Tydzień 4/2004 (19-25.01.2004)

• Według GUS produkcja przemysłowa wzrosła w grudniu o ok.14% r/r.
• Potwierdzają się prognozy, że na koniec 2003 roku relacja długu publicznego do PKB nie przekroczyła 51%. Na koniec 2002 roku wskaźnik ten wynosił 46%.
• Danuta Huebner została kandydatem Polski na stanowisko polskiego komisarza Unii Europejskiej.
• Umowa z Rosją zawarta w 1993 roku została przez Polskę wypowiedziana w związku z naszym wstąpieniem do Unii. Jednak maleją szanse, że po wstąpieniu Polski do UE Rosjanie rozszerzą klauzulę uprzywilejowania w handlu na nasz kraj. Polska musi podpisać i ratyfikować nową umowę na okres przejściowy. Jej brak spowoduje pogorszenie konkurencyjności polskich firm na rynku rosyjskim.
• Według Haliny Wasilewskiej-Trenkner (obecnie RPP) w tegorocznym budżecie będzie można zaoszczędzić ok.1mld zł.
• W grudniu 2003 roku produkcja przemysłowa wzrosła o 13,9%r/r i o 1,8% m/m, a inflacja praktycznie się nie zmieniła w stosunku do listopada. Według analityków w IV kw. wzrost gospodarczy wyniósł ok. 4,4%, a ceny produkcji wzrosły licząc rok do roku o 3,7% r/r i o 0,1% m/m. Te dane przemawiają za obniżką stóp procentowych.
• Według GUS w grudniu stopa bezrobocia wzrosła do 18% (w listopadzie wyniosła 17,6%) i bez pracy pozostawało 3,18 mln osób. Sprzedaż detaliczna wzrosła o 17,3% r/r i o 25,9% m/m (w listopadzie wzrosła o 11,4% r/r i spadła o 4,1% m/m).
• MSP sprzeda 3,97% akcji TP SA koncernowi France Telecom (który już obecnie ma 33,9% akcji). FT razem z Kulczyk Holding (13,5% akcji) tworzą konsorcjum. Po transakcji będą posiadali pakiet większościowy TP SA.
• Ruszyły prace przy rurociągu Jamał-Europa. ABB wybuduje do czerwca 2005 roku w Ciechanowie i Szamotułach dwie tłocznie gazu. Przewidywana jest jeszcze budowa trzeciej tłoczni. Po zakończeniu inwestycji możliwości przesyłowe rurociągu wzrosną z 23mld m3 do 33mld m3 gazu rocznie.
• Inter Groclin - polski producent tapicerki samochodowej podpisał kontrakt (wartości ok. 1,1mld zł) na dostawy tapicerki do samochodów Smart Roaster, Mitsubishi Colt i BMW Mini.
• W opinii urzędu skarbowego Południowy Koncern Energetyczny nieprawidłowo naliczył podatek za rok 2000. Chodzi o kwotę 90mln zł (zaległe podatki z odsetkami). Zeszłoroczny zysk PKE wyniósł 70mln zł. PKE to dziś największy producent energii w Polsce, zatrudnia obecnie ok. 6,5 tys. pracowników i w tym roku było planowane wprowadzenie jego akcji na giełdę.
• TP SA w tym roku zamierza zwolnić ok. 6 tys. osób (17%).
• Jednostka TÜV Rheinland /ZETOM Polska/ posiada certyfikat akredytacji przy Krajowym Systemie Przygotowań do Funduszy Strukturalnych. Będzie kształciła zaplecze kadrowe w Polsce dla wdrażania polityki regionalnej w powiązaniu z Funduszami Strukturalnymi UE.

Komentarz do wydarzeń gospodarczych

---

PRACE NAD UNIJNYM BUDŻETEM - CZYLI JAKI BĘDZIEMY MIELI W NIM UDZIAŁ.

W miarę jak cichły spory wokół projektu unijnej konstytucji wydawało się, że teraz będziemy mieli okres spokojnej i konstruktywnej współpracy. Okazało się jednak, że nie, bo emocje niewiele opadły, a dyskusje przeniosły się na obszar chyba nie mniej trudny, bo na projekt budżetu na lata 2007-2013. Jest w nim kilka kluczowych problemów, na których dzisiaj koncentruje się uwaga obserwatorów. Chcę zwrócić uwagę na kilka z nich:

Wiele dyskusji wywołuje sposób zapewnienia niezbędnych wpływów budżetowych. Wygląda na to, że Komisja Europejska zaproponuje, by w latach 2007-2013 budżet Unii był oparty na rosnącym procencie wpłat do jej kasy, od poziomu 1,12% GNI (dochód narodowy brutto) w 2007 roku do 1,24% w roku 2013.

Jednak realizacja tej koncepcji nie będzie prosta. By tak się stało musi być odrzucona, lub wycofana przez autorów propozycja sześciu największych płatników (Francji, Niemiec, Wielkiej Brytanii, Szwecji, Austrii i Holandii), którzy złożyli propozycję, by obniżyć składkę do budżetu do 1% GNI...

Dziś budżet "15" wynosi około 100mld euro. Jeśli propozycja Komisji Europejskiej będzie przyjęta, to w 2007 roku budżet wyniósłby już ok. 120mld euro i byłoby to korzystne rozwiązanie dla Polski.

Jeśli uda się utrzymać w najbliższej dekadzie wzrost w krajach unijnych na poziomie 2%-2,3%, to w 2013 roku budżet unijny ma szanse wzrosnąć nawet o 50% w stosunku do obecnego.

Dobrze się stało, że według propozycji Komisji Europejskiej budżet unijny konstruowany będzie na siedem lat. Stwarza to możliwość dłuższego okresu w korzystaniu z funduszy strukturalnych i spójności, co daje nadzieję na większą możliwość wykorzystania unijnych pieniędzy przez Polskę. Nie należy tego traktować jako wyjście naprzeciw naszym oczekiwaniom. Takie rozwiązanie wynikło z umowy pomiędzy Niemcami i Francją w sprawie wydatków rolnych. Warto jednak pamiętać, że mimo siedmioletniego budżetowania zdecydowano, że po 5 latach (tj. w roku 2011) nastąpi analiza i ocena stosowanych polityk, a następnie zostaną wprowadzone niezbędne korekty.

Dziś do unijnego budżetu najwięcej wpłacają Niemcy (ok. 22%), Francuzi (17%), Włosi (14%) i Brytyjczycy (13%). W trakcie negocjacji Margaret Thatcher wywalczyła dla Wielkiej Brytanii rabat i wszystko wskazuje na to, że on nie zniknie. Dzięki niemu Brytyjczycy w 2004 roku wpłacą do unijnego budżetu o 4,5mld euro mniej niż powinni, a złożą się na nich inni - w tym ponad 100 mln euro da Polska. O taki rabat starają się też inni członkowie "15", w tym między innymi Niemcy i Holandia. Trudno powiedzieć, czym się to zakończy. Jedno jest pewne, o rabat ubiegają się dziś kraje, które równocześnie wnioskują o obniżkę składki do 1% GNI.

Przyjęcie rozwiązań innych, niż dziś proponuje Komisja Europejska, które ograniczałoby wysokość składki, to nie tylko niemożność zrealizowania:

• następnego etapu rozszerzenia Unii (Bułgaria, Rumunia, Turcja...),
• polityki współpracy z innymi krajami w ramach unijnego programu pod nazwą "Szersza Europa" ( chodzi o współpracę z Rosją, Ukrainą, Mołdawią oraz krajami arabskimi w Północnej Afryce),
• koncepcji umocnienia kontroli granic i imigracji.

To również niebezpieczeństwo dla polityki rolnej i wsparcia rozwoju gospodarczego, a także niemożność wspierania tak mocno ostatnio akcentowanych programów rozwoju badań naukowych i nowych technologii. Są analizy, które wskazują, że mogłaby zaistnieć konieczność ograniczenia podjętych już zobowiązań tak wobec "15" jak i "10".

Wydaje się nam, że biorąc pod uwagę sytuację gospodarczą unijnych krajów i prognozę jej rozwoju, obecne nastroje w krajach "15" i dzisiejsze stanowiska rządów tych krajów, a także stopień naszego przygotowania do korzystania z unijnych funduszy, to warto być przygotowanym na sporą redukcję naszych nadziei...