Tydzień 28/2008 (07-13.07.2008)

Przeczytaj także: Tydzień 27/2008 (30.06-06.07.2008)

• Szczyt przywódców G8 (USA, Wielkiej Brytanii, Niemiec, Kanady, Francji, Włoch, Japonii i Rosji) w japońskim Toyako zdominowała tematyka globalnego skoku cen i jego konsekwencje. Nikt nie przedstawił kompleksowego pomysłu na tę chorobę światowej gospodarki. Wniosek z tego spotkania jest jeden: musimy mniej konsumować, a więcej oszczędzać. Zdano sobie sprawę z tego, że szybko rosnące ceny w państwach bogatych to problem, ale w państwach ubogich to katastrofa. Może się ona w krajach Afryki, Ameryki Południowej i Azji przekształcić w niepokoje społeczne, strajki, protesty, czy zamieszki. W szczycie uczestniczyli przedstawiciele państw Afryki i państwa rozwijające się: Chiny, Indie, Brazylia. Jak wiadomo podczas szczytu G8 w Szkocji w 2005 r. państwa najbogatsze obiecały zwiększyć coroczną pomoc dla najbiedniejszych, jednak nie wywiązały się z tych obietnic.
• Ogłoszony przez Carnegie Endowment for International Peace raport (autorstwa Alberta Keidela) wskazuje, że gospodarka chińska prześcignie amerykańską już w 2035 roku, a już w 2050 r. warta 82 bln USD gospodarka Chin będzie dwukrotnie większa niż amerykańska. Obecnie chiński PKB ma wartość 3 bln USD, zaś PKB Stanów Zjednoczonych - 14 bln USD. W symulacji założono, że obecny wzrost w Chinach będzie trwał przez kolejne lata. Autor prognozuje, że w przyszłości światowe znaczenie USA, jak i UE będzie drugorzędne.
• Rabaty podatkowe przyznane przez Kongres w pakiecie ustaw, który ma ożywić gwałtownie hamującą gospodarkę (z powodu kryzysu na rynkach finansowych i w nieruchomościach) mają wartość 168 mld USD. Średnio zarabiająca rodzina może liczyć na rabat w wysokości 600 USD na każdą dorosłą osobę, plus 300 USD na dziecko. Celem działań amerykańskiego rządu jest pobudzenie konsumpcji, która stanowi około 70% amerykańskiego PKB. Ekonomiści spodziewają się, że właśnie zakończony kwartał zamknie się wzrostem PKB w granicach 1,25-1,5% rok do roku. Pozostaje jednak pytanie, co będzie, gdy ten impuls zostanie wykorzystany...
• Amerykański urząd Government Accountability Office (GAO), który bada wydatki publiczne znalazł nieprawidłowości w procedurze przetargowej na dostawę samolotów – cystern i zalecił, by uczestnicy przetargu uzupełnili swoje oferty. Zakwestionowany przetarg w ubiegłym roku wygrał KC-45A oparty na konstrukcji Airbusa A330. Pierwsza część kontraktu dotyczy dostawy 179 maszyn za ok. 35 mld USD, cały kontrakt to dostawa ok. 600 samolotów o wartości 110 mld USD.
• Wiele wskazuje na to, że Microsoft powróci do próby przejęcia Yahoo! Wskazuje na to stanowisko głównych udziałowców tej internetowej spółki, którzy są zainteresowani przeprowadzeniem transakcji z gigantem z Redmont i zapowiadają nawet zmianę składu rady nadzorczej.

Komentarz do wydarzeń gospodarczych

---

RYWALIZACJI BOEINGA I AIRBUSA CIĄG DALSZY

Kolejna odsłona walki tych dwóch światowych gigantów w produkcji samolotów tym razem na amerykańskim rynku. Jej początkiem była decyzja rządu USA w 2003 roku, o zakupie 179 samolotów – tankowców. Wówczas to po zorganizowanym przetargu rząd postanowił zakupić je u Boeinga. Jednak wkrótce okazało się, że przetarg ten był przeprowadzony niezgodnie z obowiązującym prawem (Boeing i kilka sprzyjających mu osób z sił zbrojnych wykorzystywało tajne informacje na temat konkurencyjnej oferty Airbusa), więc przetarg unieważniono, były dymisje, procesy sądowe i wyroki skazujące. Sprawa powróciła w 2007 roku, kiedy to ogłoszono nowy przetarg – pierwszy z trzech, którego rezultatem ma być zakup 600 samolotów – tankowców za kwotę ok. 110 mld USD.

Pierwszą rundę wartości ok. 35 mld USD wygrało konsorcjum amerykańskiego koncernu Northrop Grumman wraz z europejskim EADS (producent airbusów). Zaoferowano ono samolot KC-45A, zbudowany na bazie Airbusa A330 i oferta ta wygrała rywalizację z B767 Boeinga. Wywołało to ostrą reakcję wśród polityków. Uważają oni, że tak duże zlecenie powinna otrzymać firma amerykańska i tak ważny problem strategiczny winien być rozwiązany przez przemysł amerykański. Nie były przekonywające tłumaczenia Northrop Grumman, że montowany na terenie Stanów Zjednoczonych KC-45A pozwoli stworzyć 48 tys. nowych stanowisk pracy.

Wyniki przegranego przetargu Boeing zaskarżył do Government Accountability Office (GAO), który to urząd bada wydatki publiczne. Ta instytucja znalazła nieprawidłowości w procedurze przetargowej i zaleciła, by uczestnicy przetargu uzupełnili swoje oferty. Jednak końcową decyzję w tej sprawie wyda teraz nie jak poprzednio dowództwo amerykańskich sił lotniczych, ale Departament Obrony, co stawia Boeinga w korzystniejszej sytuacji...