eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościTechnologieInternet › Masz 7 minut, aby rozpoznać cyberatak

Masz 7 minut, aby rozpoznać cyberatak

2015-06-15 10:32

Masz 7 minut, aby rozpoznać cyberatak

Haker © Photographee.eu - Fotolia.com

Są już znane wyniki najnowszego badania bezpieczeństwa IT przeprowadzonego przez BalaBit, w którym m.in. pytano menedżerów ds. IT o sposoby, jakimi przetwarzają i wykorzystują informacje otrzymywane z codziennych alertów bezpieczeństwa.

Przeczytaj także: Firmy nieprzygotowane na naruszenia bezpieczeństwa

Wyniki badania przeprowadzonego przez BalaBit, lidera monitoringu aktywności uprzywilejowanej i zarządzania logami, nie pozostawiają złudzeń - na ustalenie, czy to atak cybernetyczny, czy też nie, organizacje mają zaledwie około 7 minut.

Miliony rejestrów do przejrzenia


Gromadzenie logów, a więc rejestrów zdarzeń zawierających dane o wielu wydarzeniach związanych z bezpieczeństwem są powszechną praktyką wielu organizacji. Specjaliści zbierają je z systemów operacyjnych, aplikacji oraz działań innych użytkowników. Badanie pokazuje, że każdego dnia zbierane jest średnio 226 mln logów. Nie ma wątpliwości, że przed organizacją, która obrała sobie za cel przejrzeć je wszystkie i określić, stoi zadanie tak trudne, jak znalezienie przysłowiowej igły w stogu siana. Alerty mogą pochodzić z IDS, DLP, SIEM i innych systemów monitorowania użytkownika – są generowane w celu zapobiegania potencjalnie szkodliwym działaniom dla środowiska informatycznego organizacji.

Przedsiębiorstwa gromadzą rejestry zdarzeń na wypadek śledztwa w przypadku naruszenia danych. Oczywiście, przetwarzanie i analizowanie takiej ilości logów wymagałoby ogromnych zasobów i byłoby bardzo kosztowne, a więc firmy muszą mieć wdrożone procedury. Pomagają one w określeniu, które komunikaty są ważne, a które nie są.

Dylemat czy mniej to lepiej?


Firmy są w stanie przetworzyć tylko jedną trzecią swoich wszystkich komunikatów z rejestrów, zgodnie z wynikami badania BalaBit. Dlatego organizacje muszą zdecydować, gdzie skupią swoje wysiłki. Z jednej strony powinny skoncentrować się na dopracowaniu systemu ostrzegania i ciągłej aktualizacji reguł i wzorów. Oznacza to, że będzie mniej alertów, ale większy udział tych istotnych, co w rezultacie będzie łatwiejsze do zbadania.

Z drugiej strony, jeśli analiza alertów jest zbyt nastawiona na zmniejszanie liczby fałszywie pozytywnych wyników to bardziej prawdopodobne jest, że poziom fałszywych negatywnych będzie wyższy. Bardzo ważne jest, aby znaleźć równowagę, a nie tylko ślepo optymalizować rezultaty analizy.
„Dobrą wiadomością jest to, że oba podejścia mogą działać. Ważne jest, żeby ten proces był dobrze wyważony i organizacja miała odpowiednio ustawione priorytety alertów bezpieczeństwa.” – komentuje Márton Illés, Product Evangelist, BalaBit.

fot. Photographee.eu - Fotolia.com

Haker

Wyniki badania podkreślają, że przeciętnie 10-osobowy zespół bezpieczeństwa IT ma do zbadania dziennie średnio 578 alertów bezpieczeństwa.


Co trzeba zrobić w 7 minut?


Wyniki badania podkreślają, że przeciętnie 10-osobowy zespół bezpieczeństwa IT ma do zbadania dziennie średnio 578 alertów bezpieczeństwa. Oznacza to, że teoretycznie (jeśli nikt nie jest na urlopie i wszyscy zajmują się badaniem alertów) jedna osoba otrzymałaby 57,8 alertów dziennie, czyli 7 alertów bezpieczeństwa na godzinę. Z tych kalkulacji wynika, że (zakładając kilkuminutową przerwę) każda osoba ma średnio maksymalnie 7 minut na jeden alert bezpieczeństwa. W tym czasie musi zdecydować, czy jest to oznaka ataku (na przykład wyrafinowany atak APT) i wymaga dalszych badań, czy też nie.

Automatyzacja priorytetów - gdzie maszyny wykonują większość prac, wybierając nietypowe działania oparte na zdefiniowanych regułach i algorytmach analizy danych biznesowych pozwalających na samodzielne uczenie - pozwoli ludziom skupić wysiłki na zadaniach, które wymagają ich inteligencji, i tym samym podnieść ogólną wydajność.

Fałszywe alarmy


Badanie wykazało również, że przeciętnie ponad 18% alertów organizacji jest fałszywych. Choć żadna firma nie chce tracić czasu i zasobów w pogoni za fałszywymi alarmami, jest to stosunkowo niewielki odsetek i sugeruje, że organizacje znajdują równowagę w zarządzaniu swoimi alertami.
„Oznacza to, że w sumie lepiej stracić trochę czasu na badanie fałszywych alarmów niż ignorować podejrzaną aktywność użytkownika. Kluczem do sukcesu jest szeregowanie każdej niezwykłej aktywności, w oparciu o potencjalne zagrożenie, jakie stanowi dla sieci IT przedsiębiorstwa. Dodanie kontekstowej informacji do rejestrów zdarzeń i analiza danych z wykorzystaniem algorytmów zapewnia krytyczne dowody niezbędne, aby pomóc priorytetowaniu działań oraz identyfikacji prawdziwych alarmów.” – dodaje Márton Illés, BalaBit.

Informacje o ankiecie
W badaniu wzięło udział ponad 550 europejskich i amerykańskich menedżerów i praktyków bezpieczeństwa IT m.in. z Wielkiej Brytanii, Francji, Niemiec i Węgier czy USA. Reprezentowali oni przedsiębiorstwa z branży telekomunikacyjnej, finansowej, administracji państwowej i przemysłu wytwórczego, które muszą spełniać wiele przepisów związanych z bezpieczeństwem IT. Wielkość organizacji prezentowała się następująco: 24% respondentów pracuje w firmach zatrudniających ponad 5000 pracowników, 25% pomiędzy 500-5000 pracowników, 52% do 500 pracowników.

oprac. : Aleksandra Baranowska-Skimina / eGospodarka.pl eGospodarka.pl

Internet Rzeczy atakuje

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: