Polska: wydarzenia tygodnia 46/2012

Przeczytaj także: Polska: wydarzenia tygodnia 45/2012

• Według MFW tegoroczny wzrost PKB w polskiej gospodarce wyniesie ok. 2,25 proc., a w 2013 r. ok. 1,75 proc. Jeszcze w październiku MFW prognozował, że PKB Polski wzrośnie w tym roku o 2,4 proc., a w przyszłym o 2,1 proc.
• Deficyt budżetu państwa po październiku wyniósł 34,137 mld zł, (czyli 97,5 proc. deficytu planowanego na 2012 rok). Wydatki państwa wyniosły 272,239 mld zł, (82,8 proc. z kwoty planowanej na 2012 rok), a dochody budżetu państwa wyniosły 238,101 mld zł, (81,1 proc. planu rocznego).
• Październikowa inflacja wyniosła 3,4 proc. r/r (wobec 3,8 proc. r/r we wrześniu). W ujęciu miesięcznym ceny towarów i usług konsumpcyjnych w październiku wzrosły o 0,4 proc. m/m, wobec wzrostu o 0,1 proc. m/m we wrześniu. Według analityków w najbliższych miesiącach należy spodziewać się dwóch obniżek stóp procentowych, każda o o 25 pb.
• Minister rolnictwa i rozwoju wsi Stanisław Kalemba zapowiedział wprowadzenie zakazu upraw GMO w Polsce. Dotyczy to głównie kukurydzy MON810 oraz ziemniaków amflora.
• Prezydent Francji Francois Hollande w czasie warszawskiej wizyty zapowiedział, że Polska i Francja w trakcie najbliższego szczytu unijnego w dniach 22-23 listopada będą reprezentować wspólne stanowisko w sprawie unijnego budżetu na lata 2014-20. Jego zdaniem budżet opierać się będzie na dwóch stabilnych filarach: polityce spójności i Wspólnej Polityce Rolnej. Powiedział też, że Polska powinna w pełni uczestniczyć w tworzeniu unii gospodarczo-walutowej. Jego zdaniem Polska, która chce dołączyć do strefy euro, powinna być "w pełni włączona w wielkie decyzje, które będą określać architekturę strefy euro, sposób jej funkcjonowanie i jej przyszłość".
• Według GUS deficyt w handlu zagranicznym w trzech kwartałach 2012 roku wyniósł 7,1 mld euro (wobec 12,0 mld euro w tym samym okresie ubiegłego roku). W tym okresie eksport wzrósł o 1,9% r/r (wyniósł 104,3 mld euro), a import zmniejszył się o 2,6% r/r (wyniósł 111,4 mld euro). Przewiduje się, że import w tym roku spadnie o ok. 3 proc., a eksport wzrośnie o ok. 2 proc. Z opinii specjalistów banku HSBC wynika, że w latach 2015-2019 polski eksport wzrośnie o 54 proc.
• Zakłady Azotowe w Tarnowie-Mościcach i Zakłady Azotowe Puławy zawarły umowę o konsolidacji.
• Zaległości naszych rodaków wynoszą dziś 37 mld zł, przy czym średni dług wynosi 16 tys. zł.

Komentarz do wydarzeń gospodarczych

---

PRZETARGÓW O UNIJNY BUDŻET CIĄG DALSZY...

Od kilku tygodni trwają przetargi w gronie przywódców 27 unijnych krajów o kształt unijnego budżetu na lata 2014-2020. Negocjacje w tej sprawie, odbywają się w pełnym gronie, ale też w formie dwustronnych spotkań. Wydaje się, że wszyscy przedstawili już swoje poglądy, a także można mówić, że znany jest margines, w którym poszczególne kraje mogą ustąpić w stosunku do swojego oficjalnego stanowiska. Analizując przebieg dotychczasowych rozmów można więc określić obszar, w którym ma szansę znaleźć się końcowe rozwiązanie możliwe do przyjęcia przez wszystkich.

Znając specyfikę biznesowych negocjacji i patrząc z dystansu na obecny stan rozmów w sprawie budżetu jestem zdania, że nie ma potrzeby przeciągania terminu na podjęcie decyzji. Podzielam też pogląd, że ostateczne rozwiązanie powinno być przyjęte w trakcie najbliższego szczytu w dniach 22-23 listopada. Pojawia się więc pytanie: dlaczego te rozmowy są przeciągane skoro unijni politycy mają świadomość, że nie pojawią się w dalszych negocjacjach jakieś nowe elementy, które coś zmienią w obecnej sytuacji lub ułatwią kompromis.

Wydaje się też, że wszyscy mają świadomość, iż przeciąganie terminu podjęcia decyzji może pociągnąć za sobą koszty, które praktycznie poniosą wszyscy, w tym także płatnicy netto. Wynika to stąd, że w 2013 wygasną korekty obniżające składki do unijnej kasy Niemiec, Holandii i Szwecji. Natomiast w dalszym ciągu będzie obowiązywał rabat brytyjski, bo podpisane w tej sprawie porozumienie ma charakter bezterminowy.

Dla porządku warto w tym miejscu zwrócić uwagę na to, obecną bazą dla rozmów jest propozycja Hermana Van Rompuya, który dokonał cięć o wartości ok. 75 mld euro w stosunku do ostatniej propozycji. Warto dodać, że Niemcy i Francja chciały dotychczas cięć w wysokości około 100 mld euro, a Wielka Brytania nawet do 180-200 mld euro. Obecnie aktualny jest więc projekt z wydatkami UE na poziomie 973,2 mld euro (w tzw. zobowiązaniach) w ciągu siedmiu lat (oznacza to, że aktualnie proponowany unijny budżet UE na lat 2007-13 jest o 20 mld większy).

Ostatni etap rozmów wskazuje, że najnowszą wersję unijnego budżetu autorstwa przewodniczącego Rady Europejskiej Hermana Van Rompuya odrzuca pięć państw: Francja, Hiszpania, Portugalia, Słowenia (głównie ze względu na cięcia w rolnictwie) oraz Rumunia (za cięcia ok 4 mld euro w jej kopercie funduszy spójności). Płatnicy netto: Wielka Brytania, Niemcy, Finlandia, Dania, Szwecja, Austria i Holandia przyjęli z zadowoleniem zaproponowane przez Van Rompuya propozycje kolejnych cięć (ok. 75 mld euro) i wystąpili o dalsze, jeszcze większe cięcia.

Z drugiej strony krytyka zaproponowanych cięć w budżecie przedstawionym przez KE ma miejsce ze strony krajów-"przyjaciół spójności" (w tym gronie jest także Polska) oraz krajów -"przyjaciół rolnictwa" (w gronie tym jest Francja, Hiszpania, Austria, Belgia, Portugalia i Irlandia).

Wielu analityków jest zdania, że w najbliższych dniach nie należy oczekiwać wielkich zmian liczbowych w projekcie budżetu, bo zdaniem Van Rompuya cięcia zaproponowane przez niego w nowym projekcie budżetu 2014-20 są już i tak znaczące. Oznacza to, że jeśli nie nastąpią jakieć nieprzewidziane sytuacje, Polska może liczyć na ok. 73,9 mld euro.

W mojej ocenie jednym z istotnych powodów przeciągania się negocjacji jest sytuacja polityczna w unijnych krajach i nie myślę tu tylko o zbliżających sie wyborach parlamentarnych w Niemczech. Ostatnio przez Europę przetoczyła się fala masowych demonstracji ulicznych ludzi sprzeciwiających się polityce cięć w wydatkach budżetowych i w polityce społecznej. W tej sytuacji korzystne jest dla polityków opóźnianie decyzji finalnej, a może także pokazanie, jak złożona jest sytuacja i z jakimi trudnościami zmagają się politycy...