eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościPublikacje › Aparatura marketingu - faks

Aparatura marketingu - faks

2005-02-25 10:14

Pod koniec lat osiemdziesiątych mój dobry, stary znajomy, podjął życiową decyzję - rozpoczął działalność gospodarczą w branży sportowo-turystycznej. Poczynił kilka inwestycji, wśród których jedną z najważniejszych był... zakup faksu. Było to w owym czasie bardzo ważne urządzenie. Przy jego pomocy można był wysyłać i przyjmować zamówienia, można było wysyłać dokumenty ze statusem autentyczności (niezbędne było jednak dosłanie pocztą oryginału), można też było porozumiewać się prawie on-line.

Przeczytaj także: E-mail marketing: 8 kroków do efektywnej kampanii powitalnej

Frywolną ilustracją tej ostatniej funkcji był powstały w tamtych czasach, klasyczny film z kolekcji Playboya, ukazujący niespodziewany flirt kobiety i mężczyzny, pracujących do późna w nocy w odległych biurach, gdzieś tam - na krańcach Stanów Zjednoczonych. Początek dała mu przypadkowa wysyłka faksu z kserograficzną odbitką intymnej części ciała kobiety. Odpowiedź mężczyzny, w podobnym stylu wyzwoliła całą, jakże podniecającą serię transmisji. Trzeba przy tym dodać, że w ogóle do siebie nie zadzwonili, tak więc do końca znajomość miała charakter anonimowy. Film był świetny i zapadał w pamięć - chociaż z dzisiejszego punktu widzenia (flirty przy pomocy Netu), to była epoka kamienna! Tak w każdym razie wówczas było – faks pełnił dzisiejsze funkcje poczty internetowej i witryny, razem wziętych.

W encyklopedycznych notkach na jego temat można przeczytać, że początki urządzenia sięgają roku 1842. To chyba jednak przesada! To dość skomplikowane urządzenie, korzystało z odkryć i wynalazków, które powstawały na przestrzeni ponad stulecia. Na koncepcję dzisiejszego faksu składają się trzy zasadnicze, można by powiedzieć fundamentalne funkcje. Pierwsza, korzysta z formuły skanowania, czyli zapisu obrazu na papierze w postaci ogromnej ilości, drobnych, zupełnie czarnych mikropunkcików. Zastosowano w nim, następnie, magnetyczny zapis tych punkcików w postaci kombinacji impulsów elektrycznych. Po trzecie wreszcie, wykorzystano możliwość transmitowania ich za pomocą przewodu elektrycznego do drugiego urządzenia telefonicznego, wyposażonego tym razem w „peryferyjną” drukarkę („tłumaczącą” owe impulsy na powrót, na drukowany obraz). Te wszystkie elementy osiągnęły pewną doskonałość dopiero pod koniec lat siedemdziesiątych, co pozwoliło wprowadzić faksy do szerszego użytkowania. Trzeba dodać, że było to wówczas urządzenie bardzo skomplikowane i kosztowne. Ale do Polski dotarło szybko. Pamiętam, że pod koniec epoki gierkowskiej, faksy posiadały już wszystkie ważniejsze urzędy i co większe przedsiębiorstwa. Władza postarała się o tę nowinkę, bo podnosiła sprawność jej aparatu.

Faks rozwijał się powoli, ale sukcesywnie. Kilkakrotnie zmieniano protokoły zapisu i przesyłu obrazów. Rosła jakość obrazu i szybkość transmisji. W czołówce producentów markowych urządzeń tej grupy niezmiennie panował Panasonic. W początkach ery przedsiębiorczości, faks był nieodzownym rekwizytem krajowego biznesmena (dopiero po kilku latach został zdetronizowany przez przysłowiowe - „furę” i „komórę”). Cały czas jednak, było to urządzenie, które działało w pewnym sensie „na korbkę” (zresztą z wyglądu dość przypominało archaiczne modele telefonów). Taki faks, dopóki był samodzielnym urządzeniem, nieskojarzonym z żadną wspomagającą przystawką komputerową, nie miał prawa przekroczyć bazowych parametrów, które kiedyś, u zarania telekomunikacji, zostały mu wyznaczone przez stosunkowo niskie parametry przesyłu impulsów elektrycznych po liniach telefonicznych. Uzależniony był też od postępu w zakresie skanowania obrazów oraz ich wydruku (tu akurat przyśpieszenie było największe). Tak na dobrą sprawę, faksy z końca lat osiemdziesiątych i dzisiejsze, aż tak bardzo się w sumie nie różnią. Jest to jedno z niewielu współczesnych urządzeń, które bardzo długo zachowało pierwotną stabilność technologiczną, a to jest cecha, którą obecnie trudno przecenić! Świat w którym żyjemy zmienia wszystkie standardy co pięć-osiem lat (klasycznym przykładem jest rynku komputerowy). Obecna rzeczywistość jest dla nie-fachowców bardzo trudna do opanowania. Jeśli uświadomimy sobie, że ludzkość w większości składa się z amatorów, waga takiego konserwatyzmu jest nieoceniona. Dzięki takim urządzeniom jak faks, możemy czuć się na ziemi, chociaż odrobinę pewniejsi!

Niestety, powoli epoka faksu odchodzi powoli w przeszłość. Zakłady usługowe naprawiające faksy coraz częściej wymagają uiszczania opłaty z góry – wynika to z obawy, że klienci ich nie odbiorą. W wielu firmach, wprowadzono nowoczesne urządzenia faksowe, nie mające wiele wspólnego z pierwotną „czarną skrzynką”. Jest to po prostu karta modemowa komputera wraz z odpowiednim oprogramowaniem (klasyczne rozwiązanie to WinFax, Symanteca). Takie urządzenie jest po wielokroć sprawniejsze (szybsze, działa automatycznie, nie zużywa na bieżąco papieru) od tradycyjnego faksu. Ma jednak dwie wady – stawia wyższe wymagania współpracującym z nim urządzeniom oraz jest znacznie mniej zrozumiałe dla obsługujących go ludzi (np. sprawia wiele kłopotu w przypadku powtarzania transmisji, przesyłania jakichś retuszy, podklejeń etc). Elektroniczny faks wymaga praktycznie oddzielnej linii telefonicznej, współpracy skanera oraz dodatkowego - choćby nawet prymitywnego - komputera, na serwer faksów. W firmach gdzie nadaje się ich i przyjmuje, bardzo dużo jest to w pełni uzasadnione, ale w niewielkich firemkach, raczej nie.

W coraz większej ilości firm faksów już nie ma. A jednak... Na wizytówkach, w książkach teleadresowych, w witrynach internetowych - obok numeru telefonu, pojawia się niemal zawsze numer faksu. Jest to nadal najpopularniejszy standard komunikacyjny w biznesie. Nic na to nie poradzimy, ale tak będzie przynajmniej przez kilka dobrych lat. Ja szacuję, że do roku 2010. A czy będę miał rację - to zobaczymy!



Kontakt z autorem: waskodagama@autograf.pl

oprac. : WaskodaGama / WaskodaGama WaskodaGama

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: