eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościPublikacje › Jak radzić sobie z trudnymi słuchaczami

Jak radzić sobie z trudnymi słuchaczami

2006-08-28 11:54

Zauważyłem niedawno nowy trend wśród dziennikarzy. Podczas konferencji prasowej reporterzy w pierwszym rzędzie przez cały czas sprawdzali smsy i e-maile w swoich telefonach komórkowych. Co wtedy robić? Jak się zachować? Jak radzić sobie z agresywnymi i niegrzecznymi pytaniami w czasie prezentacji?

Przeczytaj także: Zanim zjedzą Cię nerwy

Na początek, nie bierz tego do siebie. Być może w powietrzu wisi jakaś sensacja i czekają na super ważną wiadomość. Bez względu na to jak to może być bolesne trzeba jednak pogodzić się z prawdą, że perły wiedzy i dowcipu wylatujące z Twoich ust mogą przegrywać w konkurencji z tym, co przyniesie kolejny sms.

Niektórzy jednak wyglądają na osoby za bardzo uzależnione od tego, co w każdej sekundzie pokazuje wyświetlacz ich komórki. I to może denerwować. Co wtedy robię? W czasie prezentacji podchodzę do takiej osoby bez słowa. Nic nie mówię, tylko się zbliżam. To zwykle wystarcza i widzę jak odkłada telefon.

Jeśli to nie pomaga, odchodzę w najbardziej odległe od niej miejsce w pokoju/sali i zadaję proste retoryczne pytanie, które wymaga tylko powiedzenia "tak". Duża odległość zmniejsza poziom konfrontacji i nie przypomina szkolnych utarczek z nauczycielem pochylającym się nad winowajcą przyłapanym na gorącym uczynku. Większość ludzi rozumie o co chodzi.

Kiedy to nie pomaga zadaję tej osobie konkretne pytanie. Także w tym wypadku chcę pokazać, że jestem prawdziwie zainteresowany treścią odpowiedzi, a nie jej skupieniem nad informacjami w telefonie. Jeszcze nie było takiej osoby, która by oparła się takiej perswazji :-)

Co robić kiedy jeden ze słuchaczy okazuje brak zainteresowania lub nawet pogardę?

Pamiętam kiedyś prowadziłem szkolenie medialne dla kadry zarządzającej w spółce komputerowej na północy Polski. Jak zwykle spotkanie rozpocząłem od zapytania każdego uczestnika o największe zawodowe wyzwanie.

Zwykle wtedy ludzie mówią o swoich obowiązkach i problemach w pracy. Czasem ktoś powie z uśmiechem "zaliczenie tego szkolenia". Ale tego dnia zdarzyło się coś szczególnego, bo usłyszałem "marnowanie czasu na szkoleniach takie jak to."

Zabolało!

Zapowiadał się długi i trudny dzień. Pierwszą reakcją była chęć wyproszenia tej osoby z sali. Drugą opcją - pokusa obrócenia wszystkiego w żart.

Na szczęście wybrałem trzecie rozwiązanie - czyli nie zrobiłem nic. Nie przyjąłem po prostu do wiadomości, że jedna osoba była troszkę mniej entuzjastycznie nastawiona do szkolenia medialnego. Nie chciałem wprowadzać nerwowej atmosfery i siać poczucia niepewności. I oczywiście nie chciałem, żeby już o 09:02 wszyscy zobaczyli kropelki potu na moim czole skoro szkolenie miało zakończyć się o 18:00.

Niechętnie nastawiony uczestnik szkolenia mógł się okazać siłą destrukcyjną. Mógł być tego dnia w złym humorze. Może miał jakiś inny problem, niekoniecznie zawodowy. Nie wiedziałem, więc postanowiłem wstrzymać się z oceną i reakcją.

 

1 2

następna

Blogi w służbie PR

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: