Nastolatkowie, czyli całe życie w Internecie

Przeczytaj także: Dzieci w sieci, czyli życie na YouTube, TikToku i Instagramie

Polscy nastolatkowie w coraz większym stopniu nie wyobrażają sobie życia bez Internetu. Jest on dla nich zarówno głównym źródłem rozrywki, jak i formą kontaktowania się z rodziną i znajomymi. I nie byłoby w tym nic niepokojącego, gdyby nie fakt, że wirtualny świat pochłania im coraz większą część czasu. Z ostatniego raportu NASK wynika, że młody człowiek codziennie spędza w internecie 4 godziny i 12 minut, a więc o ponad pół godziny więcej niż przed trzema laty. Co więcej, już co piąty badany deklaruje, że codzienna aktywność w sieci zabiera mu minimum 6 godzin.

Skąd biorą się te rosnące statystyki? Wyjaśnienie jest proste - głównym powodem jest smartfon, który dziś znajduje się w kieszeni znakomitej większości polskich nastolatków. Z jego użyciem z internetem łączy się aż 93,9 procent respondentów. Dla porównania, laptopa w tym samym celu wykorzystuje zaledwie 57,9 procent ankietowanej młodzieży.

Rodzice nie muszą być bezradni

Co mogą zrobić rodzice, którzy widzą, że ich dziecko spędza w sieci zbyt dużo czasu? Według eksperta z ESET, producenta rozwiązań popularnych w Polsce antywirusów, podstawą jest wyznaczenie jasnych zasad dotyczących korzystania z Internetu. W ich egzekwowaniu pomocna może być specjalna aplikacja zainstalowana na smartfonie pociechy, która pozwala m.in. określić jak długo i w jaki sposób dziecko korzysta z Internetu. Rodzic z jej pomocą może ustalić reguły korzystania z poszczególnych aplikacji, np. ograniczając dostęp do portali społecznościowych do 2 godzin między 16:00 i 20:00 oraz wyłączając dostęp do komunikatorów w trakcie lekcji.

Warto pamiętać, że ucieczka w wirtualną rzeczywistość bardzo często wynika z braku atrakcyjnych alternatyw. W takiej sytuacji rodzic powinien zadbać o to, by odpowiednio zorganizować swojemu dziecku czas po lekcjach. Dodatkowe zajęcia sportowe, nowe hobby, a nawet chwila zwykłej rozmowy – wszystko to może zastąpić kolejne popołudnie spędzone na przeglądaniu Facebooka.