Ranking gospodarek świata 2011

Przeczytaj także: Ranking gospodarek świata 2010

„Pozycja Polski jest stabilna, ale nasz kraj nie wykorzystuje w pełni potencjału jakim jest wolny handel i swoboda gospodarcza” – ocenia ekonomista Marek Łangalis, autor raportu. W 2010 roku, z którego zostały pobrane wszystkie dane do obecnej edycji rankingu, wiele państw zanotowało solidne odbicie w stosunku do kryzysowego 2009 r. W poprzedniej edycji zaledwie 10 państw z rankingu zanotowało wzrost gospodarczy, w obecnej aż 44.

W stosunku do 2009 r. większość wskaźników uległa znacznej poprawie. PKB na osobę zwiększyło się symbolicznie z 24 059 USD na osobę do 24 881 USD (jest to tylko o 73 dolary więcej niż w 2008 r.). Minimalnie spadło średnie bezrobocie z 8,9% do 8,8%. Średni deficyt sfery publicznej wśród badanych państw spadł z 4,9 do 4,6%. Znacznie poprawiły się obroty handlu zagranicznego. Badane kraje wyeksportowały produkty o wartości 13 bln 266 mld USD i zaimportowały 13 bln 582 mld USD (rok wcześniej te wartości były aż o ok. 3 bln USD niższe). Pomimo większych obrotów handlu zagranicznego nie wróciła koniunktura na inwestycje zagraniczne. W badane państwa zainwestowano 11,5 mld USD (rok wcześniej 17,2 mld USD). Na minus należy również zapisać znaczny wzrost cen, średnia inflacja wyniosła aż 4,8% (rok wcześniej 3,4%).

Ranking Instytut Globalizacji przygotowywany jest od 3 lat. – Nasz ranking różni się od innych tego typu zestawień tym, że nie bazuje na kryteriach uznaniowych, lecz na analizie zmian dynamiki głównych wskaźników ekonomicznych takich jak PKB, inflacja, bezrobocie, import czy eksport – tłumaczy ideę rankingu dr Tomasz Teluk, prezes Instytutu Globalizacji.

WYNIKI W POSZCZEGÓLNYCH KATEGORIACH

Zmiana PKB
Jak podaje autor raportu, średnia zmiana Produktu Krajowego Brutto w państwach przyjętych do rankingu wyniosła + 3,6%, co wobec zeszłorocznego wyniku (-3,5%) jest rewelacyjnym wynikiem, wyższym aż o 7,1 punktu procentowego. Państwa, które w poprzednim rankingu były liderami, Chiny (9,0%) oraz Indie (7,3%), również w tym roku odnotowały wysoki wzrost gospodarczy. Na pierwszych czterech miejscach znalazły się państwa azjatyckie: Singapur, który w poprzednim rankingu miał zmniejszający się PKB o 2% i Tajwan, który również w poprzedniej edycji zanotował spadek PKB o 1,9%. Dobrze radzą sobie zeszłoroczni liderzy, czyli dwa najludniejsze państwa na świecie – Indie i Chiny, które również mogą pochwalić się dwucyfrowym wzrostem gospodarczym. Na przeciwległym biegunie znalazła się tym razem Grecja ze spadkiem PKB na poziomie 4,5%. Wydaje się, że po obecnych kłopotach z wypłacalnością państwo to może na dłużej zagościć na tym miejscu w rankingu.

Na tle pozostałych państw Polska wypadła dość przeciętnie. Jeszcze w poprzedniej edycji była na szóstym miejscu, teraz na 21 ze wzrostem zaledwie o 0,2 punkta procentowego wyższym od średniej. Ciągłe określanie Polski „zieloną wyspą” jest już dość dużym nadużyciem semantycznym. Zaskakującym może być fakt, że to Szwecja jest europejskim państwem o najwyższym wzroście gospodarczym.