Polska: wydarzenia tygodnia 21/2011

Przeczytaj także: Polska: wydarzenia tygodnia 20/2011

• Według OECD w tym roku wzrost gospodarczy w Polsce wyniesie 3,9 proc. a w przyszłym - 3,8 proc. Eksperci tej organizacji są jednak zdania, że bez dodatkowych ograniczeń w wydatkach budżetowych rządowi nie uda się jednak obniżyć deficytu sektora finansów pu­blicznych do poziomu 3 proc. PKB (w roku ubiegłym był on na poziomie 7,9 proc. PKB, a w tym roku wyniesie 5,8 proc.). Uważąją oni, że w 2012 roku deficyt budżetowy wyniesie 3,7 proc. PKB.
• W opinii ministra Rostowskiego główne zagrożenie dla finansów publicznych płynie z zewnątrz. Jego zdaniem kluczowe jest teraz to, co dzieje się i będzie się działo w Grecji, ale jego zdaniem nie ma dramatycznych obaw, że kryzys grecki rozleje się na resztę Europy. Pod­trzymał swoje zdanie, że do końca 2012 r. deficyt sektora finansów publicznych spadnie do 2,9 proc. PKB a relacja państwowego długu publicznego do PKB spadnie z 53 proc. na koniec 2010 r. do 40 proc. w 2018 roku. Przewiduje, że w tym roku będziewzrost gospodarczy na poziomie 4-proc.
• Według prognoz analityków Ministerstwa Gospodarki wzrost gospodarczy w tym roku wyniesie 4,2 proc. PKB. Ministerstwo podwyższyło prognozę inflacji średniorocznej do 3,7 proc. z 3,2 proc.
• Według GUS w kwietniu sprzedaż detaliczna wzrosła o 18,6 proc. r/r., a stopa bezrobocia wyniosła 12,6 proc.
• Rosjanie zobowiązali się do dostarczenia wszystkich dokumentów dotyczące elektrowni atomowej w Kaliningradzie, jakich zażąda strona polska. Zaproponowali też, aby powstał łącznik energetyczny między Kaliningradem a Elblągiem, tak by można było eksportować prąd z tej elektrowni do Polski.
• Polski rząd i samorządy porozumiały się w sprawie ograniczenia deficytu. Zawarte porozumienie pozwoli uzyskać oszczędność rzędu 0,4 pkt proc. PKB.
• Według GUS w kwietniu sprzedaż detaliczna wzrosła o 18,6 proc. (wzrosła sprzedaż ubrań i butów o 35 proc. leków i kosmetyów ook. 20 proc., mebli, sprzętu RTV i AGD o 17,9 proc., samochodów o 11 proc. , a żywności o 11,6 proc.).
• Polski koncern energetyczny Energa projektuje nową tamę na Wiśle. Jego partnerami mają być zagraniczni inwestorzy strategiczni. Koszty planowanej inwestycji są szacowane na 2,5 mld zł i ma być ona zrealizowana do 2017-18 roku w rejonie Ciechocinka i Nieszawy.

Komentarz do wydarzeń gospodarczych

---

Wydaje się, że do kalendarza europejskich imprez związanych z gospodarką na stałe wszedł już katowicki Kongres. Uczestniczyło w nim ok. 6 tys. osób, w tym pięciu premierów z Europy Środkowej, komisarze unijni, ministrowie z kilku krajów oraz ponad 900 ekspertów i przedsiębiorców, a także naukowcy związani z gospodarką. Co prawda cele gospodarcze są dziś klarowne, a więc zapewnienie wzrostu gospodarczego, zmniejszenie zadłużenia, wzrost stopy życiowej obywateli i redukcja stopy bezrobocia, jednak problem tkwi w szczegó­łach, a więc w tym, jak je cele realizować. Tym generalnym sprawom współczesnej gospodarki poświęcony został Kongres i obrady w niemal 100 specjalistycznych roboczych sekcjach.

Nie widzę możliwości przedstawienia wniosków ze spotkania się tak dużej liczby uczestników Kongresu, więc w tym krótkim komentarzu uważam za celowe zwrócić uwagę na kilka głównych problemów, w których starły się poglądy. Naszym zdaniem były to tematy dotyczą­ce:

• Zakresu integracji unijnej. Obecne procesy kryzysowe w strefie euro ukazały, w jakim stopniu jest możliwa wspólna polityka unijna i zmuszają do zastanowienia nad ograniczeniami w dalszym kontynuowaniu integracji.
• Sposobu zapewnienia funduszy dla unijnego budżetu oraz reguł jego podziału.Przeciwne zwiększeniu budżetu są dziś takie kraje jak Wielka Brytania, Francja, Niemcy, Finlandia i Holandia, które zażądały zamrożenia wysokości unijnego budżetu do 2020 r.ze względu na trudna sytuację gospodarczą. Ten temat będzie bardzo ważnym w czasie zbliżajacej się polskiej prezydencji w Unii.
• Praktyki przyjetego pakietu energetyczno-klimatycznego. Według niego UE ma do 2020 r. obniżyć emisję CO2 o 20 proc. Okazało się, że część państw UE chce podwyższyć cel do 30 proc., a KE do 2050 r. chce zmniejszyć emisje o 80 proc. Te zamiary w bardzo trudnej sytuacji stawiają Polskę, która ponad 90 proc. energii elektrycznej uzyskuje z węgla.