Wyjazdy turystyczne Polaków 2013

Przeczytaj także: Jak spędziliśmy wakacje 2013

Klienci Travelplanet.pl wciąż uważają, że na kilka dni przed urlopem, ale od lat coraz więcej osób woli uczynić to naprawdę bardzo wcześnie, to jest na kilka miesięcy przed wyjazdem. Oferty last minute to bowiem kompromis pomiędzy atrakcyjną ceną (choć od paru sezonów to coraz rzadsze) a ograniczoną możliwością wyboru warunków pobytu. Na takie kompromisy nie trzeba się zgadzać rezerwując wycieczkę w trybie wczesnej rezerwacji, kiedy cena jest często nawet bardziej korzystna niż przy wyprawach na ostatnią chwilę, za to możliwość wyboru, miejscowości, hotelu, rodzaju wyżywienia itp. – nieporównywalnie większa.

Co znamienne, jeśli zsumować rezerwacje, dokonywane na miesiąc i wcześniej przed wyjazdem, to ich odsetek jest mniej więcej równy rezerwacjom typu last minute (na 10 i mniej dni przed wyjazdem). Ostani raz taka sytuacja miała miejsce w latach 2007 – 2008, kiedy to wyjazdy na ostatnią chwilę były mniej popularne od wczesnych rezerwacji.

Fakt, że blisko ¼ turystów zdecydowała się na zarezerwowanie wakacji w trybie wczesnej rezerwacji, to – jak się wydaje – również konsekwencja konsolidacji branży. Turyści powierzali swe pieniądze wiarygodnym touroperatorom, co do których mieli przeświadczenie, że zabiorą ich na wakacje a nie zafundują wyłącznie podróży z domu na lotnisko, jak miało to miejsce rok wcześniej w wypadku wielu organizatorów turystyki.

Wartość rezerwacji

Wartość przeciętnej rezerwacji wzrosła o przeszło 9 proc. w stosunku do 2012 roku. To znacznie powyżej skali inflacji. To konsekwencja konsolidacji branży – turyści wybierali biura niekoniecznie najtańsze, bo znacznie ważniejsza była dla nich wiarygodność touroperatora. Innym czynnikiem powodującym wzrost przeciętnej rezerwacji był wyraźnie mniejszy odsetek podróży do najbardziej popularnych krajów i wzrost wyjazdów egzotycznych, a więc wyraźnie droższych. Tzw. Wielka Piątka, czyli najpopularniejsze destynacje skumulowały ok. 75 proc. Ruchu turystycznego. W poprzednich latach ten odsetek przekraczał wyraźnie 80 proc.

Płeć

To panowie wciąż sięgają po portfel płacąc za wakacyjny wypoczynek, ale kobiety, które finalizują te decyzje wyraźnie ich gonią. W tym względzie Polacy są już bardzo blisko parytetu. To widoczna od lat tendencja, zakłócona jedynie w 2011 roku, kiedy to odsetek płacących kobiet spadł o 4,5 pkt proc. w stosunku do 2010 roku.

Kraje

Egipt to od lat absolutny lider turystycznych destynacji Polaków. Pierwszej pozycji nie stracił nawet w 2011 roku, gdy wybuchła tam tzw. Arabska Wiosna. NIe stracił jej i w 2013 roku, po czasowym wycofaniu ofert przez większość touroperatorów, wskutek krwawych zamieszek w tym kraju. Ale jego przewaga nad Grecją jest minimalna, choć to po sezonie letnim właśnie Grecja była, zdawać się mogło, niedościgłym liderem popularności wśród polskich turystów.
Do tzw. Wielkiej Piątki nie weszła również Bułgaria, wyraźnie dystansując po sezonie letnim Tunezję. Tej z kolei daleko do wyników z lat 2006 – 2010, choć to właśnie obok Grecji ten kraj był najczęstszym wyborem turystów, którzy decydowali się na zamianę wyjazdów z powodu zawieszenia wycieczek do Egiptu.

Spory wzrost popularności Włoch to wynik faktu, że polscy miłośnicy białego szaleństwa tam właśnie wyjeżdżają na narty I snowboard. Statystyki zimowe pokazywały, że tam właśnie wybrał się blisko co drugi narciarz, planujący zimowe wakacje za granicą, podczas gdy do Austrii – co czwarty.

Warto zwrócić uwagę, że Welka Piątka skumulowała ok. 75 proc. ruchu turystycznego w 2013 roku. To wyraźnie mniej niż w latach 2008 – 2012. Podobny poziom odnotowaliśmy w latach “przedkrzysowych” (2006 – 2007). Wart odnotowania jest również odsetek turystów, którzy poszukują oryginalnych destynacji, będących poza pierwszą dziesiątką tych najbardziej popularnych.