Tydzień 44/2003 (27.10-02.11.2003)

• Przedstawiciele rządu, NBP i banków komercyjnych podpisali porozumienie przewidujące m.in. przeznaczenie pieniędzy z oprocentowania rezerw obowiązkowych na fundusz poręczeń unijnych. Będzie on dysponował kwotą około 800 mln zł.

• Prezes NBP Leszek Balcerowicz kolejny raz wezwał do szybkiego reformowania wydatków publicznych. Podtrzymał też swe stanowisko, że "dla rozwoju Polski najkorzystniejsze byłoby wejście do strefy euro w 2007 roku". Eksperci uważają jednak, że operacja ta nastąpi później i złoty zostanie zastąpiony przez euro w 2008 roku lub jeszcze później. To kolejny nacisk prezesa NBP na rząd, aby przyspieszyć reformę finansów publicznych.

• Komisja Finansów Sejmu proponuje zmniejszyć skład RPP z 9 członków do 6 członków + przewodniczący - prezes NBP. Wniosek przewiduje też, by każdy z członków Rady mógł w niej zasiadać tylko przez jedną, 6-letnią kadencję.

• Ministerstwo Finansów prognozuje wzrost inflacji w październiku do 1,2% r/r, z 0,9%r/r we wrześniu.

• LOT stał się członkiem sojuszu lotniczego Star Alliance, w którym najsilniejszym przewoźnikiem jest Lufthansa, a należą do niego też: Air Canada, Air New Zealand, ANA, Asiana Airlines, Austrian Airlines, bmi, Mexicana, SAS, Singapore Airlines, Spanair, Thai Airways, United Airlines, Varig. Konkurentami tego sojuszu są ONEWORLD, w którym najsilniejszy jest British Airways oraz Sky Team, któremu przewodzi Air France.

• Skandynawskie linie lotnicze SAS zgłosiły chęć kupna udziałów PLL LOT. Dotychczasowym strategicznym akcjonariuszem LOT-u był Swissair, który upadł w 2001 roku (posiadał przeszło 25% akcji polskiego przewoźnika). Na nową transakcję musi wyrazić zgodę polski rząd. Ma on teraz niemal 70% akcji LOT-u, które chce sprzedać na giełdzie. Flota LOT to dziś 51 samolotów. W ubiegłym roku LOT miał 112,5 mln zł zysku netto (w 2001 roku miał 633 mln zł straty). W 2002 roku firma przewiozła 3,4 mln osób.

• Koreański koncern Hyundai chce wybudować fabrykę, która produkowałaby rocznie 300 tys. aut. Zatrudniałaby 3tys. pracowników i kosztowałaby ok. 1mld USD. O inwestycję ubiegają się Polska, Czechy i Węgry. Polska oferuje budowę w regionie wałbrzyskim.

• Południowy Koncern Energetyczny zużywa 6-7mln ton węgla rocznie. Od czterech lat w ramach PKE działa kopalnia, w którą Elektrownia Jaworzno III (należąca do PKE) zainwestowała 100 mln zł. Dziś kopalnia ta wydobywa rocznie 2,5 mln ton węgla i osiąga zysk. Teraz PKE zainteresowany jest przejęciem kopalni Libiąż. Jest ona uznawana za najlepszą. Jej złoża są szacowane na 800 mln ton, a zdolności produkcyjne są rzędu 2,5mln ton rocznie. PKE zgłosił także chęć przejęcia kopalni Bolesław Śmiały w Łaziskach przeznaczonej do likwidacji.

Mikrokomentarz do wydarzeń gospodarczych

---

NIEPOKÓJ NA POLSKIM RYNKU FINANSOWYM
W ostatnim tygodniu nasza waluta w dalszym ciągu była słaba w stosunku do walut zagranicznych, a szczególnie do euro, którego cena wahała się, coraz częściej zbliżając się do 4,7zł. Równocześnie kurs EUR/USD wzrastał osiągając poziom ok. 1,18. Dzisiaj jeszcze nic nie wskazuje na możliwość radykalnego odwrócenia się obecnej tendencji.

Obserwowana w ostatnich tygodniach słabość polskiej złotówki jest przede wszystkim rezultatem:

• dużej niepewności na rynkach co do dalszych kierunków i zakresu reformy finansów publicznych w Polsce.
• spekulacji wokół możliwości podwyższenia stóp procentowych w sytuacji wzrostu wyprzedaży polskich papierów skarbowych i osłabiania się polskiej waluty (obecnie podstawowa stopa procentowa wynosi 5,25%, a eksperci nie widzą uzasadnienia dla jej zmiany i wątpią w taką możliwość do końca tego roku. My też taką decyzję RPP uważamy za mało prawdopodobną, chociaż Rada ta już wielokrotnie nas zaskakiwała...).

Obecny okres osłabienia złotego nie wynika ze wskaźników makroekonomicznych, które są coraz lepsze.

Jednak aktualnie niski poziom zaufania do reformatorskich programów rządu jest faktem i ma to wpływ szczególnie na decyzje inwestorów zagranicznych inwestujących w instrumenty zdenominowane w naszej walucie. Nie należy też lekceważyć tego, że inwestorzy spekulacyjni wykorzystują nerwową atmosferę na rynku próbując wywołać dalszy spadek wartości złotówki. Nie bez wpływu na obecne nastroje i sytuację na rynkach ma ton komentarzy w mediach, które w większości nie sprzyjają rządowi i na ogół bardzo krytycznie recenzują jego działalność.

Trzeba jednak przyznać, że obniżka wartości naszej waluty będzie miała w dalszym ciągu korzystny wpływ na opłacalność eksportu, jeszcze bardziej pobudzając go. Już dzisiaj eksport jest główną siłą napędzającą naszą gospodarkę. W ostatnich pięciu latach udział eksportu w PKB wynosił ok. 17,5% teraz stanowi ponad 20%. Równocześnie import systematycznie maleje z 30%PKB w 1998 roku do 22% prognozowanych w tym roku. Trudnym do odpowiedzi pozostaje pytanie: kiedy te czynniki wywołają wzrost inwestycji i jeszcze bardziej ożywią nasz wewnętrzny rynek konsumpcyjny?

Z drugiej strony utrzymanie obecnej tendencji może w pewnym stopniu wpłynąć negatywnie na koszt obsługi długu publicznego i w efekcie na wielkość przyszłorocznego deficytu budżetowego. Nie wydaje się jednak prawdopodobnym istotne zwiększenie przyszłorocznego deficytu z tego właśnie powodu.

Warto, by politycy i media zastanowiły się nad ograniczeniem tych niebezpiecznych harców wokół gospodarki, wokół waluty i sytuacji w finansach publicznych. Warto spoglądać na stan gospodarki i zmiany w niej, chłodnym okiem i profesjonalnie zająć się tym, co w tej gospodarce jest realne i realizowalne!