eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościGospodarkaInwestycje › Pożegnanie z Mordorem? Nie tak szybko

Pożegnanie z Mordorem? Nie tak szybko

2016-06-07 13:05

Przeczytaj także: Warszawa: biurowce klasy B muszą walczyć o przetrwanie?


Trochę historii


Służewiec to dawna wieś, później przekształcona w dzielnicę Warszawy. Przemysł na terenach dzisiejszego Służewca pojawił się w połowie lat 50.
– Pierwsze zakłady przemysłowe w tej dzielnicy zostały uruchomione dopiero w 1955 r., zatrudniając tylko 580 pracowników. Lecz już w 1965 r. ich liczba wzrosła do 14 410, a w 1975 r. do 24 364, osiągając poziom maksymalny – pisał w „Atlasie Warszawy” profesor Stanisław Misztal, badacz polskiego przemysłu.

Z opracowań Misztala wynika, że w 1985 r. w Warszawie znajdowało się 16 stref przemysłowych, a 10 z nich zasługiwało na miano dzielnicy. Południowa Dzielnica Przemysłowo-Składowa Służewiec zajmowała wówczas powierzchnię 120 ha. Pod względem rozległości znajdowała się na siódmym miejscu w rankingu stref przemysłowych. W czasach swojej świetności pod względem liczby zatrudnionych zajmowała zaś czwartą pozycję. Swoje przemysłowe znaczenie zaczęła tracić w latach 80. XX w. W 1985 pracowało tam w przemyśle ok. 17,8 tys. osób, a w 1995 już tylko 6,6 tys. osób. Dziś większość fabryk została zlikwidowana, a na ich miejscu wyrosły biurowce.

Wyjątek stał się regułą


Służewiec stał jest niewątpliwie ewenementem w skali Polski, a może i Europy. Jest to największa dzielnica biznesowa w Polsce i jedna z większych na kontynencie. Dla porównania, w jednej z największych dzielnic biurowych w Europie, czyli paryskim La Défense, pracuje dziś około 170 tys. osób. Z kolei w londyńskim City zatrudnienie znajduje około 400 tys. osób.

Co ciekawe, Służewiec stał się biurowym centrum stolicy właściwie przypadkiem. Nie został bowiem pomyślany jako dzielnica biurowa.
– Zgodnie z planami, które zostały opracowane w 1992 r., tereny Służewca nadal miały mieć przemysłowy charakter. W tamtym czasie nie przewidziano, że wchodzimy w erę poprzemysłową. Biurowce pojawiły się, ponieważ plany zakładały, że oprócz przemysłu na tych terenach możliwa jest funkcja uzupełniająca w postaci usług. Wykorzystali to deweloperzy i z biegiem czasu okazało się, że funkcja uzupełniająca, czyli w tym przypadku biurowce, całkowicie zdominowała zabudowę. W ten sposób powstała monodzielnica – mówi Grzegorz Buczek, architekt i urbanista.

Jego zdaniem na Służewcu brakuje dobrej jakości przestrzeni publicznych, które mogłyby ożywić dzielnicę także poza godzinami pracy biur. Dramatem jest też kwestia komunikacji.
– Stało się tak, ponieważ większość pracowników musi dojeżdżać do tego miejsca z innych miejsc miasta. Ma to swoje podłoże w generalnej polityce mieszkaniowej w Polsce i wiążącym się z tym kultem własności. Gdyby wiele lat temu powstał sensowny program rozwoju budownictwa czynszowego, być może takie dzielnice nie przeżywałyby tego typu problemów komunikacyjnych, bo duża część pracowników byłaby w stanie wynajmować mieszkania w ich okolicy. Dziś pracownicy w obrębie miast są mało mobilni, bo są przywiązani do mieszkań kupionych na własność – zauważa Grzegorz Buczek i podsumowuje: – Ten rejon Warszawy oceniam raczej krytycznie, ale warto zauważyć, że powstały tam budynki o całkiem niezłej architekturze. Możemy żałować, że centrum Warszawy zbudowaliśmy już dwukrotnie. Jedno właśnie na Służewcu, drugie na Woli. Tymczasem w samym sercu miasta wciąż mamy pustą przestrzeń.

poprzednia  

1 2

oprac. : Radosław Górecki / Gazeta Bankowa Gazeta Bankowa

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: