Tydzień 37/2004 (06-12.09.2004)

Przeczytaj także: Tydzień 36/2004 (30.08-05.09.2004)

• Alan Greenspan w Kongresie podtrzymał poprzednią opinię, że "ożywienie gospodarcze w USA jest coraz wieksze. Mimo dużego zaniepokojenia w amerykańskich kołach finansowych co do trwałości wzrostowych tendencji w gospodarce USA, ta opinia została przyjęta jak "balsam dla duszy". Co prawda podobnego zdania jest też szef MFW Rodrigo Rato, który jednak uwarunkował swoją opinię zaleceniem, by Biały Dom zapanował nad rekordowo rosnącymi deficytami (budżetowym i handlowym).
• Jak było do przewidzenia WTO rozpatrując skargę Brazylii, Australii i Tajlandii na unijny system subwencji w eksporcie rolnym uznała, że w obrocie handlowym cukrem UE nie przestrzega norm międzynarodowych. Unia jest obecnie na etapie reformy rynku cukru. To drugi werdykt (po uznaniu naruszenia przez USA zasad w eksporcie bawełny) uderzający w interesy gospodarczych gigan­tów, zainicjowany przez przewodzącą biednym krajom Brazylię. Tak USA jak i UE zapowiedziały odwołanie się od tych decyzji WTO.
• Amerykańskie linie lotnicze Delta Airlines stoją przed poważnymi problemami finansowymi. W ramach programu naprawczego za­mierzają w ciągu 1,5 roku zwolnić 6-7 tys. pracowników.
• Hyundai to dziś najwiekszy koreański producent samochodów i siódmy koncern w światowym rankingu firm samochodów. Teraz Hy­undai wszedł we współpracę z chińskim Jiang Huai i będą produkować samochody ciężarowe i autobusy. Docelowo firma będzie produkować 150 szt aut rocznie. W ciągu najbliższych 5 lat koreańczycy zainwestują 780 mln USD.

Komentarz do wydarzeń gospodarczych

---

OBNIŻKA TEMPERATURY NA ŚWIATOWYCH RYNKACH ROPY

Ostatnie kilka tygodni to poważne problemy na światowych rynkach ropy. Ceny na głównych rynkach paliwowych zostały wywindowane na poziomy niespotykane w ostatnich kilkunastu latach. W tym czasie mnożyły się też katastroficzne scenarusze ekspertów, a krajowe i międzynarodowe instytucje podejmowały decyzje zmierzające do ograniczenia skutków tych procesów. Wiele instytucji sygnalizowało, że utrzymywanie się tak wysokich cen surowców energetycznych (nie mówiąc już o ich dalszym wzroście) może doprowadzić nawet do zahamowania ożywienia w światowej gospodarce, a nawet wywołać nowy, światowy kryzys gospodarczy.

Ostatnie kilka dni to również poważne zmiany na rynku paliw, lecz powiedzmy to już na początku, zmiany są tym razem korzystne dla gospodarki światowej i także dla polskiej gospodarki. W ciągu 6 dni cena baryłki spadła o 8 USD. W tej sprawie zabrała też głos Międzynarodowa Agencja Energetyczna (MEA), która w swoim wrześniowym raporcie stwierdza dobre zaopatrzenie światowego rynku w ropę i prognozuje dalszy spadek jej ceny poniżej 40 USD za baryłkę. Podobne zdanie ma amerykańska Agencja Informacji Energetycznych (EIA) z tym, że spadek cen poniżej 40USD Amerykanie przewidują dopiero w połowie 2005 roku.

Dziś światowe instytucje zajmujące sie analizą światowego rynku paliw prezentują różne scenariusze. Jedne uważają, że świat wchodzi w okres rosnących cen tych surowców (bo niebezpiecznie wzrasta zapotrzebowanie, szczególnie na wschodnich rynkach, a także z powodu niewystarczających inwestycji w wydobycie i przerób ropy). Inne ośrodki stwierdzają, że "zapasy paliw są na poziomie średnim, a zagrożenia geopolityczne co prawda istnieją, jednak nie są większe, niż w przeszłości".

MEA w swoim ostatnim raporcie podtrzymała swoją prognozę, że tegoroczny popyt na ropę wzrośnie do 82,12 mln bd (o 2,5 mln w stosunku do 2003 roku) i zwiększy się w 2005 roku o dalsze 1,8 mln do 83,9 mln bd w roku 2005. Poinformowała też, że w sierpniu światowe wydobycie wzrosło o 300 tys. baryłek do 83,6 mln bd. Prognozuje spadek cen poniżej 40 USD za baryłkę.

W Europie duże interesy robią rosyjskie koncerny naftowe. Wydobycie ropy w Rosji rośnie. W sierpniu wzrosło o 45 tys. baryłek m/m, do 9,35 mln bd. MAE prognozuje, że w 2004 roku rosyjskie wydobycie wzrośnie o 700 tys. bd, a w 2005 wzrośnie o dalsze 400 bd osiagając poziom 9,6 mln bd.

Ostatnie wiadomości są też korzystne dla naszej gospodarki. W Polsce do wzrostu inflacji w ostatnich 6 miesiącach przyczyniły się dwa czynniki: przystąpienie do Unii oraz konsekwencje wzrostu cen paliw na światowych rynkach. RPP szybko podjęła decyzje o trzech kolejnych podwyżkach stóp procentowych, zmierzając do przeciwdziałania dalszemu wzrostowi inflacji, a nawet dążac do jej szybkiego obniżenia. Trzeba jednak zaznaczyć, że ten pierwszy czynnik ma jednak charakter przejściowy i już teraz ma coraz bardziej malejący wpływ na dalszy wzrost poziomu inflacji, a ceny ropy w ostatnich dniach wyraźnie spadły i na światowych rynkach surowców energetycznych powraca spokój. Należy przypuszczać, że w naturalny sposób spadać będzie inflacja także w naszym kraju.