eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościMedia › Nie ma sportu bez Facebooka?

Nie ma sportu bez Facebooka?

2014-11-18 12:04

Nie ma sportu bez Facebooka?

Nie ma sportu bez Facebooka? © Sander Van de Wijnga - Fotolia.com

PRZEJDŹ DO GALERII ZDJĘĆ (2)

Tegoroczny Mundial zgromadził przez ekranami telewizorów tłumy fanów. Okazało się również, że wywołał niemałe zamieszanie w Internecie - w ciągu zaledwie czterech tygodni "ćwierkano" o nim 672 miliony razy - takiej aktywności w mediach społecznościowych nie zanotowano jeszcze nigdy. Podczas finałowej rozgrywki Niemcy - Argentyna na Facebooku zaangażowanych było aż 88 milionów fanów. Czy to oznacza, że sport bez mediów społecznościowych traci sens? Co w takich okolicznościach powinny robić marki?

Przeczytaj także: Fanpage: jak marki komunikują się na Facebooku?

Na postawione we wstępie pytania próbują odpowiedzieć autorzy najnowszego raportu McCANN Truth Central „Prawda o Fanach”, w którym analizie poddano zachowania, opinie oraz zwyczaje ponad 20 tysięcy fanów z 26 krajów. Badanie objęło okres ostatnich czterech lat. Czego dowiodło? O tym poniżej.

Marko, mów językiem kibica


Olimpiada czy Mundial bez marki? Raczej nie. Ponad 2/3 kibiców sportowych jest zdania, że duże wydarzenia sportowe w oderwaniu od marki są niemożliwe. Ich zdaniem sport stanowi idealne narzędzie komunikacji bez granic, będąc jednocześnie niezwykle istotnym elementem zacieśniania międzynarodowych więzów.

Aż 76% ludzi na całym świecie twierdzi, że sport sprawił, że zainteresowali się nowymi kulturami i innymi państwami. Co więcej jest on najsilniejszym czynnikiem łączącym nawzajem ludzi (42%). Silniejszym nawet od globalnych kryzysów (35%) i świąt religijnych (33%).

fot. mat. prasowe

Co odgrywa największą rolę w integracji między państwami i kulturami?

Zdaniem respondentów międzynarodowe wydarzenia sportowe odgrywają niezwykle istotną rolę w integracji między państwami i kulturami?


Dlatego marki, które zdecydują się istnieć w kontekście wydarzeń sportowych powinny korzystać z każdej możliwości dostosowania się do kibiców i wystrzegać się narzucania im gotowych rozwiązań. Świetnym przykładem tego jest Snickers, który dał pokaz zrozumienia charakterystycznego języka kibiców opartego na zasadzie „tu i teraz”. Krótko po tym, jak Luis Suarez z Urugwaju ugryzł Giorgio Chielliniego z Włoch podczas Mistrzostw Świata FIFA 2014, Snickers zaproponował Suarezowi na Twitterze, żeby następnym razem, jak będzie głodny, zjadł Snickersa.

Badanie McCann Truth Central pokazuje też, że wzrost znaczenia mediów społecznościowych w życiu fanów sprawia, że marki muszą nie tylko wywierać na kibicach dobre wrażenie, ale przede wszystkim pomagać kibicom wywierać dobre wrażenie na innych kibicach. Przykładem może być stworzona przez EA sports tzw. „Madden GIFerator”, biblioteka gifów, które mogą być modyfikowane przez kibiców, zanim ci umieszczą je na swojej fejsbukowej tablicy. Dzięki temu EA sports uczestniczy w relacjach między fanami, niezależnie od tego, czy dotyczą one kłótni między drużynami, czy też świętowania zwycięstwa.
Nowinki technologiczne, takie jak smartfony z aparatami fotograficznymi i dostępem do internetu, wraz z mediami społecznościowymi wprowadzają nową jakość w dzieleniu się emocjami podczas uczestniczenia w wydarzeniach sportowych. Dzięki nim nasi bliscy dowiadują się w czasie rzeczywistym, co czujemy, i jakie stany towarzyszą nam podczas oglądania meczu na stadionie - mówi Wojciech Borowski, Prezes McCANN Worldgroup.

Big Data początkiem końca sportowych emocji?


Z badania McCann Truth Central „Prawda o fanach” wynika, że już teraz kibice mający dostęp do danych za pomocą mediów społecznościowych mogą praktycznie wcielić się w rolę trenera, czy menedżera. Podczas ostatniego Mundialu, Greccy kibice stworzyli np. fanpage, na którym domagali się wyrzucenia jednego z graczy reprezentacji, gdyż jak twierdzili, jego forma fizyczna pozostawiała wiele do życzenia. Z kolei podczas Mistrzostw Świata w 2010 po sieci krążyła petycja o zrobienie Messiemu takiej samej „trwałej” fryzury, jaką miał Maradona, kiedy w roku w 1986 odbierał dla Argentyny Puchar Mistrzostw Świata. Wygląda więc na to, że big data i social media wprowadzają nas w nową, „digitalową” erę sportu – erę, w której perfekcyjnie poinformowani kibice mają wpływ na wszystkie ważne decyzje – począwszy od zarządzania ławką rezerwowych, kończąc na zmianie strategii podczas meczu.

 

1 2

następna

Przeczytaj także

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: