eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościPublikacje › Mieszkanie dla Młodych kontra kasy oszczędnościowo-budowlane

Mieszkanie dla Młodych kontra kasy oszczędnościowo-budowlane

2014-02-20 10:42

Przeczytaj także: Mieszkanie dla młodych: będziemy kupować lokale w budowie


Państwo wytrzyma?

Rząd ma jednak inne, „mocne” wyliczenia, które w jego opinii pokazują, że projekt kas byłby bardzo niebezpieczny dla budżetu: „Zakłada się ponadto, że przeciętny okres oszczędzania wyniesie siedem lat, zaś średnia wysokość rocznych oszczędności będzie wynosić 10 tys. zł. Spowoduje to, że w 2018 r. w ramach systemu będzie oszczędzało 1 mln 750 tys. osób. Obciążenia budżetu państwa związane z wypłatą premii mieszkaniowej sięgną wówczas kwoty 3,5 mld zł rocznie” – tak oceniają wysiłek kasy państwowej na rzecz polskich bausparkasse rządowi eksperci.

Nie jest to jednak prawda, bo wielkość zobowiązań budżetu zależeć będzie od tego, jaki wolumen oszczędności państwo zechciałoby premiować. Maksymalna wysokość rocznej premii mogłaby wynosić od połowy do jednego miesięcznego wynagrodzenia. Oczywiście lepiej nie premiować ludzi bogatych, ale tych o średnich i niskich dochodach. Jeśli więc premia wynosiłaby ok. 3 tys. zł w skali roku, to w pierwszym roku budżet musiałby dołożyć do systemu kas miliard złotych. W następnych latach byłoby to 2-3 mld zł rocznie.

Z analiz Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową wynika, że budżet państwa dokładałby do systemu kas de facto tylko podczas ich rozruchu, tj. w ciągu pięciu, sześciu lat. Potem – czego nie było w przypadku programu Rodzina na Swoim (RnS) ani nie ma w przypadku programu Mieszkanie dla Młodych – korzyści z rozkręcenia koniunktury budowlanej przewyższyłyby wydatki. Po dziewięciu, dziesięciu latach bilans dla budżetu byłby dodatni, bo wpłynęłyby nowe środki z podatku VAT i dochodowego oraz wzmocniłyby go oszczędności na zasiłkach dla bezrobotnych. Już po kilku latach wpływy z VAT, CIT i PIT przewyższyłyby wydatki.

System kas akumulowałby kapitał, zwiększając liczbę inwestycji mieszkaniowych. W efekcie wzrosłoby też zapotrzebowanie na pracę. W ciągu następnych kilku lat w sektorze budownictwa mieszkaniowego i sektorach pokrewnych, jak również w samych kasach oszczędnościowo-budowlanych mogłoby powstać nawet 100 tys. nowych miejsc pracy – szacują eksperci związani z projektem wprowadzenia kas na rynek. Ożywienie koniunktury budowlanej skutkowałoby powstaniem nowych firm budowlanych oraz przedsiębiorstw produkujących na potrzeby budownictwa mieszkaniowego. To oznaczałoby dodatkowy wzrost gospodarczy oraz zwiększenie dochodów gospodarstw domowych.

Dobre także dla banków

Kasy oszczędnościowo-budowlane pomogłyby także bankom, które w Polsce od lat mają problem niedopasowania długości trwania składanych lokat z zaciąganymi kredytami.

– Powstała stała luka płynnościowa. Brakuje rodzimego finansowania akcji kredytowej. Według naszych badań z niespełna 500 mld zł rodzimych depozytów gospodarstw domowych w bankach zaledwie 6-7 proc. to depozyty na okresy dłuższe niż roczne – mówi Jacek Furga. – Banki udzielały kredytów na 25, 35 lat oraz dłuższe okresy. System, w którym oferują do 6,5 proc. za depozyty 3- lub 6-miesięczne i z nich finansują długoterminowe kredyty, jest na dłuższą metę nie do utrzymania. Stanowi zagrożenie dla całego systemu bankowego – gdyby zaistniała konieczność szybkiego wypłacania klientom ich lokat – ostrzega Furga.

Biuro Informacji Kredytowej SA szacuje, że gdyby sektor bankowy chciał utrzymać tempo kredytowania hipotecznego z ostatnich lat, banki potrzebowałyby na to ok. 800 mld zł nowych środków. Dziś łączne oszczędności gospodarstw domowych, licząc razem depozyty w sektorze bankowym, fundusze emerytalne, inwestycyjne, ubezpieczeniowe oraz gotówkę i papiery wartościowe, to tylko bilion złotych, a doświadczone kryzysem zagraniczne banki matki nie są chętne na pożyczanie pieniędzy na akcję kredytową spółkom córkom.

Z drugiej strony banki zostały „ściśnięte” nagromadzonymi przez ostatnie lata rekomendacjami Komisji Nadzoru Finansowego, które dodatkowo ograniczyły udzielanie kredytów hipotecznych.

Rząd zaproponował Polakom „ogryzek” w postaci ekskluzywnego programu MdM. Utrzymuje przy tym, że nie stać nas na zakup mieszkań na własność, tylko na wynajem. Efektem chaosu w legislacji i głupoty rządzących jest przyjmowanie złych projektów legislacyjnych, a „odwalanie” dobrych. Należy mieć nadzieję, że nie zawsze tak będzie i do projektu kas budowlanych jeszcze wrócimy.

poprzednia  

1 2

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: