Demokracja w chińskim Internecie
2003-05-21 00:15
© fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Chiny: blogów też nie wolno
fot. mat. prasowe
Proces Huang Qi trwał ponad 2 lata, w tym czasie chińskie władze aresztowały też inne osoby oskarżane o prowadzenie w Internecie działalności wywrotowej. Surowy wyrok w procesie Huang Qi komentatorzy wiążą z wydanym 28 kwietnia rozkazem Luo Gana – jednego z najważniejszych członków Komunistycznej Partii Chin. Nakazał on "surowo tłumić wrogie działania", przede wszystkim przejawy aktywności Centrum Informacyjnego na Rzecz Praw Człowieka i Demokracji w Hongkongu.
Chińskie władze chcą rozwijać Internet, by wykorzystać jego komercyjny potencjał. Równocześnie ścisłej kontroli poddawane są upowszechniane w Sieci informacje, które mogłyby przyspieszyć proces demokratyzacji kraju. W procesie budowy internetowego "Wielkiego Muru" władze chińskie są wspierane przez duże firmy z USA i Europy.
Na zdjęciu: Huang Qi
oprac. : Beata Szkodzin / 4Press
Przeczytaj także
-
Chiny vs Niemcy, czyli zmiana układu sił w handlu
-
Co czeka Chiny, czyli chińska gospodarka w roku smoka
-
Chiny do 2060 r. staną się krajem neutralnym węglowo?
-
Czy gospodarka Chin daje nadzieje na lepsze jutro światowego handlu?
-
Sprzedaż w dropshippingu - pośrednik bez kosztów podatkowych
-
Ile kryzysów potrzeba do skrócenia łańcuchów dostaw?
-
Lockdown Szanghaju sparaliżuje światowy transport towarów?
-
Gospodarka Chin: osłabiona, ale bardziej decyzyjna niż dotąd
-
Gospodarka Chin: co dalej z PKB?