Wakacje 2016: małe zainteresowanie first minute

Przeczytaj także: Wakacje 2016: Grecja i Hiszpania z szansą na sukces

Przy obecnych cenach ropy kraj ten nie jest już raczej w stanie kontynuować wojny cenowej dłużej niż do jesieni, co może znacząco przybliżyć koniec okresu taniej ropy. W przypadku prywatyzacji powstałaby opcja przedłużenia wojny cenowej o nawet kolejne dwa lata. Pierwszy scenariusz w wersji agresywnej może oznaczać silniejszego rubla i powrót części z ponad czterech milionów rosyjskich turystów, którzy w minionym sezonie zostali w kraju. Gdy na to nałożyć możliwą kontynuację zakazu wyjazdów Rosjan do Turcji, to mamy potencjalną i bardzo liczną falę rosyjskich turystów nastawionych w dużej mierze na Bułgarię, Grecję i wybrzeże Hiszpanii. Nawet powolny proces przygotowań do sprzedaży Aramco odsunie jednak w czasie poprawę cen ropy, a tym samym wzrost kursu rubla, a to z kolei spowoduje, że najazdu rosyjskich turystów rychło raczej nie będzie.

Na sytuację w turystyce i na ceny ropy nie powinien natomiast wpływać rozszerzający się konflikt arabsko-irański zainicjowany ścięciem w Arabii ważnego szyickiego duchownego. Może on mieć bowiem charakter zastępczy, czyli konsolidujący obywateli Arabii wokół rodziny panującej. Sytuacja gospodarcza pogorszyła się tam tak bardzo, że w nowym roku budżetowym postanowiono wprowadzić liczne oszczędności budżetowe, jakich tamtejsi obywatele jeszcze nie doświadczali, a zatem trudna jest do przewidzenia ich społeczna reakcja na takie posunięcia władz.

2. Raporty PZOT straszą

Jak to już sygnalizowaliśmy, od sześciu tygodni raporty PZOT pokazują kilkudziesięcioprocentowe (najczęściej około 40-procentowe) spadki sprzedaży imprez w polskiej branży zorganizowanej turystyki wyjazdowej. W produkowaniu rozmaitych raportów nie ma w zasadzie nic złego pod warunkiem, że są one rozumiane przez odbiorców prawidłowo. Większość branży zdaje sobie sprawę, że wyniki przekazywane przez rzeczone raporty mają charakter jedynie orientacyjny (szczególnie zimą) gdyż nie zawierają sprzedaży istotnych organizatorów i to akurat tych, którzy ostatnio sprzedają znacznie lepiej niż rynek (np. Rainbow, czy TUI Poland), a mają za to nadreprezentację tych, którym sprzedaż idzie słabiej.

Problem jednak w tym, że nie-branżowe media, ale za to o dużym wpływie opiniotwórczym, niestety takiego szczegółowego rozeznania nie posiadają i raporty ze sprzedaży tylko i wyłącznie w systemie MerlinX mogą traktować jako reprezentatywne dla całej branży turystyki wyjazdowej. Może to powodować utrwalanie się u masowego odbiorcy obrazu jakiegoś niezwykłego dramatu w turystyce i w konsekwencji przełożyć się na realne już szkody w liczbie sprzedawanych na bieżąco imprez turystycznych.

Wydaje się, że wyjściem z sytuacji byłoby wyraźne (a nie zawoalowane) zaznaczanie, że nie jest to raport o branży, a jedynie raport z danego systemu rezerwacyjnego, podobnie jak jest to zaznaczane w Niemczech. Nie wprowadzałoby to zupełnie nieuprawnionego „rozciągania” raportów na całą branżę.

3. Nowe incydenty na kierunkach turystycznych

W ostatnich kilku dniach mieliśmy do czynienia z kilku mniej istotnymi wydarzeniami na niektórych kierunkach turystycznych, a zwłaszcza w Egipcie. Należy jednak zaznaczyć, że naszym zdaniem zarówno ich skumulowany zasięg, jak i skutki oraz częstotliwość nie wykraczają poza poziom ogólnego zagrożenia, z którym na razie mamy do czynienia na tych kierunkach i które jest już wkalkulowane w postrzeganie ich bezpieczeństwa przez turystów. W związku z tym nie dokonaliśmy na razie żadnych zmian w tabeli wskaźników dodatkowego ryzyka dla destynacji (czytaj: http://wczasopedia.pl/wska-niki-dodatkowego-ryzyka-dla-destynacji.html) czyli pozostają one na dotychczasowym poziomie przynajmniej do czasu, aż ewentualnych nowych stosownych ostrzeżeń dokonają odpowiednie służby państw wymienionych w metodologii ustalania tych wskaźników.