Robotyzacja przemysłu jest szybsza niż szacowali eksperci
2018-09-05 13:04
Przemysł 4.0 © fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Polskie firmy są gotowe na Przemysł 4.0, ale....
W maju br. Międzynarodowa Federacja Robotów (IFR) wyliczyła, że w ubiegłym roku liczba robotów przemysłowych przekroczyła 2 mln. Jednak przeprowadzone dwa miesiące później podsumowanie sprzedaży ujawniło, że w przemyśle pojawiło się o 160 tys. więcej maszyn niż zakładali autorzy wcześniejszej prognozy.31% do góry
Szacunki z maja br. wskazują również, że za dwa lata na świecie pracować ma już 3 mln robotów przemysłowych. Do 2020 dynamika rozwoju rynku automatów dla sektora wytwórczego miała utrzymywać poziom 14% rok do roku. Rzeczywistość wyprzedziła jednak oczekiwania, bo na rynku pojawiło się aż o 90 tys. więcej automatów niż prognozowała Międzynarodowa Federacja Robotów.
- Rozwój robotów przemysłowych wciąż rośnie na całym świecie i to w imponującym tempie - mówi Junji Tsuda, prezes Międzynarodowej Federacji Robotyki.
W 2017 na świecie sprzedano blisko 400 jednostek dedykowanych sektorowi produkcyjnemu. Taki wynik spowodował, że liczba pracujących w firmach produkcyjnych na całym świecie robotów znacznie wzrosła, osiągając poziom 2,215 mln sztuk. W ciągu zaledwie dwunastu miesięcy rynek urósł o 31%.
- Wyższy poziom robotyzacji podnosi konkurencyjność. Firmy widzą to w wynikach finansowych. Roboty w dobie Przemysłu 4.0. pozwalają produkować szybciej, lepiej i taniej. – wyjaśnia Andrzej Morawski, Wiceprezes ds. Sprzedaży w BPSC.
Kto inwestuje w mechanicznych pracowników?
Najwięcej w roboty przemysłowe inwestują firmy z sektora motoryzacyjnego. Branża automotive jest globalnym liderem, a w ubiegłym roku przedsiębiorstwa z tego sektora kupiły aż 125,5 tys. jednostek. To prawie jedna trzecia wszystkich sprzedanych robotów w 2017. W 2016 roku firmy z branży samochodowej kupiły 103 tys. maszyn. Tuż za nimi uplasowały się przedsiębiorstwa z sektora elektronicznego, które kupiły 116 tys. automatów przemysłowych, w 2016 - 91 tys. To daje 27% wzrost względem roku 2016. Na dalszych miejscach znalazły się: przemysł ciężki (44 tys. sztuk w 2017 i 54% wzrostem) oraz chemiczny (21 tys. jednostek w 2017 i 9% wzrost).
- Inwestycje w roboty pozwalają na usprawnienie standaryzacji i spójność wytwórczą globalnych graczy. Podnoszą efektywność i wydajność linii produkcyjnych, nic dziwnego, że w maszyny inwestują producenci z sektorów, na których jest spora konkurencja. - mówi Wiceprezes BPSC Andrzej Morawski i dodaje - Bardzo ciekawe jest to, że sektor elektroniczny depcze po piętach przemysłowi motoryzacyjnemu, który do tej pory w roboty przemysłowe inwestował najwięcej.
Azja bierze wszystko
Według danych IFR, w Azji i Australii w ubiegłym roku kupiono o 37% więcej robotów niż w 2016. Przedsiębiorcy z tych dwóch rynków nabyli łącznie 262 tys. maszyn. To dwa razy więcej niż Europa i Ameryka razem wzięte. Na Starym Kontynencie w 2017 roku zanotowano przyrost na poziomie 20% względem poprzedniego zestawienia IFR. Wszystkie kraje w Europie kupiły łącznie 67 tys. robotów przemysłowych natomiast po drugiej stronie Atlantyku firmy nabyły 50 tys. maszyn. To 22% wzrost wobec 2016 roku.
W rankingu krajowych gospodarek na czele są kraje azjatyckie, a wśród nich Chiny, które w 2017 roku kupiły aż 138 tys. robotów. To aż o 58% więcej niż w 2016 roku, kiedy to w Państwie środka pojawiło się 87 tys. maszyn. Na kolejnych pozycjach jest Japonia, która wzbogaciła się o 46 tys. nowych urządzeń (+18%) i Korea Południowa, która - co ciekawe - w 2017 kupiła o 40 tys. maszyn mniej niż rok wcześniej - 40 tys. w 2017, wobec 41 w 2016.
fot. mat. prasowe
Przemysł 4.0
Poza podium są pierwsze dwa kraje spoza Azji - USA z 33 tys. nowych jednostek i Niemcy z 22 tys. W porównaniu z Chinami procentowy przyrost Stanów Zjednoczonych i Niemców jest symboliczny, wynosi odpowiednio 6% i 8% więcej niż w 2016.
- Polska nie została ujęta w zestawieniu. To pokazuje, że nasz kraj jest naprawdę daleko, jeżeli chodzi o inwestycje w roboty. A to nie jest dobre dla naszego przemysłu, bo gdy spojrzymy na dane dotyczące średniego nasycenia, a te są najbardziej miarodajne, wypadamy bardzo przeciętnie. - komentuje Andrzej Morawski.
Słowa przedstawiciela firmy z Katowic potwierdzają dane dotyczące poziomu nasycenia naszej gospodarki robotami przemysłowymi. Na 10 tys. pracowników wynosi on 32 egzemplarze. Polskę wyprzedzają kraje ościenne - Słowacja z 135 jednostkami i Czechy z 128 na każde 10 tys. pracowników.
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
-
Sztuczna inteligencja zastąpi nas w pracy?
-
Czy pandemia przyspieszyła automatyzację?
-
6 kroków do wdrożenia firmy w Przemysł 4.0
-
Przemysł: potrzebne nowe technologie, ale nie kosztem człowieka i środowiska
-
Przemysł 4.0: z czego składa się inteligentna fabryka?
-
Europa na dobrej drodze do Przemysłu 4.0
-
Przemysł 4.0, czyli o opieszałości producentów
-
Przemysł 4.0 - podstawa produkcji przyszłości
-
Przemysł 4.0, czyli możliwości i wyzwania produkcji
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)