Tydzień 38/2005 (19-25.09.2005)

Przeczytaj także: Tydzień 37/2005 (12-18.09.2005)

• Kolejny unijny kraj koryguje datę wejścia do strefy euro. Tym razem taką opinię przedstawił szef węgierskiego banku centralnego. Przewiduje on, że do 2008 roku Węgry obniżą deficyt i inflację do wymaganego poziomu i wprowadzą euro dopiero po 2010 roku. Eksperci przewidują nawet, że nastąpi to nawet około 2013 roku.
• Węgry w 2006 roku wprowadzają niższe stawki podatkowe i podatek od luksusu i wartościowych nieruchomości. Stawki podatkowe wyniosą 18% i 36% zamiast 38%.
• Rosyjskiemu Gazpromowi konsorcjum bankowe przyznało kredyt w wysokości 12 mld USD na zakup koncernu naftowego Sibnieftu (głównym właścicielem jest R. Abramowicz). Ta transakcja gwarantuje rządowi rosyjskiemu kontrolę nad 1/3 rosyjskiego sektora naftowego.
• Już nie tylko do Niemiec i Wielkiej Brytanii popłynie gaz rurociągiem po dnie Bałtyku. Popłynie on też do Francji. Już obecnie Gas de France lokuje w Rosji ¼ swoich zamówień. Gazprom kompletuje partnerów do nowej inwestycji. Będzie nią zakład do sprężania gazu z Morza Barentsa.
• W lipcu produkcja przemysłowa w Niemczech wzrosła o 1,2% m/m (w czerwcu 1,6% m/m) i o 3% r/r.
• EADS (właściciel Airbusa) ma obiecaną zwrotną pomoc 1,5 mld euro na dokończenie przygotowań do produkcji A 350. Cały program związany z tym samolotem kosztować będzie 4,3mld euro. Rozpoczęcie produkcji przewidziano na 2010 rok.
• Za rozwiązanie strategicznego sojuszu włoski Fiat otrzymał od GM odszkodowanie w wysokości 1,6 mld USD. Teraz rodzina Agnellich zakupi akcje za 535 mln euro, by utrzymać swoje udziały na poziomie 30% i nie stracić kontroli nad firmą.
• W 2004 cena akcji Gazpromu wzrosła o 89%, natomiast w tym roku już o 99,5%. Obecna wartość giełdowa rosyjskiego koncernu wynosi 122 mld USD. Prowadzi on obecnie negocjacje w sprawie przejęcia koncernu naftowego Sibnieft (na tę transakcję Gazprom wynegocjował kredyt w wysokości 12 mld USD).
• Amerykański koncern Conoco i rosyjski Łukoil razem (po 50%) złożyły ofertę zakupu 53,7% litewskiej rafinerii Możejki, który dotąd był w rękach rosyjskiego Jukosa. Zakupem jest zainteresowany brytyjsko-rosyjski koncern TNK oraz Gazprom. Mówi się także o wejściu do gry polskiego Orlenu.

Komentarz do wydarzeń gospodarczych

---

UNIA EUROPEJSKA – KIEDY ZMIENI SIĘ JEJ POLITYKA

Komisja Europejska "dochodzi do siebie" po ciosach, jakimi było fiasko związane z przyjęciem unijnej konstytucji i budżetu na lata 2007-2013. By przerwać dotychczasowy, kilkumiesięczny letarg KE zaproponowała krajom członkowskim koncentrację uwagi na problemach wynikających z globalizacji, konieczności pobudzenia wzrostu gospodarczego i zmniejszenia bezrobocia. Zdecydowała się odłożyć sprawę konstytucji na 2-3 lata i ma nadzieję, że budżet uda się przyjąć na początku przyszłego roku. Trzeba jednak mieć świadomość, że to opóźnienie w przyjęciu budżetu może sporo kosztować także naszą gospodarkę.

Komisja Europejska w działalność wprowadziła ostatnio szereg zmian. Jedną z istotniejszych jest rezygnacja z nadmiernej, kodyfikacji funkcjonowania różnych dziedzin życia. W pierwszej kolejności postanowiono nie wprowadzać ok. 70 już przygotowanych aktów prawnych zgodnie z przyjetą zasadą, by mniej regulować i prościej sterować gospodarką. Komisja chce też zaproponować wycofanie wielu z obowiązujących już dyrektyw. Uznała, że w wielu dziedzinach wystarczają regulacje krajowe, a nawet lokalne. To duża zmiana w dotychczasowych poglądach urzędników unijnych, którzy w wielu dziedzinach "przeregulowali" wiele branż i dziedzin, ale też nie wprowadzili niezbędnych rozwiązań w ważnych obszarach np. nie wprowadzono dyrektywy w sprawie liberalizacji usług (a stanowią one dziś ok. 60% unijnego PKB).

W najbliższym czasie KE chce zmienić zasady udzielania pomocy publicznej dla małych i średnich firm innowacyjnch. Zmiany te mają umożliwić tym firmom łatwiejszy dostęp do unijnych pieniędzy. Szanse mają zyskać nowe firmy związane szczególnie z nowoczesnymi technologiami (tzw. start-upy). Pomoc publiczna będzie udzielana firmom i będzie ona uznawana za dopuszczalną. Będzie też realizowana np. w postaci bezpośrednich dotacji lub ulg podatkowych. Jednak pomoc ta nie może być nieograniczona, więc wprowadzono limit do 1 mln euro. Z wypowiedzi przedstawicieli Brukseli można sądzić, że ta polityka wobec firm innowacyjnych będzie kontynuowana i rozszerzana. Będzie też równocześnie zmniejszana pomoc dla firm "starego typu".

Innego typu problem ma Unia z plantatorami i producentami cukru. Unia chce przeprowadzić reformę na tym rynku. Nie jest to jej dobrowolna inicjatywa. Do takich działań Unia została zmuszona przez WTO, bo przegrała arbitraż z Brazylią, Tajlandią i Australią, które są potentatami na światowym rynku cukru. W ramach tej reformy ceny gwarantowane mają być obniżone o 39% w ciągu 2 lat począwszy od 2007 roku. Dzisiejsze ceny unijne są ponad 3-krotnie wyższe niż na światowych rynkach. Obniżona też będzie gwarantowana cena buraków (o 42,6%). Niestety jak dotąd nie uzgodniono planu reformy tego rynku. Wśród przeciwników reformy jest także Polska. Nikt nie ma wątpliwości, że pozbawienie tej branży dotacji przydzielanych od 40 lat i otwarcie granic na cukier trzcinowy spowoduje, że Europa przegra rywalizację.