Projektowanie stron WWW: co irytuje internautów

Przeczytaj także: Jakie webmaster robi błędy

• otwieranie linku w nowym oknie (0,3 proc.) – dobra zasada dla linków zewnętrznych kierujących na inne serwisy www, natomiast nie zalecane dla jednego, spójnego serwisu,

• nieestetyczny wygląd – zły dobór kolorów, czcionek itp. (0,3 proc.) – pozostający kwestią gustu, przy czym utrzymujący standardy internetowe.

Coraz częściej spotykanym rozwiązaniem jest z kolei przygotowywanie serwisu z uwzględnieniem wersji dla osób niedowidzących i stosowaniem większej, łatwiejszej w odbiorze czcionki.

NIEŚMIERTELNE GRZECHY GŁÓWNE

Wśród zasad efektywnej konstrukcji stron www, a de facto komunikacji w sieci, obowiązują uniwersalne prawdy. W formie 7 grzechów głównych zebrał je internetowy guru – Jakob Nielsen:

1. Pycha – rozumiana jako marketingowa orientacja produktowa, gdzie cele właściciela biorą górę nad oczekiwaniami użytkowników serwisu;

2. Chciwość – pojmowana w kategoriach internetowego akwizytora natarczywie przypominającego gościom witryny o zakupie produktów;

3. Zazdrość – postrzegana jako kluczowy determinant budowy serwisu www („bo konkurencja/ inni mają…”);

4. Gniew – prowadząca do zamieszczania nieetycznych/ ryzykownych treści (np. negatywne informacje dot. konkurentów). Efekt: nadszarpnięcia własnej reputacji;

5. Pożądanie – popychające w kierunku narcyzmu nad własnym produktem, a w konsekwencji przysłaniające grupę docelową, dla której został zaprojektowany;

6. Obżarstwo – powodujące przerost formy nad treścią;

7. Lenistwo – definiowane jako brak aktualizacji i odpowiedniej redakcji treści. Budowa serwisu www to projekt, który powinien umiejętnie angażować wiedzę marketingową i informatyczną.

W swojej praktyce wielokrotnie przekonałem się, iż istotne zachwianie relacji na korzyść którejś z nich prowadzi bardzo często do porażki. Pominięcie aspektów technologicznych prowadzi zwykle do budowy miłego dla oka „kolosa na glinianych nogach”, który przy próbach bieżącej eksploatacji witryny, a szczególnie próbie jej rozbudowy, chwieje się i wywraca. Z drugiej strony pominięcie dziedziny marketingu tworzy kolejny byt inżynierski, odwiedzany przez wąską grupę entuzjastów techniki…


Prezentowane w artykule opinie z pewnością przysłużyć się mogą efektywniejszej przebudowie serwisów. Należy stwierdzić, iż chociaż badanie zostało zrealizowane na amerykańskich internautach, to identyczne problemy wymieniają także polscy użytkownicy.

Stopień gradacji wskazanych irytatorów różni się przy tym nieznacznie. Z ankiety umieszczonej na stronach Internet Standard wynika, iż „długi czas ładowania się stron” oraz „aktualizacja treści” stoją wyżej w hierarchii problemów polskich internautów.

Podejmowane w ostatnich miesiącach próby szacowania lojalności użytkowników danych serwisów www oraz propozycja jednej z agencji interaktywnych oceny witryn pod kątem terminów „lepkości/śliskości” z pewnością wiąże się z prezentowanymi w artykule tezami.

Dość powiedzieć, iż badanie TNS wskazało, że 75 proc. zirytowanych internautów nie wraca już na taki serwis. Trudno więc budować w takich warunkach lojalność, a ów serwis można zdefiniować jako sezonową ślizgawkę. Pocieszeniem jest jednak fakt, iż 1/4 ankietowanych jest skłonna zgłosić uwagi właścicielowi strony! [1]


Artur Maciorowski jest niezależnym konsultantem, absolwentem SGH i programu CIM –„Professional Diploma in Marketing”. Od 1998 r. związany z biznesowym wykorzystaniem internetu, realizując projekty m.in. dla Alcatel Polska i PKN Orlen. Pracował w branży IT, internetowej i finansowej. Prelegent podczas szkoleń i konferencji oraz autor wielu publikacji dotyczących e-marketingu.

PRZYPIS:
[1] Bouch A., Kuchinsky A. and Bhatti, N., Quality is in the eye of the beholder: Meeting users’ requirements for Internet quality of service, CHI 2000.

ŹRÓDŁA:
Internet Standard, „Internet – nie dla idiotów”


Jeżeli chcesz zamówić prenumeratę miesięcznika Marketing w Praktyce