eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościPublikacje › Modernizacja polskiej armii. Szturm na 130 miliardów

Modernizacja polskiej armii. Szturm na 130 miliardów

2016-05-05 12:04

Przeczytaj także: Armia zagranicznych interesów


Branża specjalnego (prze)znaczenia


O tym, że zbrojeniówka powinna znajdować się w zakresie szczególnego zainteresowania rządzących, wiedzą na całym świecie. A lobbing najważniejszych polityków z USA, Francji i innych państw za rodzimym przemysłem jest aż nadto widoczny i bynajmniej nie traktowany nagannie. Przeciwnie, dobrze widziane jest wsparcie dla kluczowej dla bezpieczeństwa branży, bo obok bezpieczeństwa przekłada się zarówno na wzrost jej opłacalności i zabezpieczenie kraju, jak też istotny wzrost innowacyjności dla przemysłu i całej gospodarki. Jak podkreślił podczas warszawskiego Forum „Zmieniamy Polski Przemysł” Krzysztof Krystowski ze Świdnika, przemysł zbrojeniowy obok lotniczego i kosmicznego wprowadzają do gospodarki średnio 5-7-krotnie więcej nowych technologii niż inne branże.
– W świecie oczywiste jest też, że silny przemysł zbrojeniowy ma znaczenie nie tylko ekonomiczne, ale stanowi też bardzo ważny element obronności kraju, więc warto zadbać o zachowanie równowagi w tym zakresie – tłumaczył.

Inny uczestnik Forum, Piotr Wojciechowski, prezes spółki WB Group z Ożarowa Mazowieckiego, podkreślał też, że w Polsce wciąż sztuczny jest podział na przemysł zbrojeniowy państwowy i prywatny. W przypadku firm takich jak Boeing, Bell czy KMW nie mówi się, że są prywatne czy państwowe, ale że są amerykańskie albo niemieckie. Stanowią istotny element systemu obronności kraju, a w razie zagrożenia to krajowe firmy zapewniają główne wsparcie armii – skwitował.

Wojciechowski wie, o czym mówi. W procedurze dostawy bezzałogowców (dronów) w programie Wizjer i Orlik, która jest w toku, ożarowianie konkurować będą z podmiotami państwowymi.
– Jesteśmy w przededniu złożenia oferty ostatecznej, dla nas jest to najważniejszy przetarg. W tym obszarze mamy jako jedyni w Polsce udokumentowane zdolności produkcyjne, technologie i sukcesy eksportowe. Ale niczego nie możemy być pewni. Skierowanie tego zamówienia do innego podmiotu (państwowego), który miałby dopiero tworzyć zdolności na licencji, byłoby marnowaniem czasu i dziesiątek milionów złotych, w tym kilkunastu z budżetu państwa. Dla nas byłaby to strata 15-letniego wysiłku stuosobowego zespołu – wylicza przedsiębiorca. I dodaje: – Zbudowanie tego potencjału, gdzie Polska ma producenta i eksportera bezzałogowców, można przeliczyć: to około 400 osobolat pracy.

Dobra wiadomość dla prywatnych firm zbrojeniowych jest taka, że pojawiły się pierwsze jaskółki potwierdzające, że powoli przebija się pogląd, iż polska zbrojeniówka to nie tylko sektor państwowy, ale i prywatny. Powstała po długich latach i dwóch etapach konsolidowania Polska Grupa Zbrojeniowa ma być otwarta na współpracę z prywatnymi firmami produkującymi specjalistyczne urządzenia dla wojska. Ba, podobno specjaliści z PGZ mają się uczyć od prywatnych firm, jak z sukcesem eksportować. A jest od kogo. Choćby WB Electronics, która od lat sprzedaje do wielu krajów swój sprzęt. Znany na świecie system łączności FONET (na licencji ożarowskiej spółki) zakupiła US Army, czyli największa armia świata. WB Group zakwalifikowała się również do finału procedury przetargowej na dostawę kilkuset bezzałogowców dla francuskiego wojska. Co ciekawe, może jej się to nie udać w Polsce…

Tymczasem nawet Unia Europejska bierze pod uwagę wyjątkowy status przemysłu zbrojeniowego w kontekście zapewnienia bezpieczeństwa. Jarosław Kruk, partner zarządzający w kancelarii Kruk i Wspólnicy zwraca uwagę na art. 346 ust. 1 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej.
– Mając na celu ochronę podstawowych interesów bezpieczeństwa państwa, pozwala on na zastosowanie środków uznanych za konieczne, wówczas, gdy owe środki nie wpływają negatywnie na warunki konkurencji w odniesieniu do produktów nieprzeznaczonych wyłącznie na cele wojskowe. Zapis ten oznacza, że w odniesieniu do sprzętu o poważnym wpływie na bezpieczeństwo państwa można nie stosować ustawy o zamówieniach publicznych oraz nie wymagać offsetu – wyjaśnia. – W praktyce, największe państwa europejskie wyróżniają swoje największe koncerny. Praktycznie niemożliwym jest np. we Francji, aby koncern zagraniczny bez współpracy z koncernem francuskim dostał duże zamówienie obronne, podobnie jest w Niemczech i Anglii. Trzeba uczyć się ich praktyki – kwituje mec. Kruk.

Silni w grupie


Nie od dziś wiadomo, że polscy politycy przy zakupach sprzętu wojskowego z danego kraju chcieliby sobie zapewnić solidne partnerstwo strategiczne i obronne naszych interesów na polu walki. To tak nie działa. Oczywiście, jak nie ma własnej produkcji, a jest kilku konkurentów, to można rozpatrywać też czynniki pozamerytoryczne, czytaj: polityczne. Nikt jednak rozsądny nie przedkłada rozgrywek dyplomatycznych nad ekonomię i interes własnej gospodarki. Nie sięga po ofertę zagraniczną, jeśli ma własnych producentów lub współproducentów. Nie marnuje potencjału własnego przemysłu, który trzeba potraktować jak element bezpieczeństwa kraju. U nas różnie z tym w przeszłości było, co widać w słabościach polskiej zbrojeniówki. Czy konsolidacja państwowych firm zbrojeniowych (trwająca ponad dekadę) w jedną Polską Grupę Zbrojeniową to zmieni?
– Powstały potencjał (60 spółek, 17,5 tys. zatrudnionych, 5 mld zł rocznych obrotów) predestynuje Grupę PGZ do roli narodowego koncernu zbrojeniowego, będącego krajowym liderem w zakresie wytwarzania, obsługi i remontowania techniki wojskowej niezbędnej dla zabezpieczenia potrzeb obronnych państwa – recytuje Bartłomiej Misiewicz, rzecznik prasowy MON. – Konsolidacja sektora obronnego posiada kluczowe znaczenie dla procesu modernizacji polskiej armii. Umożliwi bowiem bardziej efektywne wykorzystanie potencjału krajowego przemysłu obronnego w realizacji wieloletniego programu modernizacji technicznej Sił Zbrojnych – dodaje.

Pierwsze umowy już zostały podpisane. W tym na zakup za ponad 1 mld zł 79 samobieżnych przeciwlotniczych zestawów rakietowych Poprad, produkowanych przez państwową spółkę PIT-RADWAR. Spółkę, która jest jedyną (nie licząc Czech) z regionu CEE i jedną z 10 w całej Europie firmą, która zajmuje się systemami radiolokacyjnymi. Praktycznie wszystkie urządzenia radiolokacyjne pracujące w Siłach Zbrojnych RP to wyroby tandemu PIT i RADWAR. Wracając do Popradów, warto dodać, że będą uzbrojone w produkowane w Polsce rakiety bardzo krótkiego zasięgu – Grom i Piorun.

Ponad dwa razy większy kontrakt (2,4 mld zł) podpisano na modernizację 128 polskich czołgów Leopard 2A4 do standardu Leopard 2PL. Do konsorcjum wykonawców obok koncernu Rheinmetall (koproducenta czołgów i posiadacza licencji) wejdą PGZ, ZM Bumar -Łabędy oraz Wojskowe Zakłady Motoryzacyjne w Poznaniu. To – jak podkreślają eksperci – pozwoli Bumarowi utrzymać zdolność „czołgową”, a może nawet w przyszłości zaowocować jakimś kontraktem eksportowym na czołg „Twardy” lub chociaż odzyskaniem kontraktu na podwozie do armatohaubicy Krab z Huty Stalowa Wola (przejętego przez koreańskiego Samsunga). Lada moment 24 Kraby trafią na wyposażenie polskiej armii, kolejne w najbliższych latach. Poza tym mają duży potencjał eksportowy, co doskonale wpisuje się w nową strategię dla polskiego przemysłu obronnego, który powinien być najważniejszym ogniwem w systemie obrony Polski i mocnym motorem napędzającym innowacyjną gospodarkę.
Przeczytaj także: Wydatki na wojsko 2014 Wydatki na wojsko 2014

poprzednia  

1 2

Przeczytaj także

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: