eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościGospodarkaRaporty i prognozy › Upadłości w Polsce w 2009r.

Upadłości w Polsce w 2009r.

2010-03-17 13:35

Przeczytaj także: Więcej upadłości w Polsce w 2010r.


Zwiększa się liczba spółek akcyjnych, także notowanych na rynku publicznym

Zwiększył się udział w statystyce upadłości spółek akcyjnych – z 30 w analogicznym okresie ub. roku do ponad 60 w roku bieżącym. Były to zazwyczaj przedsiębiorstwa o znacznej skali działalności – o tym, iż kłopoty nie omijały także największych świadczy także znaczny (przeszło trzykrotny) wzrost upadłości spółek giełdowych. Liczbowo wciąż największą grupą pod względem formy prawnej prowadzonej działalności wśród upadłych przedsiębiorstw były sp. z ograniczona odpowiedzialnością.
Upadłości w sektorach gospodarki

Duży udział w statystce firm usługowych to wciąż odbicie problemów pw. firm transportowych, ale także m.in. poligraficznych.

W drogowym transporcie towarów zanotowaliśmy 61 upadłości firm transportowych w ciągu całego roku. W II połowie roku były to raczej nieduże firmy, zatrudniające do 20 osób i obrocie do ok. 2 mln złotych – podobnie jak na początku roku. Były oczywiście wyjątki od tej reguły, firmy o obrocie 15-20 mln. zł, ale nie ma więc na razie kontynuacji tendencji z II kwartału, gdy upadały dosyć duże firmy transportowe, zatrudniające średnio kilkudziesięciu kierowców (były nawet ponad dwustuosobowe, a największa zatrudniała 520 osób). Wypada przy tym zaznaczyć, iż 80-90 procent firm transportowych w naszym kraju to małe przedsiębiorstwa rodzinne, w stosunku do których nie przeprowadza się sądowej procedury upadłościowej.
Generalnie trudno wskazać w ubiegłym roku (a także obecnym) najbardziej zagrożone branże produkcyjne i dystrybucyjne – łatwiej wymienić te, które problemów nie powinny mieć (tutaj wskazywalibyśmy tradycyjnie energetykę i farmację – ale te ostatnia tylko w odniesieniu do dużych producentów, bo apteki będą znikać z rynku, co może już dotknąć niektórych dystrybutorów).
  • Wyroby metalowe – odlewnie, producenci wyrobów gotowych i hurt. To właśnie w hurcie stalą był to rok weryfikujący biznes plan bardzo wielu firm – niektórych zdecydowanie nieprzygotowanych do kłopotów rynkowych po kilku ubiegłych bardzo dobrych latach.
  • Części samochodowe – przetrwają tylko najsilniejsi. Nie ma raczej nadziei na to, aby w 2010 r. sytuacja dostawców części oraz ich klientów, producentów samochodów, miała ulec poprawie. Co prawda produkcja polskich zakładów, m.in. Fiata czy Opla utrzymuje się na wysokim poziomie, a także z zagranicy napływają zamówienia, ale… Jednocześnie produkcja samochodów w Europie w br. zapewne spadnie, a ponadto w bardzo trudnej sytuacji jest wiele zagranicznych macierzystych spółek, co nie wróży dobrze ich polskim oddziałom.
  • Budownictwo – ograniczony ratunek ze strony inwestycji publicznych, główne dla grupy firm dużych. Niestety kłopoty dotykają bardzo wiele firm średnich i mniejszych, ogólnobudowlanych a także wyspecjalizowanych (m.in. instalacyjnych etc.). Pogorszenie koniunktury w sektorze budowlanym sprawiło, że nowe zamówienia przyjmowane są po niższych cenach. W rezultacie obroty producentów materiałów budowlanych spadły o przeszło 20%, a liczba wniosków o upadłość gwałtownie wzrosła. W hurcie budowlanym nastąpiło dalsze jeszcze nieznaczne pogorszenie kondycji płatniczej: w styczniu br. średnie opóźnienie płatności za materiały budowlane wynosiło 46 dni po terminie (o tydzień dłużej niż rok wcześniej), na bieżąco regulowane było 49,5% wartości zobowiązań (wobec ok. 57%w I 2009). Płatności za płace ogólnobudowlane regulowane były ze średnio ok. 32 dniowym opóźnieniem, a na bieżąco spłacone zostało średnio 68% wartości należności.
  • Wśród innych branż widocznych w statystykach upadłości warto wymienić także m.in. producentów tekstyliów i odzieży, dystrybutorów sprzętu RTV i AGD, spółdzielnie mleczarskie, producentów mebli, stolarki okiennej. Na potwierdzenie tego, że spowolnienie dotyka bardzo wielu branż przytoczyć można z bieżącego raportu GUS o koniunkturze w lutym: „Trudności w ściąganiu należności odczuwają prowadzący działalność w zakresie poligrafii i reprodukcji zapisanych nośników informacji, a także producenci wyrobów farmaceutycznych, papieru i wyrobów z papieru, pojazdów samochodowych, przyczep i naczep oraz wyrobów z gumy i tworzyw sztucznych”.

Podsumowanie

Z analiz Euler Hermes wynika, ze w bieżącym roku – liczba upadłości nie spadnie, a raczej będzie rosła. Nie będzie ich wiec 650-700, ale może ich być nawet sporo więcej – nawet 1500. Tyle przynajmniej powinno ich być, obserwując z naszej perspektywy na bieżąco liczbę firm mających problemy z płynnością w ostatnich miesiącach. Wiele z tych firm w ciągu kilku miesięcy upadnie lub – powinno upaść (a jak wiemy w Polsce często wniosek składany jest już po czasie – stad sady odrzucają je z powodu braku majątku na pokrycie kosztów).

O rosnącej liczbie upadłości świadczą także doświadczenia z okresu poprzednich zawirowań rynkowych – m.in. z 2001 roku. Mimo wzrostu na rynku (a na razie raczej oczekiwań), zamówień etc. wiele firm nie udaje się wyjść ze spirali zaległości z poprzednich miesięcy i jeszcze przez 2-3 lata liczba upadłości rośnie. Duży wpływ na liczbę upadłości w Polsce będzie miała także sytuacja ich zagranicznych zleceniodawców lub spółek powiązanych, macierzystych – a liczba ich upadłości na większości rynków utrzymywać się będzie na wysokim poziomie lub będzie wciąż rosnąć (w 2010 roku globalny wskaźnik upadłości powinien wg. Euler Hermes wzrosnąć o 2%).

poprzednia  

1 2

oprac. : Marta Kamińska / eGospodarka.pl eGospodarka.pl

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: