eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościGospodarkaRaporty i prognozy › Prognoza Deutsche Bank na 2012 rok

Prognoza Deutsche Bank na 2012 rok

2012-01-19 10:24

Przeczytaj także: Gospodarka UE potrzebuje silnego przemysłu


Obama może polec – czekają nas dalsze zmiany?

"Jeśli do lata nie dojdzie do znaczącej poprawy warunków gospodarczych, prezydent Obama może mieć trudności z ponownym wyborem na stanowisko. Perspektywa republikańskiego prezydenta, przy większości Republikanów w Kongresie i Senacie oznacza istotne zmiany w polityce gospodarczej i regulacjach finansowych" – przewiduje Frank Kelly Head of Communications and Public Affairs, America w Deutsche Bank.

Gospodarka USA przechodzi przez jeden z najgorszych etapów w nowoczesnej historii. Bezrobocie sięga 9 proc. a kampanie wojskowe w Iraku i Afganistanie pozostały nierozstrzygnięte. W sondażach prezydent Obama ma obecnie zaledwie ponad 40-proc. poparcie. Jedynym prezydentem, któremu udało się wygrać wybory mimo tak niskiego wyniku był Ronald Reagan w 1984 roku. Jednak w tym czasie wskaźniki gospodarcze były dużo lepsze. USA właśnie wychodziły z recesji i ożywienie było wyraźnie widoczne. Jeszcze niższym zaufaniem cieszy się Kongres. Tylko 13 proc. ankietowanych przez Gallupa obywateli popiera jego działanie, aż 81 wyraża niezadowolenie.

Już 3 stycznia rozpoczęły się prawybory w Partii Republikańskiej.

"Jeśli Republikanin zdobędzie urząd prezydenta oraz partia utrzyma większość w Kongresie i zyska ją w Senacie, jest wysoce prawdopodobne, że ustawa Dodd-Frank [regulujące rynki finansowe, przyp. red.] zostanie złagodzona, albo uchylona. Jeśli Obama zostanie wybrany ponownie, zmiana wydaje się mało prawdopodobna" – ocenia Frank Kelly.

Potęga Azji niezagrożona, Japonia wyjdzie z recesji

Jeśli chodzi o gospodarkę Chin, ekonomiści Deutsche Bank przewidują, że wzrost gospodarczy w Państwie Środka w pierwszym kwartale 2012 roku spadnie do 7 proc., by przyspieszyć do prawie 9 proc. w połowie 2012 roku. Chociaż inflacja spada bardzo szybko, nie spodziewają się globalnych czynników stymulujących dodatkowo gospodarkę Chin. W reakcji na wskaźniki inflacyjne i PKB rząd może złagodzić politykę makroekonomiczną. Na pozostałych azjatyckich rynkach wschodzących ekonomiści Deutsche Bank spodziewają się spowolnienia, ale nie zakończonego twardym lądowaniem. Realne stopy procentowe są tam niskie a popyt wewnętrzny wciąż mocny – argumentują.

Po katastrofie trzęsienia ziemi i tsunami, gospodarka Japonii najprawdopodobniej skurczyła się o 0,5 proc. w 2011 roku. Silny kurs jena nie pomaga w utrzymaniu wzrostu. W 2012 roku sięgnie on 1 proc. PKB, w czym pomogą dodatkowe wydatki rządowe związane z odbudową zniszczeń. Scenariusz ten zakłada jednak wprowadzenie reform. W przeciwnym razie spowolnienie w Europie i wysoki kurs jena może doprowadzić do większych kłopotów.

Chińska waluta podbija świat

Zdaniem amerykańskiego ekonomisty Barry’ego Eichengreena w ciągu dekady rola chińskiego juana gwałtownie wzrośnie i aż 15 proc. światowych rezerw walutowych będzie denominowanych w tej walucie. Np. we wrześniu zeszłego roku Nigeria oświadczyła, że zamierza traktować juana jako walutę rezerwową obok dolarów amerykańskich, euro i funtów szterlingów.

W ciągu roku (między lipcem 2010 a sierpniem 2011) miesięczna wartość transakcji rozliczanych w chińskich juanach wzrosła prawie dwudziestokrotnie do 185 miliardów juanów, to równowartość prawie 9 proc. miesięcznych obrotów handlowych Chin. Jedną z przyczyn dynamicznego wzrostu było otwarcie rynku kasowego rozliczanego w juanach w Hongkongu w sierpniu 2010. Jego dzienne obroty wynoszą obecnie 2 miliardy dolarów. Wkrótce konkurencyjny rynek może powstać w Singapurze, który negocjuje warunki z Pekinem.

Popyt na juany będzie rósł i przyspieszy – przekonują analitycy Deutsche Bank Corporate & Investment Bank. Rząd w Pekinie nieustannie znosi kolejne bariery dla zagranicznych inwestorów i konsumentów. Dla przykładu od sierpnia 2011 roku zagraniczne przedsiębiorstwa były w stanie rozliczać kontrakty w juanach w każdej prowincji Chin, liberalizacja przepisów, która jeszcze dwa lata temu była nie do pomyślenia.

Zdaniem ekonomistów Deutsche Bank proces jest nieuchronny, bo związany z realnym wzrostem znaczenia gospodarki Chin na świecie. Dodatkowo uwiarygodniają go prognozy stopniowej rezygnacji z dolara amerykańskiego jako waluty rezerwowej. Jego udział w światowych rezerwach ma spaść z 60 do 50 proc. w ciągu nadchodzącej dekady.

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: