Wakacje 2015: Grecos z niższymi cenami

Przeczytaj także: Wakacje 2015: w Neckermann i TUI taniej niż przed rokiem

Oznacza ona popularne wśród inwestorów wskaźniki P/E i P/BV na poziomach 11,5 oraz 4,6, czyli generalnie w okolicach średnich z ich poziomów dla linii Ryanair oraz easyJet – odpowiednio średnio 15,5 oraz 3,6 lecz za to sporo wyżej od tych wskaźników dla Lufthansy – 7,8 oraz 0,28.

Logika wyznaczenia tej ceny może jednak być nawiązaniem do treści podrozdziału (str. 83 – 84 prospektu) „Przewaga modelu biznesowego Grupy nad przewoźnikami tradycyjnymi i tanimi liniami lotniczymi”, która opisuje liczne elementy przewagi Enter Air nad innymi przewoźnikami, co jednak nie oznacza, że nie będą oni wywierać na biznes Grupy istotnej presji konkurencyjnej. Chociaż Spółka szczegółowo na 20 stronach prospektu opisuje aż 55 różnych rodzajów ryzyk (sic!) mogących zagrażać powodzeniu jej działalności, to w partiach dotyczących otoczenia konkurencyjnego nie wystąpiło żadne bezpośrednie odniesienie do ewentualnego wpływu konkurencji ze strony najbardziej efektywnej, a jednocześnie największej w Polsce linii lotniczej, czyli Ryanair. Czyżby ten wpływ miał być tak mało istotny, że nie warto było poświęcić mu uwagi - czas to pokaże.

Ciekawy jest natomiast fragment (str. 86-87) o zamiarze Spółki wejścia na rynek „dynamicznego pakietowania produktu turystycznego”, które będzie się odbywać w ramach jednej usługi rezerwacyjnej, transakcyjnej i płatniczej. Według Enter Air „odbiorcami tej usługi będą osoby niezainteresowane ofertą biur podróży, lecz chcące zorganizować wyjazd turystyczny we własnym zakresie”. Oznacza to wejście w obszar o charakterze podobnym do stworzonego przez tanie linie i może spowodować podniesienie poprzeczki konkurencyjnej w turystyce na jeszcze wyższy niż dotychczas poziom. Ruch taki perspektywicznie może wzmocnić pozycję biur już obecnie bardzo konkurencyjnych (np. Itaka, czy Rainbow), kosztem biur o miernym i nie najtańszym produkcie, ale za to na pewno będzie to korzystne dla ogółu polskich amatorów zagranicznych wyjazdów i wakacji.

3. W tym tygodniu poznaliśmy wyniki kolejnego, tym razem większego niż zwykle (2000 osób), badania przeprowadzonego przez firmę Nielsen Polska na zlecenie firmy Mondial Assistance. Pierwszym wymienionym tam celem było „porównanie planowanych wyjazdów wakacyjnych Polaków (czerwiec-wrzesień) z wyjazdami z lat poprzednich pod względem celu miejsc podróży”. Niestety otrzymane wyniki kolejny raz potwierdzają starą prawdę, że turystyka jest branżą bardzo trudną do statystycznego okiełznania za pomocą prostych klasycznych metod, które bardzo dobrze sprawdzają się w innych dziedzinach. Podczas gdy przy mniejszych próbach około 1000 osób badania np. preferencji wyborczych dają błędy zazwyczaj mniejsze od 3 procent, to badanie preferencji turystycznych są nieraz nawet o rząd wielkości mniej dokładne. Jak te badania ostatecznie się sprawdzą - zobaczymy, ale już obecnie można powiedzieć, że znacznie przeszacowują one Grecję, a zaniżają pozycję Turcji.

Co ciekawe Turcja była również mocno niedoszacowana w poprzednim badaniu, bowiem wskazywało ono na niecałe 200 tysięcy wakacyjnych wyjazdów, podczas gdy okazało się, że samych czarterów było blisko 280 tysięcy. Podobnie również 35 procentowa łączna dynamika wzrostu liczby wakacyjnych odwiedzin krajów, do których przy dojeździe przeważają czartery i LCC (stosunkowo precyzyjnie można je policzyć), jak Egipt, Grecja, Turcja i Bułgaria, okaże się już niebawem mocno przesadzona.

Rzecz w tym, że w turystyce często co innego się mówi, a co innego robi i aby otrzymać wyniki zbliżone później do rzeczywistości należy stosować specjalne formuły korekcyjne. Powoduje to, że wyników bezpośrednich, czyli surowych, nie powinno się stosować w szczególności do decyzji biznesowych i analiz, ponieważ rozbieżności sięgające czasem kilkudziesięciu procent (podobnie jak w raportach PZOT) prowadziłyby często do niepotrzebnych konfuzji. Ciekawą kwestią w wynikach takich badań jest natomiast analiza przyczyn, a są takowe przynajmniej trzy główne, dla których respondenci w pewnych uwarunkowaniach udzielają innych odpowiedzi o swoich turystycznych preferencjach i zamiarach niż posiadają i planują je w rzeczywistości.