowiedzi amerykańskiego prezydenta poinformowała, że chce przygotować listę amerykańskich towarów, które zostaną objęte dodatkowymi cłami. Nieoficjalnie mówi się, że łączna wartość tych produktów może sięgać 2,8 mld euro, a na liście znajdą się m.in. bourbon, masło orzechowe, sok pomarańczowy, produkty stalowe i rolnicze, jachty, motocykle czy dżinsy. Jeśli jednak UE wprowadzi bariery, w odwecie Stany Zjednoczone mogą nałożyć cła na import pojazdów z UE.

– Ewentualne wprowadzenie ceł do przemysłu samochodowego byłoby bardzo poważnym ciosem. To jedna z najbardziej zglobalizowanych branż na świecie, więc spowodowałoby to poważne perturbacje nie tylko w tej branży, lecz także w sektorach powiązanych. Trudno w tej chwili wyrokować, jakie byłyby skutki, ale na pewno negatywne – zauważa główny ekonomista BGK.

Na wprowadzeniu ceł na europejskie samochody najbardziej straciłyby Niemcy, które są największym unijnym eksporterem pojazdów do USA. Jeśli zapowiedzi Donalda Trumpa staną się rzeczywistością, a taryfy obejmą kolejne produkty, to konflikt będzie eskalował, a wojna handlowa może wpłynąć na całą światową gospodarkę.

– Wojna handlowa nigdy nikomu się nie opłaca, ani Stanom Zjednoczonym, ani Europie. Każdy ma swoje cele, każdy chce chronić swój rynek i trzeba też rozumieć ten punkt widzenia. Wydaje się, że rozsądnym skutkiem tego zamieszania byłby kompromis polegający na tym, że zgodzimy się na jakieś ograniczenie wolnego handlu, natomiast nie na spiralę wojny handlowej, bo ta byłaby bardzo niekorzystna dla całej gospodarki globalnej – podkreśla Mateusz Walewski.

Mateusz Walewski, główny ekonomista BGK