Świat: wydarzenia tygodnia 34/2016

Przeczytaj także: Świat: wydarzenia tygodnia 33/2016

• Chcę nieco stonować optymizm co do stanu światowej gospodarki. Tempo wzrostu światowego handlu jest dziś na najniższym poziomie od 2009 roku. Według raportu firmy analitycznej Panjiva wolumen handlu światowego wzrósł w czerwcu tylko o 0,1 proc. licząc r/r. Przyczyną jest spowolnienie w chińskiej gospodarce, ale też słabsze wyniki w gospodarce amerykańskiej.
• Gorsze niż planowano są wyniki eksportu produktów amerykańskiej gospodarki. Eksport USA spadł w czerwcu o 5 proc. r/r, a bilans handlowy Stanów Zjednoczonych pogorszył się już trzeci miesiąc z rzędu. Silny dolar obniża konkurencyjność amerykańskich produktów na globalnych rynkach. Optymizm dotyczy jednak najbliższych kilku lat i wg badań American Express i Economist Intelligence Unit aż 66 proc. międzynarodowych firm ma nadzieję, że wartość wymiany handlowej z USA będzie wzrastać.
• Sierpniowy Indeks PMI w strefie euro przygotowywany przez Markit Economics: composite - 53,3 pkt. (wobec 53,2 pkt. miesiąc wcześniej); w sektorze usług - 53,1 pkt. (wobec 52,9 pkt. miesiąc wcześniej); w sektorze przemysłowym - 51,8 pkt. (wobec 52,0 pkt. miesiąc wcześniej).
• Największa gospodarka w dalszym ciągu popada w zadłużenie. Wszystko wskazuje na to, że deficyt budżetowy USA w roku finansowym 2016 wzrośnie do 590 mld USD. Takie szacunki zaprezentowało kongresowe Biuro Budżetowe (CBO). Jeszcze pół roku temu liczono, że ten deficyt będzie niższy o 56 mld USD. To konsekwencja niższej niż oczekiwano dynamiki wpływów i większych wydatków (a mam tu na myśli takie programy jak Social Security i Medicare). Wg raportu CBO wynika, że tegoroczne wydatki państwa przewyższą jego dochody o 152 mld USD więcej niż w roku 2015. Deficyt wyniesie 3,2 proc. PKB, a dług publiczny wzrośnie do końca 2016 roku (o 3 punkty procentowe wyższego niż rok wcześniej). Będzie więc najwyższy od 1950 roku.
• Poinformowano, że Białoruś wynegocjowała obniżkę cen dostawy gazu. Analitycy mówią nawet o 100 USD za tysiąc metrów sześciennych. Mówi się, że będzie to początek spadku cen na rynku. Wątpliwości co do tych oczekiwań wynikają z opinii, że decyzja Rosji może być podyktowana wyłącznie pobudkami politycznymi.
• Wszystko wskazuje na to, że w drugiej połowie roku zostanie sfinalizowane jedno z największych przejęć. Będzie nim transakcja w przemyśle piwowarskim przejęcia przez Anheuser-Busch InBev SA/NV BUD (alias AB InBev) koncernu SABMiller. Transakcja jest szacowana na ok. 105 mld USD.
• Koncern farmaceutyczny Pfizer Inc. Zdecydował się na kolejny zakup. W wyniku transakcji przejmie firmę Medivation Inc. , a jest ona szacowana na ok. 14 mld USD. Poinformowano też, że Pfizer Inc kupuje "antybiotykowy biznes" od AstraZeneca.
• Zapowiada się prawdziwa rewolucja w motoryzacji, w pierwszej kolejności w warunkach wielkomiejskich. Eksperymentalnie po ulicach Singapuru jeździ sześć autonomicznych taksówek,do końca roku liczba ta ma ulec podwojeniu, a stworzenie pełnej autonomicznej floty jest planowane do 2018 roku. Według informacji od kierownictwa start-up nuTonomy (organizator przedsięwzięcia) wykorzystano zmodyfikowane wersje elektrycznych Renault Zoe i Mitsubishi i-MiEV. W pierwszym okresie z pasażerami jeździć będą kierowcy gotowi, aby w każdej chwili przejąć kontrolę nad samochodem. System kierowania samochodami analizuje jego otoczenie oraz monitoruje światła drogowe i znaki.

Komentarz do wydarzeń gospodarczych

---

JAK RYNEK ZAREAGUJE NA WYSTĄPIENIE YELLEN W JACKSON HOLE? Świat czeka na nie...

W oczekiwaniu na konferencję w Jackson Hole, która rozpoczyna się dzisiaj, kursy walut znajdują się w dość wąskich zakresach. Rynek zachowuje ostrożność, czekając na kluczowe wystąpienie Prezes Rezerwy Federalnej (Fed) Jannet Yellen, które jest zaplanowane na piątek. Jeśli chodzi o krótkoterminowe plany Fed – te dotyczące potencjalnej podwyżki stóp procentowych – to inwestorzy oczekujący nowych sygnałów mogą się rozczarować. Moim zdaniem, istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że Yellen nie wyśle nowych sygnałów w tej kwestii. A nawet jeśli zasygnalizuje coś nowego, to reakcja rynku w ciągu kilku kolejnych sesji powinna być ograniczona.

Kluczem jest jednak długoterminowa polityka Fed – to właśnie od niej zależy, jak dolar będzie reagować na napływające dane. Z ostatnich sygnałów płynących z Fed wynika, że przedstawiciele banku są coraz mniej przekonani co do tego, czy polityka pieniężna Fed jest skuteczna we wspieraniu gospodarki – moim zdaniem Yellen może to potwierdzić. Być może na razie taki sygnał nie byłby ważny dla rynku, ale miałby istotne implikacje dla dolara w dłuższej perspektywie – może to bowiem oznaczać, że na przykład w przypadku rozczarowujących danych makro, reakcja Fed będzie bardziej stonowana niż w początkowym okresie globalnego kryzysu finansowego, za czasów Bernanke i QE. Jestem więc zdania, że powinniśmy śledzić właśnie te sygnały, które będą mieć implikacje w dłuższej perspektywie.

Dla dłużej perspektywy istotne jest także inne wydarzenie – posiedzenie Banku Japonii, zaplanowane na 21 września. Z uwagi na te dwa wydarzenia związane z bankami centralnymi, możemy spodziewać się wkrótce nasilonych wahań na rynkach, ponieważ długoterminowi gracze czekają już od pewnego czasu na nowe impulsy do działania.

Moim zdaniem, istnieje prawdopodobieństwo spadku o 5% dla kursu USD/JPY, jednak potencjał zwyżek jest znacznie większy, jeśli BoJ zapowie program pieniędzy z helikoptera. Na innych rynkach, uważam, że Kiwi jest znacznie przewartościowany. Oczywiście kurs NZD/USD – jeśli USD zostanie osłabiony w reakcji na konferencję Fed – może wzrosnąć o kilka procent, jednak uważam to za asymetrię, zwłaszcza patrząc na horyzont 6 miesięcy. Możemy także zaobserwować testowanie przez GBP/USD poziomu 1,25. Tak więc wygląda obecna sytuacja na rynkach walutowych. Można pomyśleć o opcjach, zwłaszcza, jeśli rynek poczuje rozczarowanie wystąpieniem Yellen z uwagi na brak ważnych sygnałów dla dolara w krótkim okresie.

John J. Hardy, dyrektor ds. strategii rynków walutowych w Saxo Banku