Tydzień 36/2006 (04-10.09.2006)

Przeczytaj także: Tydzień 35/2006 (28.08-03.09.2006)

• Unia działa obecnie pod prezydencją fińską. Pod ich kierunkiem przygotowywane są podstawy dla nowego porozumienia o partnerstwie i współpracy pomiędzy Rosją, a Unią. Negocjacje te zakończą się do końca 2007 roku. Obecne przygotowania w ramach nieformalnego spotkania w fińskim Lappeenranta miało służyć wypracowaniu wspólnej polityki w tym zakresie. Obecna umowa będzie obowiązywała do chwili, kiedy wszyscy członkowie Unii i Rosja ratyfikują nowy układ. Według ekspertów kluczowym tematem negocjacji będą sprawy energetyczne.
• Niemiecki parlament przygotowuje budżet na 2007 rok. Wynosi on ponad 260 miliardów euro. Kanclerz A. Merkel podkreśliła prorodzinny charakter polityki i zapowiedziała dalsze działania na rzecz podniesienia na wyższy poziom bezpieczeństwa wewnętrznego.
• Joaquin Almunia to unijny komisarz do spraw walutowych i gospodarczych. Wkrótce będzie rozmawiał w sprawie naszego deficytu budżetowego i programu jego obniżenia. Jak wiadomo wchodząc do Unii w 2004 roku zadeklarowaliśmy obniżenie deficytu budżetowego poniżej 3% PKB do 2007 roku. Teraz wystąpiliśmy o przesunięcie tego terminu. Przekroczenie tych terminów, ale bez zgody Komisji Europejskiej grozi utratą części funduszy strukturalnych.
• W Atenach prezydenci Rosji, Grecji i Bułgarii doszli do porozumienia w sprawie budowy ropociągu transbałkańskiego łączącego Morze Czarne z Egejskim. Ma połączyć bułgarski port Burgas z greckim Aleksandropolis. Założenie ekonomiczne tego przedsięwzięcia opiera się na konieczności ominięcia w transporcie ropy przez cieśniny tureckie (Bosfor), gdzie jest już duży tłok i w przypadku złej pogody przepływanie przez nie jest bardzo niebezpieczne. Koszt planowanego ropociągu szacuje się na 700 mln USD. W pierwszym etapie ma nim płynąć 10 mln ton rocznie, a pełna jego zdolność wyniesie 35 mln ton rocznie. Po decyzji prezydentów Rosji, Bułgarii i Grecji już w tym roku rozpocznie się budowa strategicznego rurociągu naftowego łączącego Morze Czarne z Egejskim. Realizacja tego przedsięwzięcia stawia pod znakiem zapytania wykorzystanie rurociągu Odessa-Brody-Płock.
• Rosyjski koncern naftowy Łukoil przeznaczy na inwestycje w ciągu najbliższego 10-lecia ponad 100 mld USD.
• Montaż rurociągu na dnie Bałtyku zacznie się na wiosnę 2008 roku. Ta część inwestycji (1200 km) ma kosztować 5-6 mld euro. Prace przy pierwszym lądowym odcinku w Rosji zaczęto w grudniu 2005 roku. Lądowa część rurociągu będzie kosz­tować 2,5 mld euro. Inwestycja ma być uruchomiona w połowie 2010 roku. Ustalono, że 30% kosztów pokryją akcjonariusze NEPG (Gazprom, BASF i E.ON). Rosjanie zapłacą gotówką albo mieniem, a niemieckie koncerny wpłacą gotówkę. Reszta, czyli 70% będzie sfinansowana długoterminowymi kredytami bankowymi i pożyczkami na rynkach finansowych. W podpisanej ostatnio umowie przewidziano także opcję odkupienia przez Gazprom od niemieckich partnerów ich udziałów w razie zaistnienia siły wyższej (?).
• Węgierski deficyt budżetowy w 2006 roku może przekroczyć rekordową wartość 10,1% PKB. . Nowy plan naprawczy (wymusiła go Komisja Europejska). Wynika z niego, że poziom deficytu 3,2% PKB Węgrzy osiągną dopiero w 2009 r.
• Estonia w II kw. br osiągnęła wzrost gospodarczy na poziomie 12%.
• Fiat jeszcze niedawno był zagrożony w swoim istnieniu przez wysoki poziomem zadłużenia i niemożliwymi do spłacenia kredytami. Obecnie coraz lepiej mówi się o koncernie z Turynu i jego perspektywach. Firma sygnalizuje szybszy niż planowano wzrost zysku, pokazuje nowe modele aut, sprzedaje coraz więcej samochodów.
• Wkrótce będzie uruchomiony podmorski gazociąg Langeled z pól norweskiego koncernu Norsk Hydro. Jednym z odbiorców surowca z nowego gazociągu będzie brytyjska spółka Gazpromu - Gazprom Marketing and Trading (roczny kontrakt 0,5 mld m³). W 2007 zakupy wzrosną do 1 mld m³.

Komentarz do wydarzeń gospodarczych

---

O GOSPODARCZEJ SYTUACJI W EUROPIE PO II KWARTALE

Po opublikowaniu przez Eurostat wyników gospodarczych II kwartału kraje Unii Europejskiej mogą się czuć nieco lepiej niż USA czy Japonia. Lecz to lepsze samopoczucie wcale nie wynika z rewelacyjnych wyników gospodarczych na Starym Kontynencie, lecz ze słabych rezultatów ich rywali. W II kw. br PKB w całej Unii wzrósł o 0,9% kw/kw, podczas gdy w USA o 0,7% kw/kw, a w Japonii o 0,2% kw/kw. Porównu­jąc te wyniki w skali roku wzrost PKB w całej Unii Europejskiej w drugim kwartale był na poziomie 2,8% r/r (w strefie euro 2,6% r/r), podczas gdy w USA był on na poziomie 2,9% r/r, a Japonii wyniósł on 0,8% r/r. Jak zwykle Chiny dominują w tym zakresie z wynikiem 11,3% r/r (przy czym w całym 2005 roku chiński wzrost PKB po ostatecznym podsumowaniu wyniósł 10,2%, a nie jak wcześniej informowano 9,9%). Według Eurostatu, PKB Polski wzrosło w drugim kwartale o 5,6% r/r (a według GUS wyniosło 5,5% r/r).

W całej Unii bezrobocie jest dziś na poziomie 8% (w Polsce ok. 15%, a w Słowacji 14%), podczas gdy w USA wskaźnik ten wynosi 4,8%, a w Japonii 4,1%.

W strefie euro inflacja wyniosła w lipcu 2,5% (w Polsce 1,1%), w USA-2,4%,

W strefie euro główna stopa referencyjna jest na poziomie 3% w USA główna stopa Fed wynosi 5,25%, centralny Japonii ostatnio podniósł główną stopę do 0,25%.