SLD: pomóc ofiarom planu Balcerowicza

Przeczytaj także: Rodzice niepełnosprawnych dzieci dostaną większe wsparcie

Plan Balcerowicza to potoczna nazwa pakietu reform gospodarczo-ustrojowych, realizowanych od roku 1989. Nazwa wywodzi się od inicjatora tych reform, wicepremiera i ministra finansów w pierwszym niekomunistycznym rządzie T. Mazowieckiego, Leszka Balcerowicza, choć w rzeczywistości Balcerowicz był tylko jednym z autorów planu zmian.

Plan Balcerowicza zakładał głęboką restrukturyzację i transformację gospodarki, stabilizację makroekonomiczną gospodarki i finansów odziedziczonych po ustroju realnego socjalizmu oraz zdławienie bardzo wysokiej inflacji.

W praktyce program okazał się dla gospodarki terapią szokową. Transformacja ustroju gospodarczego nastąpiła wprawdzie względnie szybko, lecz stało się to kosztem zubożenia dużych grup ludności - głównie pracowników nierentownych państwowych firm oraz państwowych gospodarstw rolnych. Stąd też plan Balcerowicza, pomimo niepodważalnych korzyści, skutkował wieloma szkodliwymi procesami społecznymi, trwającymi do dzisiaj (np. postpegeerowskie obszary biedy).

SLD chce, by osoby, które zostały poszkodowane w wyniku transformacji uzyskały wsparcie ze strony państwa.

– Przypomnijmy, że wtedy w ciągu trzech lat blisko 700 fabryk zostało zlikwidowanych. Prawie dwa miliony ludzi wylądowało na bruku bez jakiejkolwiek pomocy ze strony państwa, bez jakiejkolwiek odprawy – mówi rzecznik Sojuszu Dariusz Joński.

Projekt SLD przewiduje powołanie specjalnego Funduszu Solidarności, który będzie gromadził środki na specjalne zasiłków dla ofiar transformacji. Zasiłki miały by być wypłacane osobom, które pracowały w przedsiębiorstwach likwidowanych w latach 1989 - 1992, a obecnie spełniają minimalne kryterium socjalne dochodu na głowę rodziny.

Według pomysłu SLD, zasiłek byłby wypłacany przez trzy lata, w wysokości 1/4 wartości najniższej emerytury (obecnie to ok. 200 zł). Zdaniem SLD, pieniądze na Fundusz miały by pochodzić z prywatyzacji i dywidend. Całkowity koszt wypłaty takich zasiłków dla wszystkich upoważnionych wynosiłby ok. 2,8 mld złotych.