PKB Niemiec rośnie minimalnie, pikuje produkcja
2019-12-18 10:30
Pikuje produkcja © picsfive - Fotolia.com
Przeczytaj także: Gospodarka Niemiec podupada. Recesja już blisko?
Za Odrą nie jest kolorowo. Biorąc pod uwagę duże uzależnienie Polski od wymiany handlowej z Niemcami, te wieści nie są najlepsze również dla nas.Jak donosi Atradius, na kłopoty, z którymi zmaga się obecnie największa z unijnych gospodarek, wpływ wywiera szereg czynników. Mowa tu zarówno o globalnym spowolnieniu gospodarczym, jak i widmie Brexitu czy zataczającym coraz szersze kręgi protekcjonizmie handlowym, który szczególnie uwidacznia się w relacjach pomiędzy Chinami a Stanami Zjednoczonymi. To wszystko nie może wprawiać Niemców w dobre humory i zresztą nie wprawia – obrazujący nastrój w niemieckim przemyśle wskaźnik PMI sięgnął w październiku br. 41,9 pkt. Tak źle nie było od 2009 roku.
Spadki, które notuje niemiecka produkcja przemysłowa, przekładają się negatywnie na wyniki finansowe, ryzyko kredytowe, a także przewidywania co do niewypłacalności w najważniejszych sektorach przemysłu: motoryzacyjnym, maszynowym oraz metali i stali, które odpowiadają za prawie 10 proc. PKB Niemiec.
Jakby tego nie było dość, dane za III kwartał 2019 roku dowodzą, że nasz sąsiad znalazł się na skraju recesji technicznej – jak poinformował Federalny Urząd Statystyczny w Wiesbaden od lipca do września br. PKB Niemiec wzrósł zaledwie o 0,1 proc.
fot. picsfive - Fotolia.com
Pikuje produkcja
Prognozy Atradius wskazują, że wzrost wartości dodanej w niemieckim sektorze motoryzacyjnym zmniejszy się w 2019 o ponad 9 proc. rok do roku, natomiast w 2020 nieznacznie wzrośnie o 1 proc.
– Branża automotive u naszych zachodnich sąsiadów mierzy się z wyzwaniami związanymi z nowymi standardami emisji dla pojazdów napędzanych silnikami spalinowymi. Dodatkowo cały sektor musi stawić czoła takim fundamentalnym zmianom strukturalnym, jak przejście na e-mobilność czy rosnącą popularność car-sharingu. Wszystkie te kwestie powodują, że ryzyko w sektorze motoryzacyjnym wzrosła, co przekłada się na słabszą ocenę podmiotów działających w tej branży – podkreśla Arkadiusz Taraszkiewicz, dyrektor regionalny ds. oceny ryzyka w Atradius.
Problemy niemieckiego sektora motoryzacyjnego negatywnie wpływają na wyniki w branży maszynowej i inżynieryjnej. Dodatkowo, malejące inwestycje kapitałowe w energetykę wiatrową i elektrownie wpływają na obniżenie popytu wewnętrznego na maszyny i urządzenia. Zagrożeniem dla sektora, którego wskaźnik eksportu wynosi 70 proc. jest także zwiększone ryzyko geopolityczne, spory handlowe oraz rosnący protekcjonizm, co już doprowadziło do zmniejszenia stałych inwestycji na wielu rynkach eksportowych. W okresie od stycznia do września 2019 zamówienia zmniejszyły się o 8 proc. rok do roku.
Pogorszenie koniunktury w sektorze motoryzacyjnym i maszynowym poważnie wpływa na wyniki wielu niemieckich dostawców metali i stali, podczas gdy na eksport wpływa stłumiony globalny popyt. Ze spadkiem sprzedaży i pogarszającymi się wynikami zmagają się zwłaszcza dostawcy metali i stali dla przemysłu motoryzacyjnego (od 10 do 20 proc. w I półroczu 2019 r.)
Atradius podkreśla również, że nie bez wpływ na branżę pozostaje również dodatkowy napływ stali przekierowany z USA do UE (ze względu na amerykańskie taryfy importowe), co wywiera presję na ceny sprzedaży. Stąd też w 2020 roku marże firm metalowych hutniczych mają ulec kolejnej obniżce.
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
-
Gospodarka Niemiec: 2021 rok jak rollercoaster
-
Spadek PKB Niemiec nawet dwucyfrowy. Co dalej?
-
Chiny vs Niemcy, czyli zmiana układu sił w handlu
-
Niemcy: 2022 rok gorszy dla oszczędności niż kryzys z 2008 roku
-
Jakie znaczenie ma dla Polski wymiana handlowa z Niemcami?
-
Jak niemieckie firmy wywiązują się z płatności?
-
Niemiecki rynek pracy: cisza przed burzą?
-
Uchodźcy - wyzwanie dla gospodarki Niemiec
-
Czy to dobry moment na handel z Niemcami?
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)