2017-04-10 10:27
Dziecko w sieci © Q - Fotolia.com
Przeczytaj także: Cyberprzemoc, pornografia, sexting. Co jeszcze czyha na dziecko w sieci?
U schyłku minionego roku rzesza polskich internautów liczyła sobie już 27,5 mln osób - wynika z badań Gemius/PBI. Ponadto w niemal wszystkich (97,7 proc.) gospodarstwach domowych, w których mieszkają dzieci, jest dostęp do internetu. Dla porównania, w gospodarstwach tworzonych wyłącznie przez dorosłych wskaźnik ten jest o przeszło 25 p.p. niższy. Cyfryzacja w naszym kraju jest już na tyle rozpędzona, że w 2020 roku bezpośrednie wejście do wirtualnego świata będzie miał już każdy. Na to przynajmniej wskazują przewidywania McKinsey Global Institute.– Niestety, trudno jest kontrolować dzieci cały czas, dlatego przekonanie, że nasze pociechy korzystają z sieci tylko w naszej obecności, jest złudne. Obecnie dostęp do internetu jest wszędzie – na dworcu, w szkole, sklepie. Dlatego należy stosować także inne formy ochrony przez zagrożeniami płynącymi z sieci, np. rozmawiać z dziećmi czy też ustawić blokadę rodzicielską na niektórych stronach – mówi Tomasz Jaroszek, ekspert portalu Kapitalni.org.
fot. Q - Fotolia.com
Dziecko w sieci
Tylko co czwarty rodzic uczula dzieci na niebezpieczeństwa w sieci.
Czytaj także:
- Czy RODO ochroni dziecko w sieci?
- Cyberprzemoc, pornografia, sexting. Co jeszcze czyha na dziecko w sieci?
– Co ciekawe, ponad 16 proc. ojców ufa swoim dzieciom i nie podejmuje żadnej aktywności w celu ochrony ich przed ewentualnymi zagrożeniami. Wśród kobiet odsetek ten jest znacznie niższy i wynosi blisko 8 proc. – mówi Tomasz Jaroszek, ekspert Kapitalni.org.
– Warto wspólnie z nim odkrywać zasoby internetu, ale też uświadamiać, że w sieci mogą nas spotkać również różne zagrożenia. Dzieci powinny wiedzieć, jakie niebezpieczeństwo w sieci może je spotkać oraz w jaki sposób minimalizować ryzyko – dodaje Tomasz Jaroszek.
– Jeżeli z tego samego komputera korzystają zarówno dzieci, jak i rodzice, dobrze założyć osobne konto dla najmłodszych bez uprawnień administratora. Warto też wykorzystać programy czy filtry blokujące strony ze szkodliwymi treściami, np. promującymi przemoc czy nietolerancję. Natomiast gdy młody użytkownik posiada własny komputer, sprawdzajmy od czasu do czasu, czy są na nim zaktualizowane programy antywirusowe i funkcjonujące zabezpieczenia – radzi Tomasz Jaroszek, ekspert platformy edukacyjnej Kapitalni.org.
– Coraz częściej słyszy się o zjawisku przemocy rówieśniczej w internecie. Dlatego warto uczulić nasze dzieci, że profil społecznościowy nie może być wykorzystywany do zamieszczania niewłaściwych treści, np. złośliwych komentarzy ośmieszających innych. Warto, aby dziecko wiedziało, że w sytuacji, gdy samo doświadcza bądź jest świadkiem obrażania przez innych użytkowników sieci, powinno poinformować o tym fakcie rodziców – podkreśla Tomasz Jaroszek z Kapitalni.org.
– Warto pamiętać, że samo stosowanie blokad rodzicielskich i programów filtrujących nie wystarczy, szczególnie że wraz z wiekiem dziecko będzie korzystać z internetu za pomocą własnego telefonu komórkowego i do tego, często poza domem. Dlatego należy mieć na uwadze, że żadne zabezpieczenia nie zwalniają rodziców od rozmowy z dzieckiem na temat niebezpieczeństw w sieci oraz sposobów na przeciwdziałanie im. Tylko tłumacząc zagrożenia i ustalając pewne zasady korzystania z internetu, zwiększamy bezpieczeństwo naszych dzieci – konkluduje Tomasz Jaroszek, ekspert portalu Kapitalni.org.
oprac. : eGospodarka.pl
Dziecko w sieci - problemy w realu
5 kroków do prywatności na TikToku
Bezpieczeństwo dzieci w sieci. Martwi, ale...
Dzieci w sieci obronią się same?
Bycie „złym gliną” nie ochroni dziecka w sieci
5 rad, jak dbać o bezpieczeństwo dzieci w internecie
Chcemy lepiej dbać o bezpieczeństwo dzieci w internecie
Bezpieczny telefon dla dziecka
Alkohol, tytoń, narkotyki. Co jeszcze wykryła kontrola rodzicielska?
syla11 / 2017-04-10 14:52:59
Większość rodziców samych nie zdaje sobie sprawy z tego, że przed komputerem mogą czychać pewne zagrożenia dla dziecka, sama nie byłam świadoma do pewnego momentu, na szczęscie nie nauczyłam się na włąsnym błędzie, tylko na złych decyzjach znajomych.. u mnie poskuktowało założenie kontroli rodzicielskiej, mały psztyczek, który wygląda jak pendriwe, kupiony w spyshop, dziecko wie, że bez niego nie będzie działała klawiatura i nie pytało wiecej. Takie proste, jednorazowy wydatek, a ja nie sterczę co chwilę w drzwiach do jego pokoju, a on nie musi wyłączać ekranu jak wchodzę :) [ odpowiedz ] [ cytuj ]
Od lipca wyższe wypłaty rent i emerytur
Raty kredytów rosną dużo szybciej niż ceny najmu
Branża eventowa ruszyła z impetem, ale ma 360 mln zł zaległości
Ceny ubezpieczenia OC zaskakują
Jak bardzo opłaca się praca w gamedev? Wynagrodzenia od 6 tys. brutto
EUR/CHF poniżej parytetu
Sprzedaż mieszkań spadła